8 sierpnia 2012

Rząd walczy z bezrobociem czy raczej je utrwala?

(fot.archiwum premier.gov.pl)

Życie po raz kolejny pokazuje, że wysiłki rządu w walce z bezrobociem są mało skuteczne. Pomimo sporych nakładów finansowych nie widać wyraźniej poprawy na rynku pracy. Jacek Męcina, wiceminister pracy twierdzi, że pieniędzy na ten cel jest zbyt mało. Czy jednak rzeczywiście to jest przyczyną słabych efektów w walce z tym zjawiskiem?

 

Przez ostatnich siedem lat rząd wydał łącznie na programy przeciwdziałające bezrobociu 25,8 mld. zł. Tylko w ostatnim roku Fundusz Pracy wydał na ten cel 0,5 mld. zł. więcej niż to co zostało zapisane w planie finansowym. Jacek Męcina z ministerstwa pracy twierdzi, że gdyby nie dodatkowe nakłady bezrobocie mogłoby wzrosnąć powyżej 13%. Jego zdaniem każde 0,5 mld. zł, jeśli zostanie dobrze wykorzystane, gwarantuje obniżenie stopy bezrobocia o 0,3%.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Według wyliczeń kwota wydana na walkę z bezrobociem w okresie od 2006 roku jest niewiele mniejsza niż wydano w tym czasie pieniędzy na zasiłki – 26,4 mld zł. Rząd planuje, że do końca roku bezrobocie spadnie poniżej 13%, co oznacza, że w ciągu ostatnich siedmiu lat nastąpił spadek o 5%.  W 2006 roku zarejestrowanych było 2,8 mln osób, według prognoz pod koniec tego roku ma ich być nieco ponad 2 mln.  Jak wyliczyła „Rzeczpospolita” do końca czerwca z różnych form pomocy skorzystało 3,5 mln bezrobotnych, oznacza to, że na osobę średnio wypada ponad 7 tys, zł.

 

Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego ekonomisty Invest Banku skuteczność urzędów pracy wynosi tylko około 40%. Przypomniał też przypadek jednego z nich, który organizował kursy po 17 i oferował ciepły posiłek, co jak twierdzi oznaczało usankcjonowanie pracy na czarno części z uczestników.

 

Gdyby zmieniono zapisy, które zachęcają bezrobotnych do rejestrowania się tylko po to, aby uzyskać dostęp do „bezpłatnego” dostępu do opieki medycznej, liczba zarejestrowanych mogłaby się zmniejszyć nawet o 1/3. Wiceminister Męcina popiera takie rozwiązanie i zapewnia, że trwają w tej sprawie negocjacje z Ministerstwem Zdrowia. Nic dziwnego, że popiera, wówczas mógłby się chwalić „jeszcze lepszymi” wynikami w zwalczaniu bezrobocia. Faktycznie po prostu mniej bezrobotnych rejestrowałoby się w UP, co nie oznacza oczywiście, że zmniejszyłaby się skala zjawiska. Nasz rząd lubi jednak posługiwać się takimi wątpliwymi liczbami na poparcie swojej rzekomej skuteczności.

 

Prof. Elżbieta Kryńska, ekonomistka z Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla, że działalność urzędów pracy powinna wpisywać się w szerszą politykę państwa wspierającą zatrudnienie, czego elementem powinno być wprowadzenie jak największych ułatwień dla przedsiębiorców zarówno w zakresie uproszczenia prawa jak i prostszych przepisów podatkowych.

 

Do tej ostatniej opinii można się przychylić jednak tyko częściowo. Polityka państwa powinna polegać w pierwszym rzędzie na likwidacji Urzędów Pracy, które tyko pochłaniają ogromne środki z budżetu, a których skuteczność jest bardzo niewielka. Okazuje się bowiem, że pracodawcy wcale nie chcą (i słusznie) szukać pracowników w tzw. pośredniakach, wolą pozyskiwać ich w inny sposób. Poza tym wielu zarejestrowanych bezrobotnych wyłudza zasiłki i państwowe ubezpieczenie, podczas gdy najzwyczajniej w świecie zarabiają „na czarno”. Nawet ci, którzy „na czarno” nie pracują również pieniądze wyłudzają, często nie mając ochoty w ogóle szukać sobie pracy, wszak pieniądze na utrzymanie dostają od państwa.

 

Wydatki budżetowe na funkcjonowanie Urzędów Pracy są więc w dużej mierze marnowane, a pochodzą przecież z naszych podatków. To zaś oznacza, że gdyby tych wydatków nie było, być może obciążenia fiskalne byłyby odrobinę mniejsze, a przedsiębiorcy w związku z tym bardziej skorzy do tworzenia nowych miejsc pracy. Może więc zamiast przeznaczać pieniądze na jałową walkę z bezrobociem, lepiej byłoby przestać „doić” podatników i zostawić im więcej w kieszeniach. Wówczas „pomoc” rządu w zwalczaniu bezrobocia być może w ogóle nie byłaby potrzebna.

 


Iwona Sztąberek

Źródło: www.ekonomia24.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram