12 września 2016

Eurokraci zastanawiają się, jak zreformować wspólny unijny budżet i pozyskać nowe środki m.in. na swoje pensje oraz realizację zobowiązań wynikających z polityki imigracyjnej. Obawiają się, by obywatelom innych państw nie przyszło do głowy głosowanie w sprawie opuszczenia struktur unijnych (na wzór brytyjski). Francuzi proponują wprowadzenie paneuropejskiego podatku węglowego, który będzie zaczątkiem europejskiego systemu podatkowego. Taka propozycja była torpedowana do niedawna przez Brytyjczyków.

 

Podczas konferencji, która odbyła się w dniach 7 – 8 września br. w Brukseli, członkowie parlamentów krajowych, europosłowie oraz przedstawiciele instytucji UE omawiali delikatną kwestię budżetu europejskiego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Budżet UE stanowi mniej niż 1 proc. zasobów państw członkowskich i zasilany jest bezpośrednio ze składek 28 stolic. Eurokraci z Brukseli od dawana próbują znaleźć „bardziej trwałe rozwiązania finansowania dla UE”. Wielka Brytania, jako zwolennik minimalnego wspólnego budżetu i przeciwnik wszelkiego rodzaju podatku ogólnoeuropejskiego, zawsze blokowała prace nad tego typu pomysłami. W związku z planowanym opuszczeniem struktur unijnych przez Brytyjczyków sytuacja zmieniła się.

 

Francuscy socjaliści wszczęli intensywne zabiegi, by wprowadzić odrębny podatek na rzecz UE. – Jak na ironię, Brexit zmusza nas do znalezienia odpowiedzi – tłumaczy Alain Lamassoure, francuski eurodeputowany, który jest wiodącym członkiem Grupy Roboczej Wysokiego Szczebla ds. Zasobów Własnych (HLGOR). W eurokratycznym żargonie określenie „zasoby własne” odnosi się do unijnych zdolności samofinansowania się, bez wkładów państw członkowskich.

 

Obecnie każdy kraj stara się w możliwie najmniejszym stopniu dopłacać do wspólnej puli, jednocześnie wyciągając z niej jak najwięcej. Budżet unijny na lata 2014-2020 – po raz pierwszy – pod naciskiem Brytyjczyków i innych zwolenników zaciskania pasa, został zmniejszony.

 

Decydując się opuścić UE, Brytyjczycy nie pozostawili eurokratom wyjścia: muszą zreformować budżet, gdyż inaczej zabraknie środków na podstawowe zadania UE.

 

Międzyparlamentarna konferencja dotycząca reformy finansowania UE przyniosła szereg propozycji, w tym najważniejszą: wprowadzenie podatku europejskiego. Jest to bardzo delikatny temat, ponieważ państwa członkowskie chronią swoją niezależność fiskalną, a tego typy decyzja musi być jednomyślna.

 

Jako uzasadnienie dla nałożenia na mieszkańców Europy kolejnego podatku podaje się potrzebę posiadania przez UE własnych zasobów, a nie tylko utrzymywanie się z wkładów państw członkowskich, gdyż „budżet jest narażony na wzrost populizmu i oszczędności na poziomie krajowym”.

 

Inną motywacją, stojącą za wprowadzeniem podatku europejskiego jest obawa urzędników brukselskich, by nie powtórzyła się sytuacja z 2014 roku, gdy nie można było dokonać pewnych płatności z powodu braku funduszy. Bruksela po prostu obawia się braku środków na pokrycie rosnących zobowiązań związanych chociażby z polityką imigracyjną wobec uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki.

 

Projekt budżetu, który obecnie jest przygotowywany, przewiduje cięcie środków w 2017 r. o 6,2 proc. (134,9 miliardów euro). Parlament Europejski już wypowiedział się przeciwko zmniejszeniu wydatków.

 

Eurokraci, by ratować swoje pensje i stanowiska, proponują wprowadzenie paneuropejskiego podatku węglowego lub euro-winiety. Państwa członkowskie – wydaje się – osiągnęły w tym zakresie konsensus. Na razie droga w kierunku ustanowienia europejskiego podatku jest jeszcze długa.

 

Ostateczne sprawozdanie trzech instytucji UE w tej kwestii obywatele mają poznać w grudniu – obiecał Mario Monti, przewodniczący HLGOR. Zastrzegł on, że jest to niezwykle delikatna i wrażliwa kwestia, dlatego propozycje muszą być rozsądne.

 

Grupa Robocza Wysokiego Szczebla ds. Zasobów Własnych (HLGOR) powstała w lutym 2014 roku, aby zastanowić się nad znalezieniem bardziej „przejrzystego, prostego, sprawiedliwego i demokratycznego sposobu finansowania UE”. Jej propozycje zmian legislacyjnych poznamy w grudniu tego roku. Komisja Europejska oceni, czy nowe inicjatywy legislacyjne w celu zmiany systemu zasobów własnych są odpowiednie.

 

Grupa jest kierowana przez byłego premiera Włoch i komisarza UE Mario Monti’ego. Składa się z członków wyznaczonych przez Parlament Europejski, Radę Europejską i Komisję Europejską.

 

Źródło: euractiv.com

AS

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram