5 lutego 2019

ZEA: Franciszek wraz z Ahmedem el-Tajebem przyjęli deklarację o braterstwie ludzkim

(REUTERS/Tony Gentile /Forum)

Papież Franciszek wraz z Ahmedem el-Tajebem – wielkim imamem egipskim, stojącym na czele Uniwersytetu Al-Azhara, niekwestionowanym autorytetem w świecie islamskim i organizatorem konferencji nt. dialogu międzyreligijnego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – przyjął ważną deklarację dotyczącą ludzkiego braterstwa. Zobowiązuje ona katolików, jak i wyznawców islamu do walki z ekstremizmem religijnym, prowadzenia dialogu i wspólnej obrony na forum międzynarodowym wolności religijnej.

 

Podkreślając, że przez wiarę w Boga, który „stworzył wszechświat, stworzenia i wszystkie ludzkie istoty (równe ze względu na Jego miłosierdzie), wierzący są wezwani do wyrażenia tego ludzkiego braterstwa poprzez ochronę stworzenia i całego wszechświata, a także wspieranie wszystkich osób, szczególnie tych najbiedniejszych i tych najbardziej potrzebujących”. Wskazując na „punkt wyjścia” dla wielu spotkań międzyreligijnych, jakim jest wiara w Boga Stworzyciela, autorzy deklaracji zaznaczyli, że zdecydowali się podpisać dokument, zważywszy na narastające problemy współczesnego świata, biorąc pod uwagę postęp naukowy i techniczny, osiągnięcia terapeutyczne, erę cyfrową, środki masowego przekazu i komunikację, poziom ubóstwa, konflikty, cierpienia tak wielu braci i sióstr w różnych częściach świata spowodowane m.in. wyścigiem zbrojeń, niesprawiedliwością społeczną, korupcją,  nierównościami, upadkiem moralności, terroryzmem, dyskryminacją  i ekstremizmem.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dokument – jak podkreślono – „zachęca wszystkie osoby, które wierzą w Boga i w ludzkie braterstwo, do zjednoczenia się i wspólnej pracy”, by „szerzyć kulturę wzajemnego szacunku”. Już na samym początku deklaracji znajduje się zobowiązanie do szanowania życia ludzkiego i pomagania ubogim, sierotom, wdowom, wygnanym i prześladowanym osobom z powodu wojen, bez różnicy.

 

W imię ludów, które straciły bezpieczeństwo, pokój i możliwość wspólnego życia, a także w imię „ludzkiego braterstwa, które obejmuje wszystkich ludzi, jednoczy ich i czyni równymi”, w „imię wolności, którą Bóg dał wszystkim istotom ludzkim”, „w imię sprawiedliwości i miłosierdzia, podstawy dobrobytu i kamienia węgielnego wiary”, wreszcie „w imię Boga” zarówno Al-Azhar al-Sharif i muzułmanie Wschodu oraz Zachodu, wraz z Kościołem katolickim i katolikami Wschodu i Zachodu, deklarują „przyjęcie kultury dialogu jako ścieżki wzajemnej współpracy jako kodeksu postępowania; wzajemnego zrozumienia jako metody i standardu”.

 

I dalej czytamy: „My, którzy wierzymy w Boga i ostateczne spotkanie z Nim i Jego sądem, na podstawie naszej religijnej i moralnej odpowiedzialności i poprzez ten dokument, wzywamy samych siebie, zarówno przywódców świata, jak i architektów polityki międzynarodowej, a także światowej gospodarki, aby usilnie starać się szerzyć kulturę tolerancji i żyć razem w pokoju; interweniować przy najbliższej okazji, aby powstrzymać przelanie niewinnej krwi i położyć kres wojnom, konfliktom, degradacji środowiska i moralnemu oraz kulturowemu upadkowi, którego obecnie doświadcza świat”.

 

Papież, a także wielki imam egipski wezwali „intelektualistów, filozofów, osobistości religijne, artystów, przedstawicieli mediów oraz mężczyzn i kobiet kultury w każdym zakątku świata, aby na nowo odkryli wartości pokoju, sprawiedliwości, dobroci, piękna, braterstwa i współistnienia ludzi, aby potwierdzić znaczenie tych wartości jako kotwicy zbawienia dla wszystkich i promowania ich wszędzie”.

 

Deklaracja, która – jak zaznaczono – jest głęboko przemyślana wskazuje, że jedną z najważniejszych przyczyn kryzysów współczesnego świata jest niejako odczulone ludzkie sumienie, dystansowanie się od wartości religijnych i położenie zbyt dużego akcentu na indywidualizm. Towarzyszą temu materialistyczne filozofie, które „deifikują ludzką osobę i wprowadzają światowe oraz materialne wartości w miejsce najwyższych i transcendentalnych zasad”.

 

Podkreślając osiągnięcia nowoczesnej cywilizacji, autorzy deklaracji wskazali na pogarszający się stan moralny społeczeństwa, który to ma wpływ na działania międzynarodowe, jak i osłabienie wartości duchowych i odpowiedzialności. To z kolei „przyczynia się do ogólnego poczucia frustracji, izolacji i desperacji, prowadząc wielu do popadnięcia albo w wir ateistycznego, agnostycznego lub religijnego ekstremizmu, albo w ślepy i fanatyczny ekstremizm, który ostatecznie zachęca do form zależności i indywidualnego lub zbiorowego samozniszczenia”.

 

„Historia pokazuje – czytamy – że religijny ekstremizm, narodowy ekstremizm, a także nietolerancja wytworzyły się w świecie, czy to na Wschodzie, czy na Zachodzie, co można by nazwać znakami trzeciej wojny światowej toczonej po kawałku”. Zaobserwowano, że inne regiony przygotowują się do nowych konfliktów z powodu niepewności jutra. Ta niepewność bierze się m.in. z „braku sprawiedliwego podziału zasobów naturalnych, z których korzysta tylko bogata mniejszość, ze szkodą dla większości ludzi na ziemi”.

 

Autorzy deklaracji podkreślili, że ataki na rodzinę – która stanowi podstawowe jądro społeczeństwa i ludzkości, i jest niezbędna, aby wprowadzić dzieci w świat, zapewnić im wykształcenie i solidną formację moralną, a także bezpieczeństwo wewnętrzne – jest jednym z największych zagrożeń dla naszej epoki. Wskazali na potrzebę „przebudzenia świadomości religijnej i jej ożywienia w sercach nowych pokoleń poprzez zdrową edukację i przylgnięcie do wartości moralnych oraz prawych nauk religijnych”. Dlatego szkoły i instytucje religijne winny zwalczać „tendencje indywidualistyczne”, ponieważ zdaniem autorów deklaracji, to one prowadzą do „radykalizmu i ślepego ekstremizmu we wszystkich jego formach i wyrażeniach”.

 

„Pierwszym i najważniejszym celem religii jest wierzyć w Boga, oddawać Mu cześć i zaprosić wszystkich mężczyzn oraz kobiety, aby uwierzyli, że ten wszechświat zależy od Boga, który nim rządzi” – czytamy. Podkreślając wagę stworzenia świata, wskazano na konieczność ochrony życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. „Dlatego potępiamy – czytamy – wszelkie praktyki, które stanowią zagrożenie dla życia, takie jak ludobójstwo, akty terroryzmu, przymusowe wysiedlenia, handel ludźmi, aborcję  i eutanazję. Podobnie potępiamy politykę promującą te praktyki”.

 

I dalej stwierdzono: „Co więcej, stanowczo oświadczamy, że religie nigdy nie mogą nakłaniać do wojny, nienawistnych postaw, wrogości i ekstremizmu, ani też nie mogą nakłaniać do przemocy i do przelewania krwi. Te tragiczne realia są konsekwencją odchyleń od nauk religijnych. Wynikają one z politycznej manipulacji religiami i interpretacji dokonywanych przez grupy religijne, które w toku historii wykorzystały moc religijnych uczuć w sercach mężczyzn i kobiet, aby skłonić ich do działania w sposób, który nie ma nic wspólnego z prawdą religijną. Odbywa się to dla osiągnięcia celów politycznych, gospodarczych, światowych i krótkowzrocznych. Wzywamy zatem wszystkich zainteresowanych do zaprzestania używania religii do podżegania do nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu oraz do powstrzymania się od używania imienia Boga w celu usprawiedliwienia aktów zabójstwa, wygnania, terroryzmu i ucisku”.

 

Zaznaczono, że ludzie nie zostali stworzeni po to, aby się zabijać, czy walczyć ze sobą, a „Bóg Wszechmogący nie potrzebuje żadnej obrony przed nikim i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi”.

 

Nawiązując do wcześniejszych podobnych dokumentów międzynarodowych wskazano, że autentyczne nauki religii zachęcają nas do pozostania zakorzenionym w wartościach pokoju; do obrony wartości wzajemnego zrozumienia, braterstwa ludzkiego i harmonijnego współżycia; przywrócenia mądrości, sprawiedliwości i miłości; oraz aby rozbudzić świadomość religijną wśród młodych ludzi, by przyszłe pokolenia mogły być chronione przed domeną materialistycznego myślenia i niebezpieczną polityką nieokiełznanej chciwości i obojętności, które są oparte na prawie siły, a nie na mocy prawa”.

 

Zaznaczono, że wolność wiary, myśli, ekspresji i działania jest prawem przynależnym każdej osobie, a pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są wolą Boga w Jego mądrości, poprzez którą stworzył istoty ludzkie. Z tej boskiej mądrości „wywodzi się prawo do wolności wiary i wolność bycia innym”. Dlatego też nie można narzucać innym określonej religii lub kultury, czy kulturowego stylu życia, którego inni nie akceptują.

 

Autorzy deklaracji przypominają, że „sprawiedliwość oparta na miłosierdziu jest drogą do naśladowania, aby osiągnąć godne życie, do którego każdy człowiek ma prawo”, a  „dialog, zrozumienie oraz powszechna promocja kultury tolerancji, akceptacji innych i wspólnego życia w pokoju przyczyniają się w znacznym stopniu do zmniejszenia wielu problemów gospodarczych, społecznych, politycznych i środowiskowych, które tak mocno obciążają znaczną część ludzkości”.

 

Dialog między wierzącymi „oznacza łączenie się w ogromnej przestrzeni duchowych, ludzkich i wspólnych wartości społecznych i przekazywanie najwyższych wartości moralnych, do których dążą religie. Oznacza to również unikanie nieproduktywnych dyskusji” – czytamy.

 

Wreszcie zwrócono uwagę na potrzebę ochrony miejsc kultu, synagog, kościołów i meczetów. Potępiono terroryzm, który jak podkreślono – „nie jest spowodowany przez religię, nawet gdy terroryści ją instrumentalizują”. Jest on raczej „spowodowany nagromadzeniem błędnych interpretacji tekstów religijnych oraz polityką związaną z głodem, ubóstwem, niesprawiedliwością, uciskiem i pychą”. Dlatego „tak ważne jest zaprzestanie wspierania ruchów terrorystycznych”. Terroryzm zagraża bezpieczeństwu i pokojowi na świecie, i musi być potępiony we wszystkich formach.

 

Papież Franciszek i wielki imam el-Tajeb wzywają do stworzenia w społeczeństwie „koncepcji pełnego obywatelstwa” i do „odrzucenia dyskryminujących określeń mniejszości, które rodzą poczucie izolacji i niższości”. To z tego powodu – według autorów dokumentu – rodzi się wrogość i niezgoda, „odbiera się religijne i obywatelskie prawa niektórym obywatelom, którzy są w ten sposób dyskryminowani”.

 

I dalej czytamy, że „dobre stosunki między Wschodem i Zachodem są bez wątpienia niezbędne dla obu stron. Nie wolno ich lekceważyć, aby każdy mógł zostać wzbogacony kulturą drugiej strony poprzez owocną wymianę i dialog. Zachód może odkryć na Wschodzie środki na duchowe i religijne choroby, które są spowodowane dominującym materializmem. A Wschód może znaleźć na Zachodzie wiele elementów, które mogą pomóc uwolnić mu się od słabości, podziału, konfliktu i upadku naukowego, technicznego i kulturowego. Ważne jest, aby zwracać uwagę na różnice religijne, kulturowe i historyczne, które są istotnym elementem kształtowania charakteru, kultury i cywilizacji Wschodu”.

