Zastanawiam się, jak wygląda specjalne miejsce w piekle dla tych, którzy promowali Brexit bez nawet szkicu planu tego, jak go bezpiecznie przeprowadzić – oświadczył w środę po spotkaniu z premierem Irlandii Leo Varadkarem szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Słowa byłego premiera RP wywołały ostrą krytykę ze strony przedstawicieli wielu brytyjskich ugrupowań politycznych.
Jako pierwszy głos w sprawie zabrał rzecznik premier Wielkiej Brytanii Theresy May, który zwrócił się do Donalda Tuska z pytaniem „czy uważa użycie takiego języka za pomocne?”. Dodał ponadto, że szef Rady Europejskiej nie odpowiedział na żadne z pytań, które padły podczas środowej konferencji prasowej w Brukseli w sprawie Brexitu.
Wesprzyj nas już teraz!
Dużo ostrzej wypowiedź Tuska oceniła szefowa klubu parlamentarnego Partii Konserwatywnej Andrea Leadsom. „Ten człowiek nie ma manier. To ekstremalnie godna pożałowania i absolutnie niepomocna wypowiedź”, napisała na Twitterze, po czym określiła komentarz byłego polskiego premiera „całkowicie nieakceptowalnym i haniebnym”.
„Perfekcyjnie uosobił powody, dla których uważam, że Wielka Brytania nie mogłaby pozostać członkiem Unii Europejskiej”, napisał z kolei poseł Partii Konserwatywnej Nick Boles.
W podobnym tonie do słów Tuska odniosła się lider północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów (DUP) Arlene Foster podkreślając, że wypowiedź szefa RE była „celową prowokacją okazującą brak szacunku dla tych, którzy zagłosowali za wyjściem z Unii Europejskiej”.
Głos w sprawie zabrał również rzecznik DUP ds. brexitu Sammy Wilson, który określił Tuska mianem „diabelskiego euromaniaka, który robi co może, aby Wielka Brytania pozostała związana łańcuchami unijnej biurokracji”. Dodał, że Tusk „po raz kolejny pokazał swoją pogardę dla 17,4 mln osób, które zagłosowały za wyjściem ze skorumpowanej Unii Europejskiej”. – To Tusk i jego aroganccy unijni negocjatorzy podsycali płomienie obaw (o konsekwencje brexitu – red.) w ramach próby zmiany wyniku referendum. Osiągnie jednak tylko tyle, że wzmocni sprzeciw tych, którzy zdecydowali, aby trzymać się z dala od Tuska i jego trójzębnej kliki – podkreślił, odnosząc się do tradycyjnego wizerunku diabła z trójzębem w ręku.
Podobnych komentarzy było dużo więcej. Znaleźli się jednak i tacy, którzy bronili wypowiedzi szefa Rady Europejskiej m.in. rzecznik Szkockiej Partii Narodowej ds. europejskich Stephen Gethins, który ocenił, że polski polityk swoją wypowiedzią „trafił w sedno”. – Szarlatani i cwaniacy, którzy stanęli na czele kampanii za wyjściem z Unii Europejskiej nie mieli nawet na tyle przyzwoitości, aby nakreślić swoje plany przed głosowaniem, co bezpośrednio doprowadziło do niepewności i szkód, z którymi mierzymy się teraz – podkreślił.
Źródło: rmf24.pl
TK