Zamknięte kina i teatry, zawieszone wydarzenia publiczne, podczas których uczestnicy pozostają w fizycznej bliskości. Co najmniej przez najbliższy miesiąc włoscy kibice sportowi będą musieli się obejść bez możliwości bezpośredniego obserwowania widowisk sportowych. Do 3 kwietnia odbywać się będą one bez udziału publiczności. Krócej, bo do połowy marca zamknięte będą szkoły i uniwersytety.
Powodem radykalnych posunięć władz Italii jest rozprzestrzenianie się koronawirusa. Włochy są krajem, w którym – spośród państw Starego Kontynentu – odnotowanych zostało najwięcej przypadków zakażeń (około 3 tysięcy) i zgonów (107).
Wesprzyj nas już teraz!
– Dla rządu nie była to łatwa decyzja. Liczę na to, że dzieci będą mogły powrócić do szkół tak szybko, jak to możliwe – powiedziała minister oświaty Lucia Azzolina, omawiając postanowienie o czasowym zamknięciu placówek edukacyjnych.
– Mimo swoich mocy przerobowych, nasze szpitale zagrożone są przepełnieniem. Szczególny problem mamy z oddziałami intensywnej terapii – przyznał premier Giuseppe Conte. W ciągu każdej doby stwierdzanych jest nawet do około 500 przypadków zarażeń.
Rządowy dekret, według informacji Reutersa, zawiera między innymi „zawieszenie wszelkich wydarzeń publicznych, podczas których niemożliwy jest do zachowania bezpieczny dystans jednego metra między uczestnikami”. Dokument mówi o zawieszeniu działalności kin oraz teatrów. Władze apelują do rodaków o unikanie podawania dłoni, uścisków oraz innych „bezpośrednich kontaktów fizycznych między ludźmi”.
Źródła: Polsat Sport, tvn24.pl
RoM
