31 sierpnia 2018

„Dobra zmiana” w sojuszu z postkomunistami? Prorządowe media już urabiają wyborców!

(Fot.Andrzej Hulimka/FORUM)

Zaczęło się w 2010 roku, gdy przed II turą wyborów prezydenckich Jarosław Kaczyński obiecał nie mówić o SLD per „postkomuniści” i w ciepłych słowach wyraził się o Józefie Oleksym. Po roku 2015 było już tylko gorzej, a dziś – na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi – perspektywa koalicji PiS-SLD staje się całkiem realna. Prorządowa „Gazeta Polska Codziennie” już przygotowuje wyborców Prawa i Sprawiedliwości na taki scenariusz.

 

Od kiedy partia Jarosława Kaczyńskiego przejęła władzę w kraju – a co za tym idzie objęła kontrolę nad mediami publicznymi – można zaobserwować istnienie cichego i nieformalnego układu między PiS a postkomunistami. Formacja kierowana dziś przez Włodzimierza Czarzastego – chociaż jej politycy nie mają mandatów poselskich i senatorskich – mocno obecna jest w mediach (czego nie sposób powiedzieć o innych środowiskach pozaparlamentarnych). Korzyści odnoszą obie strony: SLD może przypominać wyborcom, że istnieje, zaś PiS liczy na odbieranie centro-lewicowego elektoratu swoim głównym wrogom z PO i Nowoczesnej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Co więcej, jedna z emanacji mediów sprzyjających „dobrej zmianie” – telewizja wPolsce – udostępniła swoją antenę Aleksandrze Jakubowskiej, jednej z twarzy SLD lat 90. XX wieku. Prowadzi tam swój program.

 

Tuż przed wyborami samorządowymi relacje PiS i SLD weszły na nowy, nieznany dotąd etap. Prorządowe media zapowiadają bowiem „nieuchronność” koalicji. Tomasz Duklanowski w „Gazecie Polskiej Codziennie” pisze: „PiS skazany na koalicję z SLD?”. W tekście czytamy o sytuacji politycznej w zachodniopomorskim samorządzie. Redaktor kończy swój tekst informacją, że „dobra zmiana” – aby mieć wpływ na wybór marszałka województwa – rozważa koalicję z postkomunistami.

 

Liczymy, że na 30 miejsc w sejmiku możemy zdobyć ok. 12-13 – powiedział „GPC” działacz PiS w Zachodniopomorskiem. Postkomuniści mają tymczasem szansę na 3-4 mandaty. – Dlatego rozważana jest koalicja z SLD. (…) Łatwiej będzie się z nimi porozumieć, bo od lat są w opozycji i głosują tak jak my, już cieszą się na myśl o takiej koalicji – dodaje rozmówca zauważając, że możliwy jest jednak również scenariusz współpracy SLD z PO.

 

Tymczasem kilkanaście dni temu Rafał Woś na łamach „Gazety Wyborczej” wzywał lewicę do współpracy z PiS. Jego zdaniem koalicja z Jarosławem Kaczyńskim to okazja do budowy „demokratycznego socjalizmu”. Chociaż wtedy pomysł publicysty został skrytykowany przez postępowy salon, to wieszczona teraz koalicja PiS i SLD sprawia wrażenie pierwszego kroku na drodze do realizacji postulatu.

 

 

Źródło: niezalezna.pl / „Gazeta Polska Codziennie” / gazeta.pl / dziennik.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram