7 września 2020

Dziecko jako towar, macierzyństwo jako usługa – oto oferta targów dla par LGBT w Paryżu

(Fot. Pixabay)

Biznesmani trudniący się surogacją i in vitro zorganizowali w Paryżu „salon wystawienniczy” o nazwie „Desir d’enfant”, na którym można zapoznać się z ofertą różnych form „macierzyństwa zastępczego”.

 

Targi płodności i rodzicielstwa zostały otwarte w sobotę 5 września w Paryżu i koncentrowały się na „rozrodczości wspomaganej”, czyli in vitro oraz na „macierzyństwie zastępczym”, czyli wynajmowaniu kobiet do rodzenia dzieci m.in. parom homoseksualnym, co jest wyraźnym wyjściem naprzeciw żądaniom lobby LGTB.

Wesprzyj nas już teraz!

 

We Francji od dłuższego czasu trwają prace nad legalizacją projektu „In vitro dla wszystkich”, czyli m.in. dla tzw. par LGBT.

 

Praktyka surogacji jest z kolei we Francji jeszcze nielegalna, ale jak widać, nie przeszkadza to w antycypacji tego postulatu.

 

Wśród „wystawców” paryskich targów jest kilka klinik i ośrodków „wspomaganej prokreacji medycznej” z Hiszpanii, Ukrainy, USA czy Kanady, z których część praktykuje surogację w swoich krajach.

 

Podczas wideokonferencji, jaka miała miejsce w czasie inauguracji salonu niektóre amerykańskie firmy, jak np. IARC Surrogacy, niemal wprost kierowały swoją ofertę „załatwiania dzieci” przez surogację Francuzom, głównie tzw. parom LGBT, które z natury rzeczy dzieci posiadać nie mogą. IARC reklamuje się wsparciem „homorodzicielstwa” m.in. asystą w języku francuskim „od początku do końca programu”. Surogację a adopcję oferują też firmy z Ukrainy. Zahamowań moralnych nie mają też „kliniki płodności” z Hiszpanii czy Czech.

 

Na salonie swoje oferty mieli, co prawda nawet dietetycy specjalizujący się w… niepłodności, ale także stowarzyszenia wspierające i załatwiające adopcje zagraniczne. Przynajmniej dwóch wystawców oferowało wprost nielegalną we Francji opcję „macierzyństwa zastępczego” (surogację). Chodzi o CReATe Fertility Centre w Toronto i Feskov Human Reproduction Group z siedzibą na Ukrainie. Pozostałe firmy przyozdobiły jeszcze swoje oferty w „listki figowe” pewnych niedopowiedzeń.

 

Zajmujące się sprzedażą dzieci firmy twierdzą, że mają wypracowane własne kodeksy „etyczne. Na przykład w Kanadzie „matki zastępcze robią to na zasadzie dobrowolności”. Muszą już urodzić wcześniej dzieci, mieć określony poziom dochodów, odbywać regularne wizyty psychiatryczne” itd. Jest to zwykłe mydlenie oczu, bo podstawową motywacją surogatek są pieniądze. Kobieta staje się inkubatorem, a wszystko to dla przyjemności tzw. par LGBT. Pod uwagę nie jest też brane dobro dziecka, którego dzieciństwo od początku narażone jest na dewiacje.

 

Tymczasem przedstawiciele nowego biznesu bezczelnie zachwalają swoje oferty, m.in. tym, że „legalizacja macierzyństwa zastępczego we Francji umożliwiłaby nadzorowanie tej praktyki”. Argument tyle warty jak to, że np. legalizacja przestępstw kradzieży pozwoliłaby ucywilizować taki proceder.

 

Handel dziećmi to interes intratny. Obecnie dziecko urodzone z „macierzyństwa zastępczego” w klinice w Toronto kosztuje około 100 000 euro. Stand ukraińskiej kliniki Feskov reklamuje się hasłem: „Genetycznie zdrowe dziecko to najlepsza realizacja gwarantowanego zapłodnienia in vitro”. Ta klinika oferuje także surogację, ale oficjalnie „tylko dla par LGBT”. Na Ukrainie kobiety wynajmujące swoje brzuchy są znacznie tańsze i w ubogim kraju łatwiej je znaleźć. Pewnie dlatego firma z tego kraju wycenia dziecko z surogacji „tylko” na około 49 000 euro. W ofercie jest jednak także „programu gwarantowany” z formułą VIP za 59 000 euro.

 

Na targach „Desir d’enfant” uczestnicy byli atakowani również ofertami w rodzaju „Znajdź swojego ulubionego dawcę”, „Najnowsza technologia gwarantem zdrowego dziecka”, „Szczęście rodzicielskie dla tych, którzy stracili nadzieję”… Wszystko to „okraszono” zdjęciami uśmiechniętych dzieci i kolorowymi balonikami.

 

Były to pierwsze takie targi we Francji, ale biorąc pod uwagę intratność „biznesu prokreacji”, zapewne nie ostatnie. To początek nowego niewolnictwa i targi kupczenia przyszłością dzieci planowanych z góry do wychowywania bez rodziny.

 

Warto zwrócić uwagę, że stowarzyszenie „Juristes pour enfance” złożyło skargę do sądu, w której domagało się odwołania wydarzenia, ponieważ „stanowił ono poważne i ewidentnie nielegalne naruszenie prawa do poszanowania godności osoby ludzkiej”. Sędzia bez wysłuchiwania stron, uznała, że chodzi tu o praktyki, które odbywają się poza jurysdykcją Francji. Stowarzyszenie retorycznie jednak pytało, czy godność Ukrainki lub Kanadyjki jest inna? Czy oferta handlowa w postaci pakietu obejmującego dziecko wybranej płci z gwarancją dobrego zdrowia jest do przyjęcia we Francji, jeśli tylko owo zamówienie i adopcja będzie odbywać się poza granicami kraju?

 

Bogdan Dobosz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram