2 czerwca 2014

Bycie „mięczakiem”. Tego uczy szkoła

(fot. Clio, lic. Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported, via wikimedia commons)

Polski reżyser jest oburzony „kastrowaniem” przez szkołę męskości jego syna. Bity i poniżany przez silniejszego i większego od siebie chłopak nie wytrzymał. Napastnik dostał tęgie baty.


Blogerowi Marcinowi Hugo Kosińskiemu historię swojego syna opowiedział jego znajomy – reżyser i producent filmowy Artur Długokęcki. „Mój syn od dwóch lat ma w swojej klasie prześladowcę. Kolega jest o głowę od niego wyższy i z 15 kg cięższy. Wyzywa mojego syna, podstawia nogę, odsuwa krzesło, przykleja taśmę do włosów, wrzuca ziemię do plecaka, albo wszystko z plecaka rozsypuje je po całej szkole i robi masę innych zabawnych rzeczy, które mojego syna wcale nie bawią” – opowiada reżyser.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Gdy w końcu doszło do poważnej rozmowy z dyrektorem szkoły, jak relacjonuje Długokęcki, „bohater-oprawca rozpłakał się”. Zdaniem dyrekcji, cała sytuacja dla zalanego łzami napastnika, to „duży stres”. Winnymi całej sytuacji są… zgłaszający sprawę ojciec i syn.

 

Reżyser zaznacza, że jego syn trenuje zapasy. „Świetnie sobie radzi na macie, ale nie po to, aby kogokolwiek atakować” – pisze dumny tata.

 

Jednak czara goryczy się przelała. Poniżany chłopak nie wytrzymał i spuścił lanie napastnikowi. Jak podkreśla Długokęcki „dziewczyny szalały i okazało się, że mój syn został szkolnym bohaterem”.

 

Reżyser pochwalił potomka. Szkoła także zareagowała. „Pani wychowawczyni i dyrekcja stwierdziła, że mój syn będzie miał obniżoną ocenę ze sprawowania, bo nie panuje nad emocjami pobił biednego kolegę” – pisze ojciec dzielnego ucznia.

 

 

luk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram