4 grudnia 2017

Droga do Boga

(Św. Hilary z Poitiers)

Gdy zacząłem dociekać, jaki jest sens życia ludzkiego i jakie jego znaczenie z punktu widzenia religijnego, uwzględniłem naturę człowieka i doświadczenie mędrców, by w pełni odpowiedzieć wymogom rozumu, którym Bóg nas obdarzył. Na pytanie, co czyni życie pożytecznym i pożądania godnym, różne wśród zwykłych śmiertelników znajdowałem odpowiedzi.

A najprzód – zarówno dzisiaj, jak i w przeszłości – dwie rzeczy uchodzą za najcenniejsze: być bogatym i nic nie robić. Lecz każda z nich, przy braku drugiej, przynosi więcej złego niż dobrego. Wczasy bez bogactwa zmieniają życie w wygnanie; bogactwa znów bez możności wytchnienia czynią nas tym nieszczęśliwszymi, im większe się piętrzą przeszkody w zażywaniu tego, czegośmy tak żywo pożądali i poszukiwali.

Choćby te dobra jawiły się jako największy i najcudniejszy czar życia, prawie w niczym nie przewyższają zaspokajania potrzeb zwierząt. Te ostatnie, czy się błąkają po lasach, czy po świeżych hasają trawnikach, nie martwią się o nic w swym próżnowaniu. Dla nich wystarcza, że się do syta nażarły. Ktokolwiek więc uważa, że odpoczynek i obfitowanie w bogactwa składają się na ideał życia, niechaj pamięta, że posiadanie tego dobra jest, przy zachowaniu swoistego poziomu, wspólną cechą zarówno ludzi jak i nierozumnych zwierząt. Zarówno ludziom jak i zwierzętom natura dostarcza pożywienia w obfitości, zapewnia bezpieczeństwo, spełnia wspaniałomyślnie ich pragnienia, tak że człowiek nie potrzebuje o nic w tym względzie się martwić.

Jestem przekonany, że jeśli tylu ludzi wzgardziło takim życiem bezsensownym i zwierzęcym i napiętnowało je u innych, to dlatego, że wiedzeni instynktem tejże samej natury, doszli do wniosku, że jest rzeczą niegodną człowieka zakładać swój ideał w napełnianiu swego żołądka i w zabijaniu czasu. Człowiek został powołany do życia po to, by tworzył dzieła wartościowe lub uprawiał sztukę wysokiej klasy. Życie nie mogło być mu dane w oderwaniu od wieczności. Jakżeż bowiem można uważać za dar Boży życie, które najeżone tyloma trwogami, usiane tyloma przeciwnościami, zmierzałoby samo z siebie tylko do zamarcia? Bywali ludzie, którzy i w nauczaniu swoim, i postępowaniu pielęgnowali cnoty cierpliwości, czystości, przebaczenia. Dobrze żyć znaczyło dla nich to samo co dobrze czynić i dobrze myśleć. I czyż Bóg nieśmiertelny mógł nam dać życie, które zmierzałoby tylko do śmierci? Czyż Jego dobroć i szczodrobliwość mogłyby nam zaszczepić tak gorące pragnienie życia, jeśliby to życie miało się skończyć w straszliwym zgonie?

Hilary z Poitiers, Droga do Boga, w: o. Pierre-Patrick Verbraken OSB, ks. Marek Starowieyski, Ojcowie Kościoła. Panorama patrystyczna, Wyd. Archidiecezji Warszawskiej 1991, s. 97-99.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 673 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram