17 lutego 2018

Egipski sąd skazał zabójcę koptyjskiego księdza

(Ksiądz Samaan Szehat. Fot. egyptianstreets.com / social media)

Kairski sąd wydał ostateczny wyrok na Ahmada Saida, który zabił koptyjskiego księdza Samaana Szehata. Islamski morderca został skazany na karę śmierci przez powieszenie.

 

Wierni i duchowni chrześcijańscy w Egipcie w ostatnich latach stali się częstymi ofiarami przestępstw dokonywanych przez muzułmanów. Pod koniec grudnia ubiegłego roku w mieście Heluan pod Kairem islamista zabił kilkanaście osób w koptyjskim kościele świętego Menasa. W ciągu trzech lat liczba poważnych ataków na Koptów szacowana jest na około 40 zdarzeń. Wiele z nich ma znamiona pogromów i aktów terroru.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Arabska wiosna” w Egipcie pobudziła agresję islamistów i napady na Koptów a prześladowania nasiliły się. W marcu 2011 roku w Sul koło Kairu grupa muzułmanów podpaliła kościół pod wezwaniem Dwóch Świętych Męczenników. We wrześniu tego samego roku doszło do zdewastowania kościoła świętego Grzegorza przez trzytysięczny tłum muzułmanów. W kolejnych latach było coraz gorzej – w sierpniu 2013 roku zwolennicy Bractwa Muzułmańskiego zniszczyli już kilkanaście kościołów i jeden klasztor. W grudniu 2016 roku islamiści dokonali ataku na kairski kościół św. Piotra i Pawła. Ofiarami agresji padło 55 osób.

 

Ubiegły rok też był tragiczny dla chrześcijan z kraju piramid. W kwietniu 2017 roku przeprowadzono zamachy na kościoły w Tancie i Aleksandrii, miesiąc później zaatakowany został autobus z Koptami a pośród 28 ofiar były też dzieci.

 

Zamach na Samaana Szehata jest więc jednym z wielu aktów dyskryminacji i przemocy, jakiej na co dzień doświadczają chrześcijanie w muzułmańskim obecnie państwie. To właśnie w tym kraju żyje większość z liczącej ponad 11 milionów wiernych wspólnoty koptyjskiej.

 

Egipt, podobnie jak inne kraje Bliskiego Wschodu, jest uznawany za kolebkę chrześcijaństwa. Za założyciela tamtejszego pierwotnego Kościoła uznawany jest święty Marek Ewangelista. Po zradykalizowaniu się postaw muzułmanów na Bliskim Wschodzie w końcu XX i na początku XXI wieku, celem ataków fundamentalistów stały się głównie mniejszości chrześcijan, którzy często płacą życiem za pozostawanie w wierze swoich przodków.

 

Osądzony przez stołeczny sąd zabójca księdza koptyjskiego swojego czynu dokonał w październiku ubiegłego roku. Według Błagowiest.info, ranił wówczas także drugiego duchownego – Bajmana Moftacha. Zaraz po zamachu „Catolic Herald” przytoczył wypowiedź biskupa Koptów w Wielkiej Brytanii Angaelosa, który wówczas przypomniał tragiczne położenie wiernych Kościoła koptyjskiego w Egipcie, dyskredytowanych i codziennie na narażanych na niebezpieczeństwa.

 

Jak pisze „Islam Today”, śledczy ustalili, że napastnik dopuścił się napaści, gdy ofiara opuszczała samochód podczas odwiedzin w dzielnicy biedoty Madinat as-Salam. Ksiądz zbierał tam pieniądze na pomoc dla potrzebujących w macierzystej parafii na terenie Górnego Egiptu. Odwiedził też wówczas swoją rodzinę w Kairze.

 

Samaan Szehat próbował uciekać do pobliskiego magazynu, ale Egipcjanin dogonił go i po dopadnięciu ofiary zadał duchownemu kilka ciosów potężnym nożem do krojenia mięsa. W wyniku obrażeń ksiądz zmarł po 30 minutach a pogotowie przybyło na miejsce dopiero 1,5 godziny od zdarzenia.

 

W pierwszych doniesieniach opisywano zeznania kierowcy Samaana Szehata. Powiedział on śledczym, iż islamista po zabiciu duchownego umoczył nóż w krwi i zrobił nim znak krzyża na ciele ofiary. Pojawił się także wątek o umysłowej chorobie Saida, czym próbowano zatuszować fakt morderstwa na tle religijnym. Ustalenie sprawcy i dostarczenie precyzyjnych dowodów do postępowania było możliwe dzięki zapisowi kamer, które zarejestrowały całe zajście.

 

Zanim sąd wydał ostateczny wyrok, obrona próbowała trzymać się linii braku odpowiedzialności umysłowej sprawcy ataku. Sankcję ostateczną wydano dopiero po zasięgnięciu opinii Najwyższego Muftiego Egiptu (w islamie mufti działają w ramach instytucji państwowych, są prawnikami i teologami, interpretującymi problemy z życia prywatnego i publicznego). Opinia, choć dla sędziego niewiążąca, była jednoznaczna a wina Saida oczywista.

 

Skazany może się jeszcze odwoływać od wydanego na niego wyroku.

 

Po zabójstwie i podczas śledztwa przypominano, że Ahmad Said był wcześniej znany policji ze swoich radykalnych poglądów, był także wzywany na policję. Próba uniewinnienia go z powodu choroby umysłowej była więc typowym zabiegiem, mającym na celu uniknięcie odpowiedzialności. Po ekspertyzie biegłych okazało się, że uniewinnienie Saida nie będzie możliwe a dowody w sprawie są oczywiste, głównie dzięki nagraniu monitoringu.

 

Sąd uznał, że zabójca w chwili dokonywania morderstwa był w pełni poczytalny umysłowo, zaś wydany został dwa miesiące temu wyrok skazujący go w pierwszej instancji na karę śmierci – prawidłowy.

 

Jan Bereza

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram