9 maja 2018

Niemieckie media: ryzykowna gra Trumpa, największym zwycięzcą Izrael

(REUTERS/Philippe Wojazer/File Photo/Forum)

Donald Trump nie ma w Niemczech dobrej prasy. Nie zyskał jej również zerwaniem umowy z Iranem. Niemieckie media ostro krytykują tę decyzję, zgadzając się zresztą w pełni ze stanowiskiem rządu federalnego.

 

Kanclerz Angela Merkel powiedziała w środę, że Niemcy będą przestrzegać postanowień paktu Wspólnego kompleksowego planu działania (JCPOA) z 2015 roku, a wyjście USA z układu nazwała „bardzo poważnym”, dodając, że podobnie jak Francja i Wielka Brytania  Niemcy przyjmują je „z troską” i „ubolewaniem”. Niemieckie media oceniają to tak samo – i to zarówno centrowe, jak i lewicowe oraz konserwatywne.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Według dziennika Frankfurter Allgemeine Zeitung Donald Trump chce powrotem do polityki sankcji zmusić Iran do ponownych obrad przy wspólnym stole i wypracowania nowego porozumienia. Dzięki temu, pisze dziennik, miałoby udać się na przykład ograniczenie irańskiego programu rakietowego, który krytycznie postrzega także Berlin. Zdaniem dziennika amerykański prezydent liczy też na tak duże osłabienie irańskiego reżimu sankcjami, że w Republice Islamskiej dojdzie do pewnych zmian systemowych, oczekiwanych przez głównych sojuszników Waszyngtonu w regionie, Izrael i Arabię Saudyjską.

 

FAZ nie ma wątpliwości, że decyzja Trumpa to wielkie zwycięstwo izraelskiego premiera, Benjamina Netanjahu. Teraz w Iranie zaostrzą się też prawdopodobnie walki między skrzydłem umiarkowanym a radykalnym, ale ich wynik może bynajmniej nie odpowiadać amerykańskim życzeniom, prognozuje dziennik. Według FAZ samotna ścieżka obrana przez Trumpa jest wybitnie ryzykowna.

 

Jeszcze krytyczniej rzecz ocenia Süddeutsche Zeitung. Według tego tytułu prezydent Trump prowadzi politykę „destrukcji i izolacji”, a wypowiedzenie umowy „oddala USA od ich sojuszników i zmniejsza wpływ [Waszyngtonu] na Bliskim wschodzie”. Jest też „fatalnym sygnałem dla wiarygodności Ameryki jako partnera”. Decyzja Trumpa „może obudzić w Iranie i krajach sąsiednich sił, których ostatecznie nie da się kontrolować. Od Ankary aż po Rijad wpływowe kręgi rozpoznają pustkę porządku politycznego i będą gotowe zapłacić wysoką cenę za władzę. Nie unikną niemoralnych propozycji” – czytamy w dzienniku.

 

Die Zeit przekonuje z kolei, że Iran będzie musiał wyciągnąć wnioski z obecnej sytuacji, na którą rzutuje także problem Korei Północnej. „Trump wysłał fatalny sygnał, że Stany Zjednoczone szanują tylko tego, kto ma wystarczająco silne środki odstraszania”, pisze dziennik. Według Die Zeit należałoby teraz oczekiwać silnej intensyfikacji współpracy Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec z Rosją, co jednak, w związku z kryzysem dyplomatycznym po ataku na Siergieja Skripala, będzie wyjątkowo trudne. Ostatecznie to jednak na Europejczykach spoczywa główny ciężar ułożenia nowych stosunków z Teheranem, bo Republika Islamska po faktycznym rozpadzie porozumienia z 2015 stała się bardziej niezależna od dwóch światowych mocarstw, Rosji i Chin. Iran będzie reagować na nową sytuację spokojnie, ale tylko wówczas, jeżeli Europa będzie sprzeciwiać się decyzji Stanów i złoży ciekawą ofertę, dodaje Die Zeit.

 

Dziennik Die Welt uważa, że osamotniona decyzja Trumpa to nic innego, jak „policzek dla Europy”. Prezydent USA „zaostrzył kolejny kryzys”, wracając do stanu sprzed roku 2015 w nadziei na to, że uda się ograniczyć ambicje Teheranu w regionie Bliskiego Wschodu i wymusić podpisanie lepszego z perspektywy interesów USA i ich sojuszników porozumienia, czytamy. Dziennik zwraca też uwagę, że wypowiedzenie umowy może mieć motywacje wewnętrzne – Trump jeszcze w czasie kampanii wyborczej niezwykle ostro krytykował pakt z Iranem. Die Welt nie wyklucza, że ostatecznie Trump dopnie celu i skłoni Iran do podpisania nowej umowy. Według dziennika jest to jednak nadzieja wysoce niepewna i pewne jest obecnie wyłącznie to, że spowoduje większą jeszcze destabilizację regionu Bliskiego Wschodu.

 

Krytyczny jest także konserwatywny dziennik Junge Freiheit. W jego ocenie Trump ma wprawdzie rację oceniając reżim irański jako głównego sponsora terroryzmu i zagrożenie dla amerykańskich obywateli. A jednak, czytamy w Junge Freiheit, marginalizowanie Iranu leży przede wszystkim w interesie Izraela, dla którego Teheran – inaczej niż twierdzi Benjamin Netanjahu – nie jest bynajmniej żadnym egzystencjalnym zagrożeniem, a jedynie strategicznym, bo Żydzi mają przecież własny bogaty arsenał nuklearny. Dziennik podkreśla też, że Trump zerwał pakt z Iranem w gruncie rzeczy bez powodu, bo Teheran nie złamał jego postanowień. W ten sposób Ameryka naruszyła podstawową zasadę międzynarodowego współżycia, w myśl którego umów należy dotrzymywać – pacta sunt servanda. Na tym bardzo silnie ucierpi reputacja Amerykanów, kwituje Junge Freiheit.

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram