28 sierpnia 2020

Donald Trump na konwencji wyborczej: to najważniejsze wybory w historii naszego kraju!

(Donald Trump. FOT.:CNBC Television/YouTube)

Prezydent USA przyjmując w Białym Domu nominację swojej partii w wyścigu prezydenckim powiedział, że listopadowe wybory „zadecydują, czy będziemy bronić amerykańskiego stylu życia, czy też pozwolimy radykalnemu ruchowi całkowicie zdemontować go i zniszczyć”.

 

Trump – wskazując na swojego kontrkandydata Joe Bidena – powiedział, że to „koń trojański socjalistów”, którzy chcą zniszczyć kraj. Wzbudzając aplauz uczestników konwencji podkreślił, że były wiceprezydent bynajmniej „nie jest zbawcą duszy Ameryki”, a jest za to „niszczycielem miejsc pracy w Ameryce”, a „jeśli dostanie szansę, będzie niszczycielem amerykańskiej świetności”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Przez 47 lat Joe Biden przyjmował datki pracowników fizycznych, ściskał ich, a nawet całował. I mówił, że czuje ich ból. A potem leciał do Waszyngtonu i głosował za przeniesieniem naszych miejsc pracy do Chin i wielu innych odległych krajów – mówił w czwartek prezydent USA.

 

Donald Trump w 70-minutowym przemówieniu podkreślił swoje „twarde podejście do Chin” w kwestiach gospodarki oraz koronawirusa – prezydent USA oskarża Pekin o utratę kontroli nad sytuacją, co spowodowało rozprzestrzenienie się zarazy po świecie.

 

– Program Joe Bidena jest realizowany w Chinach. Mój plan jest realizowany w USA – mówił amerykański przywódca obiecując, że Ameryka już nie będzie w żadnym stopniu polegać na Pekinie.

 

Trump powiedział, że Biden „spędził całą swoją karierę po złej stronie historii” oraz starał się nakreślić filozoficzny i moralny profil swojego demokratycznego kontrkandydata. Mówił, że lewica patrząc wstecz „nie widzi Ameryki jako najbardziej wolnego, sprawiedliwego i wyjątkowego kraju na ziemi. Zamiast tego widzi niegodziwy naród, który musi zostać ukarany za swój grzech”. Trump oświadczył też, że „Joe Biden jest słaby” i „przyjmuje rozkazy od liberalnych hipokrytów”.

 

Z kolei Biden podczas wirtualnej kampanii skrytykował w czwartek prezydenta Trumpa jako „całkowicie nieodpowiedzialnego” i „praktycznie wyrzucającego każdą większą zasadę do kosza”.

 

Oprócz przemówienia na żywo w Białym Domu i przemowy wiceprezydenta Mike’a Pence’a w Baltimore, czterodniowa konwencja Republikanów była w większości wydarzeniem wirtualnym – podobnym do konwencji Demokratów tydzień temu.

 

Kandydat Republikanów zapowiedział, że Stany Zjednoczone wyprodukują szczepionkę przeciw SARS-CoV-2 przed końcem roku, a może nawet wcześniej. Ponadto Trump i Pence wraz z licznymi mówcami na konwencji przedstawiali się jako zdecydowani obrońcy organów ścigania i przeciwnicy protestów lewicowych radykałów.

 

Trump obiecał Amerykanom „świetlaną przyszłość” jeśli zostanie ponownie wybrany i ostrzegł, że „wszystko, co osiągnęliśmy, jest teraz w niebezpieczeństwie”. Wyborcy stoją przed „jasnym wyborem między dwiema partiami, dwiema wizjami, dwiema filozofiami lub dwoma programami”.

 

Te wybory zadecydują, czy uratujemy amerykański sen czy też pozwolimy socjalistycznej agendzie zniszczyć nasze ukochane przeznaczenie. To zadecyduje, czy szybko stworzymy miliony dobrze płatnych miejsc pracy czy też zmiażdżymy nasz przemysł i wyślemy miliony tych miejsc pracy za granicę, jak to głupio czyniono przez wiele dziesięcioleci. Twój głos zadecyduje, czy będziemy chronić przestrzegających prawa Amerykanów czy też damy wolną rękę brutalnym anarchistom, agitatorom i postępowcom, którzy zagrażają naszym obywatelom. I te wybory zadecydują, czy będziemy bronić amerykańskiego stylu życia czy też pozwolimy radykalnemu ruchowi całkowicie go zdemolować i zniszczyć – przekonywał obiecując odbudowę największej gospodarki, przywrócenie pełnego zatrudnienia, wzrost dochodów i dobrobyt.

 

– Rozpalimy na nowo nową wiarę w nasze wartości, nową dumę z naszej historii i nowego ducha jedności, który można urzeczywistnić tylko dzięki miłości do naszego wielkiego kraju – wskazywał deklarując, że Ameryka pokona wirusa, zapewni terapie ratujące życie i wyprodukuje szczepionkę przed końcem roku, a może nawet wcześniej. – A kiedy zostanę wybrany, najlepsze jeszcze przed nam – kontynuował.

 

Prezydent zapowiedział redukcję i obniżkę podatków dla ciężko pracujących matek i ojców, nowe ulgi dla firm, by przenosiły miejsca pracy z Chin do Ameryki, nałożenie nowych ograniczeń na korporacje, które opuszczą USA, stworzenie systemu szkół społecznych, wspieranie organów ścigania. Potępił też zamieszki, grabieże, podpalenia i przemoc.

 

– Dopóki jestem prezydentem, będziemy bronić absolutnego prawa każdego amerykańskiego obywatela do życia w bezpieczeństwie, godności i pokoju. (…) Partia Republikańska pozostanie głosem patriotycznych bohaterów, którzy chronią Amerykę i oddają cześć amerykańskiej fladze – mówił obiecując też wzmocnienie obrony, walkę z terroryzmem i obronę Stanów przed kosztownymi wojnami zagranicznymi.

 

– Powołamy prokuratorów, sędziów, którzy wierzą w egzekwowanie prawa, a nie w realizację własnego programu politycznego, co jest nielegalne. Zapewnimy równą sprawiedliwość obywatelom wszystkich ras, religii, kolorów i wyznań. Będziemy bronić wolności religijnej i drugiej poprawki – obiecał. – Skończymy z niespodziewanymi fakturami medycznymi, będziemy wymagać przejrzystości cen i dalej obniżać koszty leków na receptę oraz składek na ubezpieczenie zdrowotne – deklarował.

 

Trump chce też, aby Ameryka była największym na świecie producentem energii oraz zapewnił, że wygra wyścig o 5G i zbuduje najlepszą na świecie obronę przed cyberatakami oraz rakietami. Już ma być ona w budowie.

 

– W pełni przywrócimy naszym szkołom wychowanie patriotyczne i zawsze będziemy chronić, zawsze będziemy bronić wolności słowa na uczelniach – zapewnił. Wspomniał także o nowym wyścigu w kosmosie.

 

Na zakończenie wystąpienia prezydent przypomniał, że kraj zbudowali dumni i niezależni amerykańscy patrioci. – Jesteśmy narodem pielgrzymów, pionierów, poszukiwaczy przygód, odkrywców, którzy nie chcą być związani, powstrzymywani lub w jakikolwiek sposób ograniczani. (…) Nie ma nikogo takiego jak my. Chcę, aby każde dziecko w Ameryce wiedziało, że jest częścią najbardziej ekscytującej i niesamowitej przygody w historii ludzkości. Bez względu na to, skąd pochodzi Twoja rodzina, bez względu na pochodzenie w Ameryce, każdy może się wznieść. Dzięki ciężkiej pracy, oddaniu i zapałowi możesz osiągnąć każdy cel i każdą ambicję – przekonywał.

 

 

Źródło: voanews.com / cnsnews.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram