„Piątka dla zwierząt” najpewniej utknie w legislacyjnej zamrażarce. – Wszyscy wiedzą, że projekt był projektem poselskim, a poseł wnioskodawca, czyli Grzegorz Puda został ministrem rolnictwa, w związku z tym musimy zastanowić się nad innym procedowaniem – mówił na antenie Polskiego Radia 24 Grzegorz Puda. „Włączenie do pracy rządu oznacza, że znacznie wydłuży się czas procedowania projektu” – komentuje „Gazeta Polska Codziennie”.
„Po pierwsze byłby on poddany szerokim konsultacjom z organizacjami pozarządowymi, jak i międzyresortowymi. Na razie wiadomo, że ustawie gremialnie sprzeciwiają się organizacje rolnicze, które nie chcą ani ograniczenia uboju rytualnego, ani zamknięcia biznesu futrzarskiego” – sugeruje „GPC”.
Wesprzyj nas już teraz!
18 września Sejm zdecydował przegłosować nowelizację do ustawy o ochronie zwierząt, nazywaną potocznie „piątką dla zwierząt”. Znalazł się w niej m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, likwidacja uboju rytualnego na eksport czy nadanie szerokich prerogatyw tzw. organizacjom prozwierzęcym.
Projekt wywołał zdecydowany sprzeciw rolników, a były minister rolnictwa Jan Jerzy Ardanowski zagroził odejściem ze Zjednoczonej Prawicy. PiS zamroziło prace nad zgłoszoną we wrześniu ustawą. W przygotowaniu ma być nowy – rządowy projekt, łagodzący wydźwięk dotychczasowego projektu.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
PR