3 sierpnia 2012

Mario Draghi chce skupować obligacje

(fot. World Economic Forum )

Taką wiadomość zamieściła na swoich łamach gazeta „Sueddeutsche Zeitung”. Prezes Europejskiego Banku Centralnego już w ubiegłym tygodniu zapowiadał, że uczyni wszystko, by ratować euro. Teraz wystąpił z propozycją dwutorowego działania.


„Sueddeutsche Zeitung” pisze też, że według pomysłów Draghiego EBC i Europejski Mechanizm Stabilizacyjny(EMS), przeznaczony na wsparcie krajów dotkniętych kryzysem zadłużenia, miałyby skoordynować skup obligacji takich państw, jak Włochy czy Hiszpania, które borykają się z wysokimi kosztami obsługi swoich długów. EMS kupowałby papiery dłużne na mniejszą skalę bezpośrednio od rządów, podczas gdy EBC miałby nabywać obligacje, które już trafiły na rynek. Takie działania osłabiłyby presję na wzrost oprocentowania obligacji tych krajów.

Wesprzyj nas już teraz!

Niemiecka gazeta przypomina, że EBC zainwestował już 211 miliardów euro w obligacje dotkniętych kryzysem krajów strefy euro. Od wiosny zaprzestał jednak tych działań ze względu na sprzeciw niektórych państw, przede wszystkim Niemiec, które obawiają się osłabienia niezależności Europejskiego Banku Centralnego oraz wzrostu inflacji. Traktaty UE zabraniają EBC finansowania państw.

„W Radzie EBC klaruje się większość za tym, by wznowić skupowanie obligacji w koordynacji z rządami” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”. Dodaje, że ostateczna decyzja w tej sprawie mogłaby zapaść dopiero po 12 września, gdy niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny ogłosi wyrok w sprawie ratyfikacji przez Niemcy Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego.

Media oceniają, że poparcie chadecko-liberalnego rządu Niemiec dla planów Draghiego stoi pod znakiem zapytania. Jak napisał w czwartek dziennik „Financial Times Deutschland”, także szef niemieckiego banku centralnego (Bundesbanku) Jens Weidmann ostrzegł przed przekroczeniem mandatu EBC i naruszeniem jego niezależności.

Oby to dwutorowe zwiększanie pieniądza w obiegu było dwoma gwoździami do trumny dogorywającej, skażonej grzechem pierworodnym nadmiernego zadłużenia od samego początku, europejskiej waluty. Politycy nie wiedzą, albo nie chcą podjąć decyzji, które zmieniłyby system, ponieważ boją się odpowiedzialności. Charakterystyczne przy tym jest naginanie obowiązującego prawa. Czego się jednak nie zrobi, by choć na jakiś czas odsunąć widmo katastrofy?

Tomasz Tokarski

Źródło: www.forsal.pl

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram