Od kwietnia br. we włoskojęzycznym kantonie Ticino na południu Szwajcarii odnotowano aż osiem różnego rodzaju profanacji figur Matki Boskiej oraz figur żeńskich świętych.
Na początku kwietnia skradziona została figura przedstawiająca Św. Bernadetę. Niewielka, lecz cenna figura w Fescoggia znajdowała się w świątyni – grocie nawiązującej do objawień z Lourdes. W lipcu br. dzięki staraniom parafii Melide nowa, 30-kilogramowa figura św. Bernadetty zastąpiła skradzioną.
Wesprzyj nas już teraz!
Także w kwietniu, tym razem w nocy, skradziona została figura Matki Boskiej z Lourdes. Kilka dni później, nad rzeką Laveggio wędkarze znaleźli kawałki skradzionej figury. 30 września przy użyciu młota pneumatycznego nieznani sprawcy ponownie zaatakowali figurę św. Bernadety. Tym razem ścieli głowę i zniszczyli górną część ciała postumentu świętej. 3 czerwca z kolei skradziona została figura „Maria Bambina” z kościoła Sacro Cuore (Najświętszego Serca) w Lugano. Proboszcz, ks. Giuseppe powiedział, że figura sama w sobie nie miała wielkiej wartości, ale parafianie byli do niej bardzo przywiązani.
Na początku sierpnia figura Matki Boskiej została skradziona z kaplicy zamkowej w Castel San Pietro, ok. 20 km od Lugano. Szybko oryginalna figura została zastąpiona kopią. Ta stała przez kilka dni, po czym też została skradziona. Znaleziono ją zniszczoną w przydrożnym rowie. Choć trudno w to uwierzyć, wierni kolejną kopią także nie nacieszyli się długo! Mimo, iż ksiądz założył stalowe, dobrze zabezpieczone drzwi, ktoś włamał się do środka i zdewastował twarz Madonny.
Policja – jak zwykle w takich przypadkach – prowadzi intensywne śledztwo. Co ciekawe, mimo, iż sprawcy zniszczeń w Grocie Lourdes napisali list z przeprosinami (!), policja z Ticino wciąż nie ma żadnych podejrzeń co do ich tożsamości.
ChS
Źródło www.catt.ch
