Przyjęta przez Sejm 26 stycznia – praktycznie przy pełnej aprobacie posłów – ustawa zaostrzająca kary za znęcanie się nad zwierzętami, znacznie ogranicza metody uboju rytualnego stosowane przez żydowskie rzeźnie. Jeśli ostatecznie zostanie zaakceptowana, będzie miała – zdaniem Żydów – ogromny wpływ na eksport i dostawy mięsa koszernego w całej Europie, a także do samego Izraela – donosi „Times of Israel”.
Wobec nieustannych protestów ze strony organizacji żydowskich oraz rządu izraelskiego, dotyczących niedawno przyjętego prawem kryminalizującego przypisywanie winy za Holokaust narodowi polskiemu, rząd PiS zaproponował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która nakłada surowe ograniczenia na koszerne uboje.
Wesprzyj nas już teraz!
Europejskie Stowarzyszenie Żydowskie (EJA) oświadczyło w poniedziałek, że nowe prawo ograniczy eksport koszernego mięsa. Wpłynie na jego dostawy w całej Europie i Izraelu.
Ustawa co prawda nie zakazuje całkowicie rytualnego uboju zwierząt – taki zakaz pierwotnie wprowadzono w 2013 roku, ale potem go zniesiono z powodu orzeczenia sądu w 2014 – jednak „nakłada znaczne ograniczenia na praktykę i wywóz koszernego mięsa z Polski, które dotknęłoby bardzo dużą część społeczności żydowskich w Europie” – uważa EJA.
Zamknięcie polskiego koszernego przemysłu mięsnego wpłynęłoby na społeczności żydowskie m.in. w Holandii czy Francji, a także w samym Izraelu. Przykładowo aż 70 proc. eksportowanej wołowiny z Polski to żywność koszerna.
Ustawa „sprawi, że bardzo trudno będzie dokonać koszernego uboju ze względu na pewne reguły Kaszrut, które zabraniają wywierania nacisku na nóż, aby chronić zwierzę przed niepotrzebnym bólem” – powiedział przewodniczący EJA, rabin Menachem Margolin. Zapobieganie temu ciśnieniu „nie jest możliwe, gdy zwierzę stoi, a jego głowa opiera się mocno o nóż” – dodał.
Przeciwnicy rytualnego uboju zwierząt twierdzą, że metody te są okrutne. Zarówno w judaizmie, jak i w islamie, zwierzęta muszą być świadome, gdy podrzyna się ich gardła. W przeciwnym razie ich mięso nie jest dopuszczone do spożycia przez wyznawców obu religii.
Zdaniem Margolina, zakazanie uboju rytualnego wpłynie na podstawowe prawa społeczności żydowskiej. – Ograniczenia dotyczące uboju rytualnego są całkowicie sprzeczne z zasadą wolności wyznania w Unii Europejskiej – mówi. – Wzywam rząd polski, by nie ustanawiał tego haniebnego prawa i wziął pod uwagę fakt, że zaufanie narodu żydowskiego do polskiego przywództwa pogarsza się. Nie chcę sobie wyobrażać, jaki będzie następny etap po ustanowieniu ustawy o Holokauście i wprowadzeniu limitów w sprawie koszernego uboju w tym kraju – tłumaczył lider EJA. Margolin wezwał izraelski rząd do interwencji.
Gazeta „Yedioth Ahronoth” poinformowała, że zakończenie koszernego uboju w Polsce może mieć wpływ na rynek mięsa w Izraelu, gdzie trafia znaczna część wołowiny i drobiu wyprodukowanego w naszym kraju. Jeśli polska produkcja skończy się, może to doprowadzić do wzrostu cen mięsa w Izraelu, ostrzegł ukazujący się w Tel Awiwie dziennik.
Wcześniej przeciw proponowanej ustawie protestowali rolnicy z Krotoszyna. W skali całego kraju ponad 200 zakładów mięsnych dokonuje uboju rytualnego. Mięso wołowe – którego ceny na rynku polskim sukcesywnie rosną – jest eksportowane w ilości 500 tys. ton do Izraela, USA, Holandii i Turcji. Rynek dynamicznie się rozwija. Aż 70 proc. eksportowanej polskiej wołowiny produkowane jest w zgodzie z zasadami judaizmu bądź islamu. W przypadku drobiu, ten odsetek wzrasta aż do 87 proc. Krotoszyńscy hodowcy obawiają się, że wypadną z rynku.
Źródło: timesofisrael.com / krotoszyn.naszemiasto.pl
AS