20 maja 2015

Dla Michnika „zalety obozu rządzącego” są oczywiste jak „oddychanie powietrzem”

(Jarek Praszkiewicz / Forum )

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” nie ustaje w bronieniu skompromitowanego obozu władzy. Sugeruje, że gdyby ktokolwiek inny niż Bronisław Komorowski wygrał wybory prezydenckie, byłoby to „oddanie Polski gówniarzom”.


Porażka Bronisława Komorowskiego była zaskoczeniem, przecież jeszcze dwa miesiące wcześniej on miał w sondażach ponad 60 proc., a nie zrobił nic takiego, żeby to stracić – nie upił się, nie nagadał głupot, nie prowokował opinii publicznej. Mamy chyba do czynienia ze znużeniem obozem rządzącym. Osiem lat rządów PO-PSL to jest dużo. To, co jest zaletą obozu rządzącego, my już traktujemy jak oczywistość – jak oddychanie powietrzem. Chcielibyśmy czegoś więcej, i te aspiracje nie są niczym złym. Ale w moim przekonaniu zostały dość dziwnie wyartykułowane – powiedział Michnik w wywiadzie udzielonym własnym podwładnym.

Wesprzyj nas już teraz!

Według Michnika, wyborcy Pawła Kukiza są jak wyborcy Tymińskiego i Leppera. – Myśmy to już w Polsce przerabiali. Tymiński obiecywał złote góry, cud z Peru, przy czym u nas była wtedy jeszcze bardzo młoda demokracja. Lepper był klasycznym populizmem z odwołaniem się do tożsamości chłopskiej. Palikot – syndromem populizmu antyklerykalnego. A to, co proponuje Kukiz, to populizm bezkierunkowy – nie wiemy, co proponuje, większość z jego 20-procentowego elektoratu nie wie nawet, co to są te jednomandatowe okręgi wyborcze – twierdzi redaktor naczelny „GW”.

Niekonstytucyjną (zdaniem wielu prawników) decyzję o zwołaniu referendum w sprawie JOW, zarządzoną przez Bronisława Komorowskiego, Michnik nazywa „rozsądną”. – Jeżeli 3 mln wyborców podpisuje się pod tym hasłem, to prezydent ma przynajmniej moralny obowiązek zapytać społeczeństwo, co o tym myśli. Jestem JOW-om przeciwny, ale za tym, by w takiej sytuacji społeczeństwo pytać – stwierdził.

Michnikowi nie podoba się również poparcie środowisk homoseksualnych udzielone Andrzejowi Dudzie. Dziennikarka zapytała go: – A może to jest kalkulacja polityczna: jak obóz Platformy padnie, to może wreszcie zacznie się tworzyć jakaś prawdziwa lewicowa formacja, bo do tej pory PO część tego lewicowego poparcia podkradała dla siebie? Na co Michnik odpowiedział: – Znam te kalkulacje. W 1932 r. komuniści mówili, że najgorszym ich wrogiem jest socjaldemokracja, i jak wygra Hitler, to po kilku tygodniach on się przewróci, a my wszystko weźmiemy. Jako historyk odpowiadam na tę propozycję: ja tę wycieczkę przerabiałem.

 

 

kra

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram