30 kwietnia 2019

Duchowni i świeccy uczeni zarzucają Franciszkowi herezję oraz wzywają biskupów do reakcji

(Fot. Pixabay)

Wybitni naukowcy katoliccy opublikowali list otwarty oskarżający papieża Franciszka o popełnienie herezji. Autorzy proszą biskupów Kościoła katolickiego, do których adresowany jest dokument, aby „podjęli kroki niezbędne do rozwiązania poważnej sytuacji” – informuje portal Life Site News.

 

Wśród sygnatariuszy listu są uznani uczeni, tacy jak ksiądz Aidan Nichols, jeden z najbardziej znanych teologów w świecie anglojęzycznym, ks. Thomas Crean, ks. John Hunwicke, profesor John Rist, dr Anna Silvas, profesor Claudio Pierantoni, dr Peter Kwaśniewski i dr John Lamont. Tekst datowany na „Tydzień Wielkanocny” ukazał się we wspomnienie świętej Katarzyny ze Sieny, która w obronie wiary nie zawahała się upominać papieży.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Autorzy powołują się na kanon 212.3 Kodeksu Prawa Kanonicznego, z rozdziału traktującego o prawach i obowiązkach wiernych. Czytamy tam: „Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, oraz – zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod uwagę wspólny pożytek i godność osoby – podawania go do wiadomości innym wiernym”.

 

Zarzuty teologów odnoszą się do „wielorakich przejawów zajęcia przez papieża Franciszka stanowisk sprzecznych z wiarą oraz jego wątpliwego popierania hierarchów, którzy w swoim życiu wykazali wyraźny brak szacunku dla wiary i moralności Kościoła”.

 

„(…) słowa i działania Papieża Franciszka oznaczają całkowite odrzucenie katolickiej nauki o małżeństwie i pożyciu płciowym, o prawie moralnym, łasce i przebaczeniu grzechów” – czytamy w streszczeniu listu, sformułowanym przez jego inicjatorów.

 

„(…) ochrona i promocja duchownych, którzy odrzucają katolickie nauczanie o małżeństwie, aktywności seksualnej i prawie moralnym, nawet gdy duchowni osobiście naruszają prawo moralne i cywilne w straszliwy sposób, jest na tyle konsekwentna, że ​​może być uważana za politykę papieża Franciszka. Jest to co najmniej dowód niewiary w prawdę katolickiego nauczania o tych kwestiach. Wskazuje również na strategię narzucania Kościołowi negacji tej nauki poprzez nadawanie wpływowych stanowisk osobom, których życie osobiste opiera się na łamaniu tych prawd” – napisali uczeni.

 

„Podejmujemy ten środek jako ostateczność, aby odpowiedzieć na narastające szkody spowodowane w ciągu kilku lat słowami i działaniami papieża Franciszka. Doprowadziły one do ​​jednego z najgorszych kryzysów w historii Kościoła katolickiego” – twierdzą autorzy listu udostępnionego w językach: holenderskim, włoskim, niemieckim, francuskim i hiszpańskim.

 

Wystąpienie liczy 20 stron i stanowi kontynuację Correctio filialis de haeresibus propagatis z 2017 roku. Pod pierwszym listem podpisało się pierwotnie 62 uczonych twierdzących, iż Franciszek „skutecznie podtrzymał 7 heretyckich stanowisk dotyczących małżeństwa, życia moralnego i przyjmowania sakramentów oraz spowodował, że te heretyckie opinie rozpowszechniły się w Kościele katolickim”. Zarzuty dotyczyły głównie posynodalnej adhortacji apostolskiej Amoris laetitia.

Najnowszy list to krok dalej wobec Correctio filialis… – podkreślają autorzy w streszczeniu dokumentu. Jak wyjaśniają, jest już oczywiste, iż papież ma świadomość, że niektóre jego stanowiska sprzeczne są z wiarą. To oznacza, iż według ich przekonania, jest on „winny zbrodni herezji”.

 

„Ograniczamy się do oskarżenia go o herezję w sytuacjach, gdy publicznie zaprzeczał prawdom wiary, a następnie konsekwentnie działał w sposób pokazujący, że nie wierzy w te prawdy, które publicznie zanegował” – napisali zaznaczając, iż nie twierdzą, że papież Franciszek „zaprzeczył prawdom wiary w oświadczeniach, które spełniają warunki nieomylnego nauczania papieskiego”.

 

„Twierdzimy, że byłoby to niemożliwe, ponieważ kłóciłoby się to z przewodnictwem udzielonym Kościołowi przez Ducha Świętego” – czytamy.

 

Sygnatariusze „z szacunkiem proszą biskupów Kościoła o zbadanie oskarżeń zawartych w liście, aby – jeśli uznają je za odpowiednio uzasadnione, uwolnili Kościół od obecnego cierpienia, zgodnie z uświęconym stwierdzeniem Salus animarum prima lex („zbawienie dusz jest najwyższym prawem”)”.

Autorzy uważają, iż do biskupów należy „upomnienie papieża Franciszka aby odrzucił te herezje, a jeśli uparcie odmówi, stwierdzenie, że dobrowolnie pozbawił się papiestwa”.

 

Wystąpienie zawiera szczegółowe teologiczne uzasadnienia zarzutów dotyczących herezji. Są to m.in.: zawarte w Amoris laetitia wypowiedzi dotyczące małżeństwa i rodziny oraz niedawne stwierdzenie z listu otwartego o tym, iż różnorodność religii jest wolą Boga.

 

W innym miejscu teologowie wymieniają z nazwisk osoby świeckie i duchowne, które – pomimo, ze otwarcie sprzeciwiają się doktrynie i moralności katolickiej – zostały przez Franciszka publicznie pochwalone bądź wyniesione na wpływowe stanowiska w Kościele. Chodzi m.in. o zagorzałą aborcjonistkę Emme Bonino, a także kardynała Oscara Rodrigeza Maradiagę, kardynała Blase Cupicha, kardynała Godfrieda Danneelsa, kardynała Donalda Wuerla, biskupa Gustavo Zanchettę czy biskupa Juana Barrosa.

 

Autorzy przypominają, że Franciszek nigdy nie odpowiedział na wyrażone przez czterech kardynałów wątpliwości Dubia dotyczące wielu zapisów Amoris Laetitia. W liście znalazło się też wskazanie na fakt wymiany przez papieża wiernych nauce Kościoła członków Papieskiej Akademii Życia na heterodoksyjnych ekspertów w rodzaju księdza Maurizia Chiodi.

 

„Uznajemy z wdzięcznością, że niektórzy z was potwierdzili prawdy sprzeczne z herezjami, które wymieniliśmy, lub też ostrzegli przed poważnymi zagrożeniami stojącymi przed Kościołem podczas tego pontyfikatu” – napisali autorzy pod adresem niektórych hierarchów, w tym sygnatariuszy Dubiów, a także kardynała Willema Eijka. W liście znalazły się też wyrazy uznania dla kardynała Gerharda Müllera w związku z jego „Manifestem Wiary”.

 

„Pomimo dowodów, które przedstawiliśmy w tym liście, uznajemy, że nie należy do nas ogłoszenie papieża winnym przestępstwa herezji w sposób, który przyniósłby kanoniczne konsekwencje dla katolików” – zastrzegli autorzy. Podzielają oni zarazem opinię o konieczności odrzucenia przez papieża przypisywanych mu herezji i odwrócenia ich skutków, w tym nominacji hierarchów, którzy słowem i czynami poparli poglądy niezgodne z nauką Kościoła. „Takie napomnienie wynika z obowiązku braterskiej miłości do Papieża, a także obowiązku wobec Kościoła” – wyjaśniają uczeni.

 

„Jeśli – niech Pan Bóg broni! – Papież Franciszek nie podejmie prawdziwej pokuty w odpowiedzi na te napomnienia, prosimy, abyście wypełnili swój urzędowy obowiązek oświadczenia, że dopuścił się on  kanonicznego przestępstwa herezji i musi ponieść kanoniczne konsekwencje tej zbrodni” – przeczytać można w liście. Autorzy podkreślają, że wymienione działania nie muszą zostać podjęte przez wszystkich biskupów ani nawet większość z nich. Środki te będą prawomocne jeśli zastosuje je „znaczna i reprezentatywna część wiernych biskupów Kościoła”.

 

 

Źródło: Life Site News

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram