20 maja 2016

Dzień po katastrofie egipskiego samolotu trwa analiza zdjęć satelitarnych z miejsca zdarzenia. Dlaczego nie znamy analogicznych materiałów ze Smoleńska?

(Samolot A330-200 linii EgyptAir. Żródło: Wikimedia Commons)

Jak wynika ze wstępnej analizy amerykańskich zdjęć satelitarnych, na pokładzie samolotu Airbus A320 egipskich linii lotniczych EgyptAir nie doszło do wybuchu. Do takich ustaleń dotarła agencja Rautera, która powołuje się przy tym na źródła w amerykańskim wywiadzie. Polaków zainteresować musi fakt, że w kilkanaście godzin po katastrofie jest mowa o zdjęciach, które pomogą zweryfikować przebieg zdarzeń. W przypadku tragedii smoleńskiej o takich materiałach nie ma mowy, mimo iż polski samolot robił się niemal na lotnisku, a nie nad morzem.

 

Już wcześniej Departament Obrony USA twierdził, że na chwilę obecną nie ma dowodów wskazujących na eksplozję na pokładzie egipskiego Airbusa. Innego zdania są władze z Kairu. Minister lotnictwa cywilnego tego kraju skłania się do tezy, że samolot rozbił się w wyniku zamachu terrorystycznego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Co ciekawe, wbrew opinii ośrodka zagranicznego będącego światowym mocarstwem dysponującym doskonałym wywiadem, Egipt – kraj liczący się jedynie lokalnie, otwarcie mówi o zamachu. To całkowite przeciwieństwo postawy władz polskich, które już 10 kwietnia 2010 roku stanowczo wykluczyły możliwość celowego działania zmierzającego do pozbawienia życia przedstawicieli polskiego życia publicznego, religijnego oraz wojskowych.

 

Strona polska niby chciała skorzystać w śledztwie smoleńskim z amerykańskich zdjęć satelitarnych. Amerykanie odpowiadali, że udostępnili nam wszystkie posiadane materiały tuż po katastrofie. Tyle, że nikt ich nie widział, a polskie instytucje wzajemnie oskarżały się o przetrzymywanie materiałów. Znamienną była też decyzja o odsunięciu od sprawy smoelńskiej prokuratora Marka Pasionka, który dopominał się o szukanie pomocy w USA.

Bez jasnej odpowiedzi pozostaje pytanie o to, ile o katatsrofie Tu-154M wiedzą Amerykanie, czy podzielili się tą wiedzą lub czy zechcą to uczynić. Warto pamiętać, że minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski podczas spotkania z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym wyraził oczekiwanie, że Stany Zjewdnoczone pomogą nam w śledztwie smoleńskim oraz wspomniał, że chcemy uzyskać wiedzę, którą na ten temat mogą mieć Amerykanie.

 

Źródło: rmf24.pl

MWł, MA

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram