28 sierpnia 2014

Bp Szczepan Sobalkowski – kapelan Narodowych Sił Zbrojnych, więzień UB i biskup pełniący swą posługę zaledwie jedną dobę zostanie przypomniany i upamiętniony w Kielcach w niedzielę 7 września w Zespole Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej im. św. Stanisława Kostki. Uroczystość jest związania z 70. rocznicą powstania Brygady Świętokrzyskiej NSZ.

Spotkanie rozpocznie Msza św. o godz. 11 w kaplicy Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej, gdzie bp Sobalkowski był kapelanem, prefektem i wykładowcą tajnych kompletów.

Wesprzyj nas już teraz!

Po Mszy nastąpi odsłonięcie tablicy w murowanej w holu szkoły i film o Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ.
Z kolei w panelu historycznym przypominającym postać bp. Sobalkowskiego i działalność Brygady wezmą udział historycy: prof. Jan Żaryn i Leszek Żebrowski oraz sędzia Andrzej Jankowski. Uroczystość zakończy oraz koncert pieśni patriotycznej z udziałem Andrzeja Kołakowskiego.

Organizatorem spotkania jest Okręg Świętokrzyski Narodowych Sił Zbrojnych, obchodzący 70. rocznicę powstania, ZSK Diecezji Kieleckiej oraz prezydent Kielc.

Bp Szczepan Sobalkowski rodził się w 1901 r. w Kromołowie k. Zawiercia, w środowisku mieszczańsko–robotniczym. Dzięki pomocy miejscowego prefekta, dziedziczka z poznańskiego ufundowała stałe stypendium dla chłopca. Mógł z odznaczeniem ukończyć 6-klasowe gimnazjum w Zawierciu i w 1919 wstąpić do Seminarium kieleckiego. Dzięki pomocy swej protektorki został skierowany na studia uniwersyteckie do Innsbrucku (1923). Przyjął święcenia kapłańskie z rąk abp. Weiza (1924), a doktorat z teologii moralnej uzyskał w 1926 r.

Po powrocie do kraju pracował we Włoszczowie, w Chmielniku, w gimnazjum im. bł. Kingi w Kielcach, w latach 1929-35 pełnił obowiązki prefekta w Biskupim Gimnazjum św. Stanisława Kostki. Podczas II wojny światowej zaangażował się w tajne nauczanie i został zwierzchnikiem kapelanów Okręgu V Narodowych Sił Zbrojnych ps. „Andrzej Bobola”, „ks. Andrzej Sokołowski”.

W 1945 r. został mianowany rektorem kieleckiego seminarium. Przywracał uczelnię do życia po latach okupacji niemieckiej.

W czerwcu 1950 r. ksiądz rektor został wezwany do UB na rozmowę, wrócił dopiero we wrześniu po tzw. „areszcie badawczym”, trwającym sto dni.

W sierpniu 1951 r. został ponownie aresztowany i uwięziony na Mokotowie, dzieląc los bp. Czesława Kaczmarka (a wkrótce innych duchownych), wokół których rozpoczęła się zakrojona na ogólnopolską skalę pokazowa nagonka.

Długie miesiące śledztwa prowadzonego pod nadzorem oficerów sowieckich miały doprowadzić aresztowanego do rezygnacji z oporu, przyznania się do niepopełnionych czynów. Podczas procesu ks. Sobalkowski przeczytał spreparowane wcześniej przez prokuraturę pismo – o nic jednak nie oskarżał biskupa ordynariusza, ani nikogo z aresztowanych księży.

W oskarżeniu uznano ks. Sobalkowskiego za współpracownika „antypaństwowego ośrodka”, którym kierować miał bp Czesław Kaczmarek. Na podstawie kazań i prac uznano go za wroga ustroju socjalistycznego i ZSRR. Był także zarzut lojalności wobec Niemców i agitacji ludności polskiej do walki przeciw ZSRS i ruchowi lewicowemu w Polsce, czyli do zmiany ustroju w PRL.

Wyrokiem WSR w Warszawie z 24 czerwca 1954 r. ks. Sobalkowski został skazany na łączną karę 7 lat więzienia, utratę praw na 4 lata i przepadek mienia na rzecz Skarbu Państwa. Był więziony w mokotowskim więzieniu w Warszawie, następnie w Sztumie i we Wronkach.

Do Kielc powrócił w kwietniu 1954, chory na serce, reumatyzm, żółtaczkę.

Decyzją Piusa XII otrzymał nominację na sufragana kieleckiego. Konsekrację zaplanowano na 11 lutego 1958 r., choć biskup nominat nie czuł się zbyt dobrze, ale nie życzył sobie zmiany terminu. Konsekracja odbyła się przez posługę bp. Czesława Kaczmarka. Podczas uroczystości bp Sobalkowski zdradzał objawy osłabienia, ale mimo to postanowił z najbliższymi jechać na Jasną Górę.

Zmarł podczas Mszy dziękczynnej 12 lutego 1958 r., gdy odmawiał z wiernym spowiedź powszechną.
Współcelebrans i świadek tego wydarzenia, o. Justyn Marczewski, relacjonował dzień później w liście bp. Kaczmarkowi: „…Obsunął się na mnie, klęczącego po jego prawej stronie. Położony u stóp ołtarza zaczął się dusić. Tuż przy balustradzie była kobieta – lekarz, nazwiska nie pamiętam, nie stwierdziła pulsu. W tym momencie, trwało to wszystko ze 3 minuty, mówię: udzielam rozgrzeszenia, krótkiej formy (…)”. Nie pomogła szybka akcja ze strony pogotowia. Któryś z księży kieleckich powiedział, że Biskup jest już przed Matką Boską, inny dodał „jakaż to śmierć szczęśliwa”. O. Marczewski odmówił z płaczącymi zebranymi cząstkę różańca, ojciec przeor odprawił Mszę św.

Prymas Stefan Wyszyński w rozmowie telefonicznej z bp. Kaczmarkiem powiedział: „Umarł mąż Boży, bo nikt inny nie napisałby na ten Wielki Post takich kazań o krzyżu. Jestem zbudowany tą wielką duszą, która tak umiała przepowiadać Chrystusa”.

KAI, kra

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram