29 maja 2013

Amerykanie są zszokowani zuchwałością cyberataków na ich systemy obronne

„Zuchwałość i charakter ataków – dokonywanych nie tylko przez Chiny, ale także Rosję i inne państwa – podczas których próbuje się wykraść najbardziej wrażliwe plany dot. bezpieczeństwa obronnego, zapiera dech w piersiach” – stwierdził Mike Rogers, republikański przewodniczący komisji ds. wywiadu. Polityk przyznał, ze cyberszpiedzy są coraz skuteczniejsi.


Rogers tłumaczył, że na cyberataki narażone są nie tylko sieci rządowe, ale także sieci innych podmiotów w jakikolwiek sposób związanych z przemysłem obronnym.

Wesprzyj nas już teraz!

W ostatnim czasie chińskim hakerom udało się wykraść wrażliwe dane dot. obrony przeciwrakietowej i systemów uzbrojenia samolotów bojowych oraz okrętów podwodnych. Naruszonych zostało ponad 20 sieci. – To jest niezwykle poważna sprawa, nad którą intensywnie pracują służby wywiadowcze – mówił Rogers. Polityk  potwierdził, że chińscy hakerzy włamali się do amerykańskich systemów uzbrojenia, choć jeszcze nie wiadomo dokładnie, które dane zostały skradzione.

Szef komisji ds. wywiadu przyznał, że naprawienie systemów i wprowadzenie niezbędnych zmian kosztuje miliardy dolarów. Z tego powodu konieczne są dalsze inwestycje technologiczne, które je ulepszą.

Przywołując cyberatak Rosjan na rządowe systemy w Estonii w 2007 r., Rogers zauważył, że ataki technologiczne zostały włączone do narodowych systemów planowania wojskowego. Jest to forma prowadzenia wojny w sytuacji konfliktowej.

Kongresmen podkreślił, że Amerykanie powinni sobie zdać sprawę z istnienia poważnego zagrożenia cyberatakami i to nie tylko ze strony Rosji i Chin, ale spore sukcesy na tym polu zaczynają mieć także Koreańczycy z Korei Północnej i Irańczycy. Ci ostatni są nieprzewidywalnymi graczami na arenie międzynarodowej.

Rogers tłumaczył, że Chińczycy np. mogli by zagrozić wyłączeniem sieci elektrycznej w USA tylko w przypadku poważnego konfliktu. Inaczej sprawy się mają z Iranem i Koreą Północną. – Irańczycy już sondowali nasze instytucje finansowe. Próby cyberataków jak na razie zostały udaremnione – mówił. Kongresmen podkreślił, że cyberwojna odbywa się w sposób niezauważalny dla zwykłych Amerykanów. Większość nie jest świadoma zagrożenia. I to jest wielki problem. Sektor usług prywatnych nie jest przygotowany na odpieranie ataków hakerów.

Rogers ustosunkował się także do wojny w Syrii. Stwierdził, że region ulega destabilizacji. Sytuacja zaczyna pogarszać się w Libanie, w Turcji – gdzie jest już problem humanitarny związany z dużą grupą uchodźców, w Jordanii itp. O swoje bezpieczeństwo bardzo niepokoją się Izraelczycy. – Problem polega na tym, że jeśli sytuacja pogorszy się – jeśli dojdzie do rozpadu państwa – wszystkie grupy terrorystyczne działające w Syrii będą chciały uzyskać dostęp do broni chemicznej i bardzo wyrafinowanych broni konwencjonalnych, – mówił Rogers. Dodał: – To grozi katastrofą w regionie i poza nim. Dlatego musimy podjąć poważne działania.

Polityk opowiedział się m.in. za utworzeniem strefy zakazu lotów do Syrii. Odpierał także zarzuty dot. tego, że administracja Obamy uzbraja terrorystów walczących z reżimem Assada. Rogers stwierdził, że islamiści i tak zostali już wcześniej uzbrojeni, a Amerykanie potrzebni są tam, aby się upewnić, że  broń po zakończeniu wojny dostanie się we właściwe ręce. Wykluczył jednak zaangażowanie lotnictwa amerykańskiego.

Źródło: Newsmax.com, AS.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram