Dlaczego po prostu nie zaprzeczy? Szwajcarski dziennik o reakcji Franciszka na list abp. Vigano

Papież zdecydował, że w odpowiedzi na zarzuty zawarte w liście świadectwa abpa Vigano „nie powie ani słowa”. Takie działanie Franciszka skomentował na łamach poczytnego szwajcarskiego dziennika „Tages-Anzeiger” Michael Meier. Autora felietonu najbardziej dziwi milczenie zarówno Ojca Świętego jak i jego poprzednika.
„Dlaczego [Franciszek-przyp. red.] po prostu nie zaprzeczy? Nie uraziłby tym nikogo – może z wyjątkiem Vigano” – pisze Meier dodając, że nie może także znaleźć przyczyny zachowania w tej sprawie byłego papieża. „Dlaczego były papież milczy, skoro znajduje się w pozycji, która umożliwia natychmiastowe oczyszczenie z zarzutów ciążących na jego następcy?” – czytamy.
Dodatkowo Meier wskazuje na niezaprzeczalny fakt promowania byłego kardynała Theodore’a MacCarricka podczas obecnego pontyfikatu. „Bardzo prawdopodobne, że Franciszek, mimo licznych oskarżeń, promował McCarricka za jego gotowość do służby ubogim” – pisze w „Tages-Anzeiger”.
McCarrick został oskarżony o wykorzystywanie seksualne kleryków oraz nieletnich. Miało się to dziać przez wiele lat. W swoim liście abp Vigano twierdzi, że papież Franciszek tuszował przestępstwa amerykańskiego kardynała oraz anulował sankcje nałożone na niego przez Benedykta XVI.
Meier pokusił się także o próbę wytłumaczenia podjęcia takiej decyzji: „Franciszek nie lubi rozmawiać o decyzjach dotyczących jego personelu. Jeżeli kogoś lubi, nie będzie mu przeszkadzać, że jest czarną owcą. Ufa on bowiem w tych sprawach Duchowi Świętemu, czyli można powiedzieć własnej intuicji (…) dlatego pominięto w tym wszystkim głębszą refleksję” – konkluduje.
Źródło: lifesitenews.com / tagesanzeiger.ch
PR