W krótkim czasie ceny jaj w Polsce poszybowały w górę i są niemal najwyższe w całej Unii Europejskiej. Czy to chwilowa podwyżka i czy będzie kolejna? W sprawie głos postanowiło zabrać Ministerstwo Rolnictwa.
Kilka miesięcy temu Polacy zostali zaskoczeni szybkim wzrostem cen masła. Teraz w bardzo szybkim tempie wzrosły ceny jaj. Podobne zjawisko było w Polsce obserwowane około pięciu lat temu, a na półkach zaczęło brakować jajek.
Wesprzyj nas już teraz!
W sprawie głos zabrało Ministerstwo Rolnictwa, które wyjaśniło, że w ostatnich dwóch latach ceny jaj były niskie, podobnie zresztą jak niska była opłacalność ich produkcji. Wzrost cen był więc nieunikniony. Katalizatorem podwyżek była ograniczona podaż.
Taka sytuacja wynika z ograniczenia liczby kur niosek z powodu wykrycia fipronilu na fermach kur niosek w Holandii, Belgii, Niemczech, a następnie w innych krajach UE, a także wystąpienia we Włoszech – największego producenta jaj – grypy ptaków. Ograniczenie liczby kur niosek zbiegło się w czasie z sezonowym spadkiem produkcji jaj – wyjaśnił resort.
Ceny jaj w UE poszły w górę. Brak towaru na rynkach zachodnich sprawił, że klienci zainteresowali się polskim towarem, wykupując go z polskiego rynku. Efekt? Podwyżki cen. W październiku średnia cena sprzedaży jaj w kraju wyniosła 40,60 zł/100 szt. i wzrosła o ponad 20 proc. w stosunku do października ubiegłego roku, a w porównaniu do czerwca 2017 roku wzrosła o około 40 procent – podało ministerstwo.
Przeczytaj także: Najpierw masło, teraz jaja. Kto stoi za drożejącą żywnością?
Źródło: wprost.pl
MA