13 listopada 2013

Pomnik dla wroga niepodległości?

(Repr. Piotr Mecik/Frum)

Według najnowszych wieści na warszawskiej Woli ma być na nowo postawiony pomnik Ludwika Waryńskiego, twórcy tzw. Pierwszego Proletariatu – pierwszej partii na ziemiach polskich, która wprost przyznawała się do ideologii marksistowskiej.

 

Sądząc z doniesień medialnych, można wnosić, że decyzja ta jest wyrazem funkcjonującej niespisanej jeszcze koalicji PO i SLD na polu „kultury pamięci”. Pamięci swoiście pojmowanej. Raczej propagandy aniżeli rzeczywistego wspomnienia postaci Ludwika Waryńskiego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Z pewnością zasługuje on na wspomnienie, ale z racji wyrażanych przez siebie poglądów wrogich niepodległości Polski z równą pewnością nie zasługuje na pomnik – zwłaszcza w stolicy, zwłaszcza na Woli, gdzie dziesiątki tysięcy ludzi oddało życie (sierpień 1944) za sprawę, z którą Waryński walczył.

 

W odezwie z grudnia 1881 roku, zapowiadającej utworzenie pierwszej partii socjalistycznej na ziemiach polskich, jej twórcy (z Waryńskim na czele) pisali: „Dla nas socjalistów, kwestia narodowa z zasady swej nic wspólnego z socjalizmem nie ma, ponieważ zaś opiera się ona w praktyce na jedności i solidarności klas, może mieć dla nas znaczenie ujemne tylko jako zawada dla rozwoju socjalistycznej świadomości wśród mas robotniczych oraz jako czynnik szkodliwy dla sprawy swobód w ogóle”.

 

Z kolei opublikowana we wrześniu 1882 roku (zredagowana przez Waryńskiego) deklaracja programowa Pierwszego Proletariatu z 1 IX 1882 stwierdzała, że walka Polaków o niepodległość „zabijała w naszym społeczeństwie klasową świadomość”, a „nawoływanie wszystkich Polaków do jedności i do wspólnej przeciw ciemiężcom zewnętrznym walki” było określane tam jako przejaw „moralnego zniewolenia proletariatu polskiego” przez „wrogie jego klasowym interesom wpływy klas uprzywilejowanych”.

 

Słusznie więc Ludwik Waryński uważany jest za politycznego protoplastę antyniepodległościowego kierunku w socjalizmie na ziemiach polskich (poprzez SDPKPiL po KPP); marginalnego – dominowała bowiem niepodległościowa PPS – ale na skutek historycznych kataklizmów sprawującego władzę od 1944 roku nad zniewoloną Polską. Waryński mówił dokładnie to samo, co „naukowo udowadniała” kilkanaście lat później Róża Luksemburg propagując swoją teorię „organicznego wcielenia” ziem polskich w organizmy gospodarcze i społeczne poszczególnych państw zaborczych. Ten program wypisała na swoich sztandarach SDKPiL, która w grudniu 1918 roku będzie trzonem powołanej wówczas do życia Komunistycznej Partii Robotników Polskich (później KPP), która zaraz na początku swojego istnienia wezwała do bojkotu tworzenia Wojska Polskiego i bojkotu zaplanowanych na styczeń 1919 roku wyborów do Sejmu Ustawodawczego, a potem aż do końca swojego istnienia konsekwentnie stała na stanowisku wrogim wobec Drugiej Niepodległości. Dla tego nurtu w socjalizmie Waryński jest rzeczywiście pomnikową postacią, ale tylko dla nich.

 

Grzegorz Kucharczyk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie