Ksiądz biskup Juan Antonio Reig oskarżył polityków rządzących krajem po 1975 roku o przykładanie ręki do oddalania się młodzieży od Kościoła. Ordynariusz diecezji Alcalá de Henares w środkowej Hiszpanii stwierdził, że w ostatnich dekadach państwo stworzyło swego rodzaju „apartheid przeciwko chrześcijańskiej tradycji”, który pojawił się w następstwie procesu dechrystianizacji i sekularyzacji Hiszpanii.
Hierarcha zaznaczył, że od czasu upadku rządów generała Franco w 1975 r. „hiszpańska młodzież skierowała się ku procesowi merkantylizmu oraz inżynierii społecznej, i została oddzielona od chrześcijańskiej tradycji swoich miejscowości”. Stwierdził, że w ostatnich dekadach państwo pozwoliło na tworzenie miejsc, w których młodzi ulegali nałogom, np. alkoholizmowi, narkotykom i „rzekomej miłości sprowadzonej do bezosobowego seksu”.
Wesprzyj nas już teraz!
Biskup Reig wskazał na niski poziom hiszpańskiej klasy politycznej. – Jesteśmy już zmęczeni pustosłowiem, przemówieniami, które nie niosą ze sobą nadziei – dodał.
Według ordynariusza diecezji Alcalá de Henares, w ostatnich latach w Hiszpanii zaniedbane zostało promowanie rodziny, a także wysiłek dla kształtowania młodych osób w duchu nauki Kościoła. Państwo zaś skoncentrowało się na tworzeniu coraz bardziej liberalnych przepisów. Biskup Reig podkreślił, iż w Hiszpanii coraz trudniej o przykłady dobrego ojcostwa, jak też „dojrzałości młodych ludzi (…), z których wielu kuszonych jest przez pornografię i nie potrafi podążać ścieżkami wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich”.
Źródło: KAI
RoM