3 kwietnia 2019

Światowy Kongres Rodzin w Weronie: obrona życia i rodziny rozjuszyła środowiska LGBT+

Tegoroczny trzydniowy Światowy Kongres Rodziny, który odbył się w miniony weekend w Weronie przykuł szczególną uwagę liberalnych mediów nie tylko z powodu „napięcia między Watykanem a populistycznymi katolikami”, ale także ze względu na ogromne poparcie dla obrony życia i sprzeciw wobec sodomizacji społeczeństwa. Tegoroczne spotkanie zgromadziło licznych duchownych, ale też polityków z całego świata.

 

Inicjatywa poświęcona ochronie tradycyjnych wartości i rodziny skierowana była nie tylko do świeckich, ale także hierarchów watykańskich. Stolica Apostolska, zwłaszcza wysocy rangą urzędnicy, postanowiła nie uczestniczyć formalnie w wydarzeniu. „Zgadzamy się co do istoty, ale nie z metodologią” – powiedział watykański sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin w zeszłym tygodniu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Portal „Crux” podkreśla, że Kościół katolicki zgadza się z tradycyjnymi wartościami dotyczącymi rodziny opartej na małżeństwie mężczyzny i kobiety oraz z ochroną życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci promowanych przez Kongres, jednak Watykanowi nie podoba się „retoryka i podejście” promowane przez Kongres.

 

I co ciekawe, chociaż inicjatywa zazwyczaj łączona jest z sympatiami wobec Rosji i Władimira Putina, liberalnych katolików bardziej oburzyło to, iż „w lokalnej telewizji można było zobaczyć siostry zakonne nazywające homoseksualizm obrzydliwością i grzechem przeciwko Bogu”. Z kolei „biskupi uczestniczący w Kongresie potępili aborcję mocnym językiem” i „uczestnikom spotkania rozdawano figurki płodów naturalnej wielkości”.

 

 W wydarzeniu wziął udział biskup Werony Giuseppe Zenti wraz z wieloma innymi hierarchami z całego świata, w tym z arcybiskupem Salvatore Cordileone z San Francisco i autorami „dubiów”, kardynałem Raymondem Burkiem oraz kardynałem Walterem Brandmüllerem.

 

Do położonego w północnej części Włoch miasteczka przybyli obrońcy życia i konserwatyści nie tylko z Włoch, ale także z Rosji, Węgier, Stanów Zjednoczonych, Ugandy i wielu innych krajów. Kongres, będący w dużej mierze dziełem Briana Browna, prezesa Międzynarodowej Organizacji na rzecz Rodziny, bliskiego przyjaciela prezydenta USA Donalda Trumpa, przeciwstawia się aborcji i promocji homoseksualnego stylu życia.

 

 – Opowiadamy się za pozytywną wizją rodziny – mówił lokalnym mediom Brown – rozumianej jako związek w małżeństwie mężczyzny i kobiety. Watykan, który chętnie inicjuje spotkania z liberalnymi politykami i celebrytami, propagującymi nieludzką Agendę 2030, mocno się zdystansował od „wydarzenia konserwatystów”, nie tyle ze względów politycznych, co raczej chcąc uniknąć polaryzacji debaty w sprawach samego homoseksualizmu.

 

Biskup Giovanni d’Ercole z Ascoli Piceno uważa, że Kongres to „utracona szansa”, która w innych okolicznościach mogłaby posłużyć „promowaniu dialogu i refleksji na temat życia oraz rodziny”. Hierarcha pochwalił oświadczenie Parolina i podkreślił, że wydarzenie to było  „zorganizowane przez świeckich” i dobrze, że Kościół się w nią nie włączył.  

 

Spotkanie próbowały zakłócić feministki i inne grupy, kontestujące tradycyjne nauczanie Kościoła. Szeroko pojęte środowisko lewicowe było przerażone udziałem kilkudziesięciu tysięcy osób, które wsparło „ultrakonserwatywny Światowy Kongres Rodziny – jak pisano – w marszu w obronie życia ostatniego dnia konferencji”.

 

Uczestnicy nieśli różowe i niebieskie balony, plakaty z hasłami: „Tak dla życia, nie dla aborcji”, „Aborcja zatrzymuje bijące serce”. Proliferzy zjechali się z całych Włoch, by zademonstrować swój sprzeciw wobec zabijania dzieci poczętych i szerzenia homoseksualnego stylu życia.

 

Dzień wcześniej, przeciwnicy Kongresu mieli własną demonstrację, potępiającą antyaborcyjną i „antygejowską” postawę organizacji. Liberalne media najbardziej jednak dotknęło rozdawanie figurek 10-tygodniowego dziecka poczętego.    

 

Inicjatywę wsparł szef włoskiego episkopatu  kard. Gualtiero Bassetti, który w poniedziałek wezwał do zaprzestania sprzeciwu wobec kwestii rodzinnych, takich jak obserwowane na  Światowym Kongresie Rodzin w Weronie, gdzie feministki próbowały zakłócić dyskusje.

 

 „Rodzina – powiedział – jest najbardziej wrażliwym termometrem zmian społecznych”. Przypomniał, że „rodzina nie jest menu, z którego można wybrać to, co się chce”. Zaapelował, by należycie zająć się kwestiami rodziny w Italii, gdzie stale odnotowuje się spadek liczby urodzeń, i zapewnić ochronę pracującym matkom.

 

W Kongresie brał udział szef  Ligi Północnej, minister spraw wewnętrznych Mateo Salvini. Jego koalicjant, Luigi Di Maio, przywódca Ruchu Pięciu Gwiazd, potępił Światowy Kongres Rodzin jako zgromadzenie „fanatyków”. – Wizja, której bronił Kongres w Weronie, jest wizją świata, który w przeważającej części należy już do średniowiecza, uważającego kobiety za osoby, które można podporządkować – przekonywał.

 

Salvini, popierając prywatnie wizję Kongresu dotyczącą rodziny złożonej z „ojca i matki”, odrzucił apele niektórych uczestników o zniesienie aborcji i przepisów prohomoseksualnych. – Nie ma debaty ani na temat aborcji, ani na temat małżeństwa. Wszyscy kochają się z kimkolwiek chcą i jedzą obiad z kim chcą – puentował. Dodał jednak mało wiarygodnie, że będzie z całą mocą walczył z ideologią gender.  Włochy zalegalizowały związki cywilne między osobami tej samej płci w 2016 r. Salvini wypowiedział się przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne.   

 

Oprócz Salviniego, innymi prelegentami podczas tegorocznej imprezy, był prezydent Mołdawii Igor Dodon, węgierski minister rodziny Katalin Novak i starszy przedstawiciel Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, Dmitri Smirnow. Dwóch innych włoskich ministrów zostało wymienionych jako prelegenci na kongresie: Lorenzo Fontana, minister ds. rodzin i osób niepełnosprawnych oraz minister edukacji Marco Busetti.

 

Homoseksualne lobby, Human Rights Campaign określiło Kongres jako „najbardziej wpływową organizację amerykańską szerzącą nienawiść”. CNN komentując wydarzenie w Weronie, podało, że w Italii spotkali się przedstawiciele „międzynarodowego sojuszu polityków skrajnej prawicy, działaczy konserwatywnych i przywódców religijnych … zjednoczonych w nienawiści”.

 

Źródło: cruxnow.com., hrc.org., thelocal.it., ANSA,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram