„Ludzka anatomia reprodukcyjna jest jednoznacznie męska lub kobieca w chwili urodzenia w ponad 99,98 procent przypadków. Ewolucyjną funkcją tych dwóch anatomii jest udział w rozmnażaniu poprzez połączenie nasienia i komórek jajowych” – napisali na łamach „Wall Street Journal” biolodzy Colin M. Wright i Emma N. Hilton. Tekst ukazał się pod tytułem „Niebezpieczne kwestionowanie płci”.
„U ludzi nie istnieje trzeci typ komórek płciowych, dlatego nie ma spektrum płci ani dodatkowych płci, oprócz mężczyzn i kobiet. Płeć jest binarna” – podkreślają naukowcy.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak piszą autorzy artykułu w „Wall Street Journal”, przed czterema laty Amerykańskie Kolegium Pediatrów uzgodniło, że niezmiernie rzadkie zaburzenia rozwoju płci „są medycznie zidentyfikowane jako odchylenia od seksualnej binarnej normy i słusznie są uznawane za zaburzenia modelu ludzkiego. Osoby z DSD [dysfunkcjami rozwoju płciowego – red.] nie stanowią trzeciej płci”.
Colin M. Wright i Emma N. Hilton odnieśli się do, jak piszą, „niebezpiecznego i antynaukowego trendu w kierunku całkowitego zakwestionowania płci biologicznej”. Zwracają uwagę, że choć niekiedy – sporadycznie – zdarzają się przypadki niejednoznaczności seksualnej, to „osoby transseksualne są niezwykle rzadkie i nie stanowią ani trzeciej płci, ani dowodu na to, iż, płeć to konstrukt społeczny” [jak próbują przekonywać ideolodzy genderowi].
Jak zauważa komentator Breitbart.com Thomas D. Williams, esej opublikowany przez WSJ nawiązuje do coraz donośniej głoszonego poglądu, że „współczesne społeczeństwo rzuciło się w niebezpieczny eksperyment społeczny oparty na mniej niż wątłych podstawach naukowych”.
„Koncepcja zmiany płci biologicznej jest oczywiście bzdurna, ponieważ płeć jest determinowana przez niezmienne chromosomy” – pisała jesienią 2019 naukowiec Jane Robbins na łamach Public Discourse. „Człowiek może zmienić poziom hormonów i poddać się operacji, aby lepiej naśladować płeć przeciwną, ale mężczyzna w dniu poczęcia pozostanie mężczyzną w dniu śmierci” – podsumowała.
„Problem z tym ideologicznym podejściem do ludzkiej seksualności jest czymś więcej niż tylko sporem akademickim, ponieważ powoduje często rzeczywiste szkody u najbardziej wrażliwych członków społeczeństwa” – czytamy. Chodzi między innymi o otwieranie przestrzeni tylko dla kobiet i możliwość uprawiania sportów kobiecych przez biologicznych mężczyzn, a także deptanie przepisów chroniących kobiety przed dyskryminacją w miejscu pracy.
„Fałsz, że płeć jest zakorzeniona w subiektywnej tożsamości zamiast w obiektywnej biologii, uniemożliwia egzekwowanie tych wszystkich praw związanych z płcią”, podkreślają naukowcy.
„Czas na uprzejmości w tej kwestii już za nami” – brzmi konkluzja autorów WSJ. „Biolodzy i lekarze muszą bronić empirycznej rzeczywistości płci biologicznej”.
Źródła: Breitbart.com / „Wall Street Journal”
RoM