5 grudnia 2017

Iskry na linii Orban – Soros. Trwa wojna na oskarżenia

(Fot. Laszlo Balogh / Reuters / Forum + ©Danny Gys / Reporters / Forum )

Według Georga Sorosa rząd Wiktora Orbana uciska Węgrów bardziej niż okupanci sowieccy. Orban nie pozostaje dłużny i zarzuca amerykańskiemu multimiliarderowi, że ten chce osłabić rządy krajów stawiających odpór planom przesiedlania muzułmanów do Europy. Węgierski premier obawia się ingerencji wspieranych przez Sorosa organizacji w przyszłoroczne wybory parlamentarne, zaplanowane nad Dunajem na kwiecień przyszłego roku.

 

Spięcia na linii Orban – Soros trwają od lat, ale nasiliły się, gdy rząd w Budapeszcie zdecydował o zamknięciu swoich granic dla nielegalnych imigrantów, którzy przez Węgry maszerowali w głąb Europy. Postawienie zapór na granicach z państwami spoza UE, wprowadzenie dodatkowych patroli wojskowo – policyjnych i zaostrzona kontrola na przejściach na południowych granicach okazały się skutecznym sposobem ochrony przed nielegalną imigracją. Krytyka jaka spadła na rząd Wiktora Orbana za postawienie tamy tzw. uchodźcom pochodziła nie tylko od części państw UE, ale także od niektórych organizacji pozarządowych. Część z nich władze Węgier uznały za wspierane przez instytucje finansowane wprost lub za pośrednictwem fundacji przez amerykańskiego multimiliardera Georga Sorosa. Kampanie plakatowe i bilbordowe pokazujące Sorosa jako spiritus movens zamieszania z imigrantami z Azji i Afryki tylko pogłębiły przepaść dzielącą rząd Węgier od liberalnych sił na Zachodzie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nowy wzrost napięcia między Orbanem a Sorosem bierze się z obaw węgierskiego premiera o przygotowywanie przez organizacje związane z Georgem Sorosem akcji przed wyborami parlamentarnymi. Wiktor Orban ma ochotę po raz czwarty objąć tekę premiera i powtórzyć sukces z wyborów w kwietniu 2014 roku. Koalicyjny rząd, tworzony przez Węgierską Unię Obywatelską Orbana (FIDESZ) i sojuszniczą Chrześcijańsko – Demokratyczną Partię Ludową (KDNP), już wielokrotnie naraził się elitom unijnym, które chętnie widziałyby nową ekipę rządową w Budapeszcie.

 

Jednak liberalno – lewicowa koalicja Jedność (Összefogás) w ostatnich wyborach dostała zaledwie 26 proc. głosów, nieznacznie wyprzedzając narodowy Jobbik (20 proc.). Obydwie te partie, położone na przeciwnych biegunach, zdobyły łącznie tyle samo, ile koalicja FIDESZ – KDNP (45 proc.). Nic nie wskazuje na to aby najbliższe wybory zmieniły sytuację na Węgrzech, niemniej ataki na rząd Orbana mają jak najwięcej uszczknąć z grona sympatyków obecnej centro – prawicowej koalicji i ją maksymalnie osłabić. Mając mniejsze poparcie społeczne po wyborach wiosną 2018 roku, nowy rząd w Budapeszcie mógłby być bardziej skłonny do ulegania presji polityków z Europy i własnych organizacji, mających cele zbieżne z środowiskami liberalno – lewicowymi na świecie.

 

Miliarder pod okiem służb

Z takich kalkulacji biorą się obawy Orbana o jakiekolwiek próby ataków na jego rząd, szczególnie gdyby ich inspiratorzy dysponowali narzędziami medialnymi i środkami finansowymi porównywalnymi do budżetu państwa. Stąd szczególne wyczulenie węgierskiego premiera na poczynania Georga Sorosa i związanych z nim organizacji. Jak poinformował w niedzielę słowacki portal konserwatywny „Hlavne Spravy”, Wiktor Orban oficjalnie potwierdził, ze służby specjalne Węgier przyglądają się działalności Georga Sorosa. Rosyjski portal „Russkaja Wiesna” ocenił nawet, że Orban ma już ewidentnie dość Sorosa, którego oskarża o przygotowania do ingerencji w wybory parlamentarne w 2018 roku. Premier Węgier nie zamierza jednak chować głowy w piasek”.

 

Według Orbana przez ostatnie 20 lat Georg Soros realizuje plan sprowadzania imigrantów na Stary Kontynent, który jest sprawą „życia i śmierci” dla Europy. W opinii węgierskiego lidera, Soros nie chce aby państwa europejskie były wyznaczane granicami, chce zmiany stylu życia w Europie i dlatego daje pieniądze imigrantom na przyjazd do Europy. W „Hlavnych Spravach” pisze się też o wspieraniu przez Sorosa liberalnych organizacji i finansowaniu „V kolumny” na Węgrzech. Orban obawia się, że z centrów obywatelskich (związanych z Sorosem) powstaną klasyczne podmioty polityczne i stąd zainteresowanie węgierskich tajnych służb poczynaniami amerykańskiego miliardera.

 

Organy państwa poważnie traktują aktywność Sorosa, który – jak podawały w październiku tego roku „Hlavne Spravy” – przekazał „Open Society Foundations” 18 mld dolarów. To suma, jakiej pozazdrościłby budżet niejednego państwa na świecie. Pieniądze te mają być skierowane na budowę tolerancyjnych społeczeństw a ich rządy mają być otwarte na uczestnictwo obywateli. Według słowackiego konserwatywnego portalu fundacje powiązane z miliarderem popierają „wolność aborcji” i inne programy lewicowe. Zaangażowały się też ponoć w akcje przeciwko zakazowi zabijania nienarodzonych dzieci w Irlandii, Polsce i w innych krajach. „Hlavne Spravy” uważają, że Georg Soros wspiera takie organizacje katolickie, które próbują przenieść działania Kościoła na sferę sprawiedliwości społecznej i prawa mniejszości. Wśród takich organizacji słowacki portal wymienił m.in. „Catholics in Alliance for the Common Good“ oraz „Faith in Public Life“ czy „Catholics for Choice“, która jest za dopuszczalnością aborcji.

 

Natomiast przed tygodniem węgierski sekretarz stanu w Ministerstwie Prawa i Administracji Zoltan Kovacs szeroko wypowiadał się na temat aktywności medialnej Georga Sorosa, krytykującego politykę węgierską w kwestii imigrantów. Kovacs nazwał ją nawet „medialnym nalotem przeciw Węgrom“ i podkreślił, że do grona krytków polityki węgierskiej dołączyła nawet katarska telewizja „Al Dżazira“, która jest blokowana w niektórych państwach na Bliskim Wschodzie.

 

Do ataków na Węgry Soros wykorzystuje także popularne portale publikujące filmy. W czwartek do sieci trafił film, na którym zarzuca Orbanowi, że uciska Węgrów bardziej niż władza sowiecka. Następnego dnia Orban w rozgłośni „Kossuth Rádió“ odpowiedział, że ten atak oznacza wejście sieci Sorosa do węgierskiej kampanii wyborczej. Szef węgierskiego rządu powiedział, że sieć Sorosa działa jak partie polityczne. Jego celem jest osłabienie rządów odrzucających przesiedlenia muzułmanów do Europy. Według Orbana, Soros już przedstawił swoje pomysły w Parlamencie Europejskim, a teraz zaczął wywierać presję na Radę UE.

 

„Medialny nalot” na Węgry jest tylko częścią doprowadzenia do finału planu europejskiego otwarcia na imigrantów. Przeszkodą może być ponowne zwycięstwo w wyborach parlamentarnych na Węgrzech koalicji FIDESZ-u i Chrześcijańsko – Demokratycznej Partii Ludowej wiosną 2018 roku.

 

Piotr Koźmian

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram