Ks. Sławomir Płusa, egzorcysta diecezji radomskiej powiedział, że obchodzenie Halloween jest niebezpieczne, ponieważ niesie za sobą nie tylko pogaństwo i zabobon, ale także lęk. Podkreślił, że nie jest to postawa chrześcijańska.
W rozmowie na antenie Radia Plus Radom, egzorcysta ks. Sławomir Płusa mówił o niebezpieczeństwach płynących z obchodzenia Halloween, a także o genezie tego zjawiska. Podkreślił, że u jego podstaw leży kultura pogańska, w której złe duchy należy przekupywać, aby były przychylne wobec ludzi.
Wesprzyj nas już teraz!
– W kulturze pogańskiej złe duchy, czy też bóstwa należało przekupić, żeby były przychylne, stąd ten dar w postaci czegoś słodkiego albo jakichś prezentów dla bóstw. Taką rolę też spełniały dynie nawiązujące do czaszek. One miały odstraszać złe duchy. To jest podejście bardzo zabobonne. W zabobonach chodzi o to, aby zjednać sobie przychylność kogoś, kto jest moim duchowym przeciwnikiem i w związku z tym muszę dokonać jakiejś czynności magicznej – powiedział egzorcysta ks. Sławomir Płusa.
Następnie dodał, że oprócz pogaństwa i zabobonu, Halloween niesie również za sobą również lęk. Stwierdził, że wywoływanie lęków jest antychrześcijańskie. – W miłości nie ma lęku. To jest chrześcijański punkt odniesienia. W momencie, kiedy zaczynam straszyć, nawet dla niewinnej zabawy to już ta granica. Nie straszymy się, bo lęk może wywołać skutki nie do przewidzenia – przekonuje egzorcysta.
Ks. Sławomir Płusa podkreślił również, że dziś Halloween jest praktyką popkulturową na której ktoś chce zarobić, dlatego coraz częściej spotykamy się z promocją tego wydarzenia. Egzorcysta diecezji radomskiej dodał, że sytuacja jest tym gorsza, kiedy straszenie czy wchodzenie w różne sytuacje lękowe wpisane zostaną w brak lub słabą wiarę.
Odpowiedzią na Halloween coraz częściej staje się Noc Wszystkich Świętych, gdzie wierni spotykają się w kościołach na wspólnej modlitwie przy relikwiach świętych i błogosławionych.
Źródło: KAI
WMa