22 czerwca 2020

Egipt gotowy do interwencji w Libii. Nadzwyczajne spotkanie Ligi Arabskiej

(Prezydent Egiptu Abdel al-Fattah as-Sisi. Fot. Reuters / Forum)

Prezydent Egiptu Abdel al-Fattah as-Sisi coraz śmielej mówi o interwencji w Libii. Stwierdził, że jego kraj ma uzasadnione prawo do ingerencji na terenie sąsiedniego kraju i nakazał swojej armii, by w razie potrzeby była gotowa do wykonania dowolnej misji zagranicznej. Zwołał także spotkanie Ligi Arabskiej właśnie w sprawie sytuacji Libii, by ratować ponoszącego klęski generała Haftara.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Komentarze generała as-Sisiego pojawiły się w obliczu wysokiego napięcia związanego z interwencją regionalną Turcji. Prezydent ostrzegł siły lojalne wobec uznanego na arenie międzynarodowej Rządu Porozumienia Narodowego (GNA) w Trypolisie, aby nie przekraczały obecnej linii frontu libijskiej Armii Narodowej Chalifa Haftara na wschodzie kraju.

 

Poparcie Turcji dla GNA odwróciło losy – podobnie jak niegdyś włączenie się Rosjan w wojnę w Syrii – 14-miesięcznego oblężenia Trypolisu przez siły lojalne wobec Haftaru, wspierane przez Rosję, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt. Ostatnio międzynarodowego wsparcia generałowi Haftarowi udzieliła także Francja.

 

Turcja twierdzi, że może rozszerzyć współpracę z uznawanym na arenie międzynarodowej rządem GNA. Ankara planuje podpisać z Libijczykami nowe umowy dotyczące energii i budownictwa po zakończeniu konfliktu w kraju.

 

Turecką ingerencję w Libii prezydent Egiptu postrzega jako zagrożenie dla swojego kraju. – Każda bezpośrednia interwencja naszego państwa zyska międzynarodową legitymację – zapewnił as-Sisi wojskowych, których odwiedził w przygranicznej bazie lotniczej.

 

Prezydent zaznaczył, że jego kraj ma prawo bronić się po otrzymaniu „bezpośrednich gróźb” od „terrorystycznych bojówek i najemników” wspieranych przez obce kraje. Odniósł się do niektórych grup zbrojnych lojalnych wobec rządu GNA i wspieranych przez Ankarę.

 

As-Sisi zaznaczył, że głównymi celami interwencji byłaby ochrona granicy z Libią (około 1 200 km), pomoc w doprowadzeniu do zawieszenia broni oraz przywrócenie stabilności i pokoju w sąsiednim kraju.

 

Przed przemówieniem prezydent zwrócił się do kilku pilotów sił powietrznych i personelu sił specjalnych w bazie, mówiąc im: – Bądźcie gotowi do wykonania dowolnej misji, tutaj na naszych granicach lub – jeśli to konieczne – poza naszymi granicami.

 

ZEA i Arabia Saudyjska wyraziły poparcie dla ewentualnej interwencji Egiptu.

 

Na początku tego miesiąca Kair wezwał do zawieszenia broni w Libii w ramach inicjatywy, zgodnie z którą zaproponowano również wybraną radę przywódczą dla tego kraju. Podczas gdy Stany Zjednoczone, Rosja i ZEA przyjęły plan z zadowoleniem, Turcja odrzuciła go jako „próbę ratowania Haftara” po stratach na polu bitwy.

 

W sobotę as-Sisi mówił, że Egipt zawsze niechętnie bezpośrednio ingeruje w Libii i chce politycznego rozwiązania konfliktu, ale dodał, że „sytuacja jest teraz inna”. – Jeśli niektórzy myślą, że mogą przekroczyć linię frontu Sirte-Jufra, jest to dla nas czerwona linia – oznajmił podczas jednego ze spotkań publicznych, w których wzięli udział niektórzy libijscy przywódcy plemienni.

 

As-Sisi wezwał dwie walczące strony do nienaruszania linii frontu i powrotu do rozmów. Powiedział także, że Egipt może zapewnić libijskim plemionom szkolenie i broń do walki z „bojownikami terrorystycznymi”.

 

Egipt wezwał również do nadzwyczajnego spotkania Ligi Arabskiej w celu omówienia ostatnich wydarzeń w Libii. Spotkanie odbędzie się w przyszłym tygodniu – zapowiedział sekretarz generalny Ligi, Hossam Zaki.

 

Wezwanie to pojawiło się po tym, jak libijski generał Chalifa Haftar – wspierany przez Kair, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Rosję – doznaje coraz więcej porażek i strat w trwającej już wiele lat wojnie domowej.

 

Prezydent Egiptu przedstawił propozycję zawieszenia broni i rozwiązanie polityczne dla Libii na początku tego miesiąca. Propozycja pojawiła się po rozmowach Sisiego z Haftarem oraz marszałkiem parlamentu wschodniej Libii, Aguilą Saleh Issa.

 

Spotkanie miało miejsce po niespodziewanym ataku sił GNA na wojska Haftara, który zmusił napastników do opuszczenia zachodniej części kraju, kończąc 14-miesięczną ofensywę. Haftar wyraził gotowość do zawieszenia broni, ale rząd porozumienia narodowego z siedzibą w Trypolisie jak dotąd nie wykazywał żadnych oznak woli negocjacji, kierując swoją kontrofensywę w kierunku strategicznego nadmorskiego miasta Sirte.

 

Nagłe odwrócenie losów oblężenia Trypolisu – który, jak zapowiadał Haftar, miał być zdobyty przez niego w niespełna miesiąc – doprowadziło do obaw, że być może zagraniczni zwolennicy generała mogą doprowadzić do eskalacji walk i dalszego naruszania embarga na broń ONZ.

 

Rosja wprowadziła do konfliktu samoloty myśliwskie w maju, choć nie jest jeszcze jasne, czy zostały użyte w bitwie. Kair rozmieścił siły zbrojne na swojej zachodniej granicy na początku tego miesiąca. Zarówno Turcja, jak i ZEA używają dronów w Libii, a najemnicy syryjscy walczą obecnie po obu stronach konfliktu w wojnie libijskiej.

 

Stanowisko Waszyngtonu w tym decydującym momencie nie jest jasne, chociaż prezydent Donald Trump pochwalił dotyczącą zawieszenia broni propozycję as-Sisiego. David Schenker, najwyższy urzędnik Departamentu Stanu ds. Bliskiego Wschodu powiedział, że Stany Zjednoczone popierają proces pokojowy wspierany przez ONZ.

 

Turcja, która militarnie wspiera rząd porozumienia narodowego, odrzuciła plan Kairu, nazywając go „wezwaniem do ratowania Haftara”. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oznajmił ostatnio, że porozumiał się z prezydentem Trumpem, co może zapoczątkować „nową erę” w Libii. Wojna domowa trwa tam od czasu wybuchu tzw. arabskiej wiosny i zabójstwa długoletniego dyktatora Muammara Kaddafiego 20 października 2011 roku.

 

 

Źródło: al-monitor.com, euractiv.com

AS

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram