9 września 2013

„W ciągu najbliższych 20 lat mniej niż 50% społeczeństwa niemieckiego będzie należała do Kościołów chrześcijańskich” – pisze „Die Welt”. Wierność tradycji i wartościom religijnym przestanie mieć znaczenie. Wyznawcy Chrystusa będą stanowili mniejszość.


Z ankiety przeprowadzonej przez Instytut Sinus w Heidelbergu (Das Sinus-Institut) wynika, że „obecnie 60 procent społeczeństwa niemieckiego przynależy do jednego z dwóch największych Kościołów chrześcijańskich (…) z czego liczbę protestantów szacuje się na 23 mln, zaś katolików na 24 mln”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Sytuacja ta będzie się drastycznie pogarszać z roku na rok – informuje „Die Welt”. W przeciągu najbliższych 20 lat liczba katolików i protestantów zmniejszy się o ok. 50 procent”.

 

Obecny stan pogarsza niż demograficzny, który w nadchodzących latach będzie się jeszcze pogłębiał. Większość członków Kościoła stanowią obecnie osoby starsze. Wśród młodego pokolenia Niemców „panuje trend na bycie bezwyznaniowym”.

 

Niemcy zatem w niedalekiej przyszłości mogą stać się krajem wymagającym działalności misyjnej – zauważa „Die Welt”. O czym świadczy także postawa wielu zdeklarowanych chrześcijan. Jak pisze dziennik, „nawet niektórzy katolicy deklarują się jako osoby wprawdzie wierzące, ale nie w tradycyjnym rozumieniu (…) Nie próbują szukać Boga i nawiązywać z nim osobistej relacji. „Z kolei ok. 20 procent protestantów postrzega się jako osoby niereligijne i stroniące od kościoła“.

 

Priorytety młodego pokolenia pozwalają również przewidzieć, że już w niedalekiej przyszłości zatraci się potrzeba przekazywania tradycji i wartości religijnych.

 

Z kolei teolog z Marburga, Hans-Martin Barth uważa, że obecnie mamy do czynienia z nowym etapem w historii religii  i Kościoła.  „W świecie, w którym religia przestaje mieć znaczenie, obok pogłębiającej się areligijności, na pierwszy plan zaczyna się wysuwać dodatkowo indyferentyzm społeczny” – napisał w swojej książce pt. „Szczęśliwie bezwyznaniowo” („Konfessionslos glücklich“), teolog Barth.

 

Teolog wychodzi również z założenia, iż „ci, którzy pozostaną wierzący, będą poszukiwać w biblii raczej poetyckich natchnień (…) Biblia czytana będzie w celu poszukiwania inspiracji, a nie trwałych przekonań – twierdzi Barth. „Także różnice pomiędzy niemieckimi katolikami i protestantami zaczną się zacierać. Wyznawcy Chrystusa będą musieli zmierzyć się z myśleniem niewierzących, którzy będą mieli ogromny wpływ na wierzącą mniejszość” – dodał teolog.

 

„Potrzeba religijności w Niemczech się jednak z pewnością zachowa. Społeczeństwo niemieckie będzie chciało niewątpliwie nadal opierać się na trwałych wartościach, przede wszystkim chrześcijańskich, z tym że rozumianych na swój indywidualny sposób” – podsumował „Die Welt”.

 

 

Źródło: Die Welt

Klaud

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram