Rodzice, którzy nie chcą by ich dzieci korzystały z „koedukacyjnych” pryszniców w szkołach, winni zmienić placówkę na płatną – tak orzekł sędzia Sądu Okręgowego w amerykańskim stanie Oregon, Marco Hernandez.
Ideologia gender szerzy się w amerykańskich szkołach, a za tym rozwija się przekonanie, że płeć może być rzeczą subiektywną, wynikającą z przekonania czy kultury. W praktyce oznacza to np. dopuszczanie do koedukacyjnego korzystania ze szkolnych pryszniców.
Wesprzyj nas już teraz!
Rodzice sprzeciwiający się takiej praktyce właśnie otrzymali bolesny cios ze strony sądu stanu Oregon. Sędzia orzekł bowiem, że chłopcy mogą korzystać z pryszniców dziewcząt, i na odwrót. I jak dodał, rodzice niezadowoleni z takiej praktyki mogą przenieść swoje dzieci do innej placówki – prywatnej.
Sprawa ma swój początek w oświadczeniu uczennicy z Dallas, że jest chłopcem. Szkoła odpowiedziała specjalnym planem, pozwalającym na korzystanie jej z udogodnień dla chłopców, co nie spodobało się części rodziców. Sprawa oparła się o sąd, a ten uznał, że płeć nie jest kwestią stałą, a „subiektywnym, głębokim poczuciem do posiadania konkretnej płci”. Jak dodał, uczniowie nie mają prawa, aby nie dzielić szkolnych ubikacji, szafek i pryszniców z uczniami transpłciowymi.
Źródło: rp.pl
MA