 

W dokumencie wzywa się do „unikania polityki podwójnych standardów” w relacjach Wschód-Zachód. Podkreślono także potrzebę „uznania praw kobiet do edukacji i zatrudnienia oraz ich wolności korzystania z własnych praw politycznych”. Ponadto – stwierdzono, że „należy podjąć wysiłki, aby uwolnić kobiety od uwarunkowań historycznych i społecznych, które są sprzeczne z zasadami ich wiary i godności”.

 

Wezwano do ochrony praw dzieci, osób starszych, słabych, niepełnosprawnych i uciskanych, poprzez przyjęcie stosowanych przepisów na forum międzynarodowym. „W tym celu, poprzez wzajemną współpracę, Kościół katolicki i Al-Azhar ogłaszają i zobowiązują się przekazać ten dokument władzom, wpływowym przywódcom, osobom religijnym na całym świecie, odpowiednim organizacjom regionalnym i międzynarodowym, organizacjom w ramach społeczeństwa obywatelskiego, instytucjom religijnym i czołowym myślicielom” – czytamy. I dalej: „Ponadto zobowiązujemy się do przedstawienia zasad zawartych w tej Deklaracji na wszystkich poziomach regionalnych i międzynarodowych, jednocześnie żądając, aby zasady te zostały przełożone na politykę, decyzje, teksty legislacyjne, kierunki studiów i materiały, które mają być rozpowszechniane”.

 

Deklaracja przywódców religijnych ma być przedmiotem badań i refleksji we wszystkich szkołach, uniwersytetach i instytutach formacyjnych, by wychować nowe pokolenia obrońców dobra i pokoju.  

 

Podsumowując dokument, stwierdzono, że „Deklaracja może stanowić zaproszenie do pojednania i braterstwa wszystkich wierzących, a także wierzących i niewierzących i w ogóle wszystkich ludzi dobrej woli”. Ma ona by wezwaniem do promocji tolerancji i braterstwa oraz do odrzucenia wszelkich form „ekstremizmu”. Ma być wreszcie „świadectwem wielkości wiary w Boga, która jednoczy podzielone serca i wywyższa ludzką duszę”. I dalej, ma być „oznaką bliskości między Wschodem i Zachodem, między Północą a Południem oraz między wszystkimi, którzy wierzą, że Bóg stworzył nas, abyśmy się wzajemnie rozumieli, współpracowali ze sobą i żyli jak bracia i siostry, którzy się miłują”, w celu osiągniecia pokoju na świecie.

 

Dokument podpisali w Abu Zabi, 4 lutego 2019 r. Jego Świątobliwość, Papież Franciszek i Wielki imam Al-Azhar, Ahmad el-Tajeb.

 

Podczas spotkania ze Starszyzną Muzułmańską w poniedziałek, Franciszek podkreślił znaczenie wolności religijnej i walkę z instrumentalizacją religii, wykorzystywanej do uzasadniania przemocy i terroryzmu. Jednocześnie potępił „budowę murów”, a także to, co nazwał „militaryzacją ludzkich serc”. Przemówienie wygłoszone podczas spotkania międzyreligijnego w Memoriale Założyciela Abu Zabi z udziałem m.in. przywódcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Mohameda bin Zayed al Nahyana, akcentowało potrzebę działania na rzecz pokoju.

 

Franciszek wezwał też siedmiuset przywódców religijnych, w tym chrześcijan, muzułmanów, Żydów, hinduistów i sikhów, aby wstąpili do „arki braterstwa” w imię Boga, by chronić pokój. Franciszek stwierdził, że tolerancja religijna jest wyrazem braterstwa i nie można jej zastąpić wymuszoną jednolitością ani „pojednawczym synkretyzmem”. Bycie częścią jednej ludzkiej rodziny nie oznacza rezygnacji z indywidualnej tożsamości, lecz wymaga „odwagi inności”, polegającej na pełnej akceptacji drugiej osoby – tłumaczył. Religie – według papieża – mają ważną rolę do spełnienia, to jest muszą „budować mosty między narodami i kulturami”. Powinno się to odbywać poprzez edukację i sprawiedliwość.

 

W przekonaniu Franciszka, „rodzina ludzka wolą Boga powinna przeciwstawić się logice zbrojnej władzy, monetyzacji stosunków, uzbrojeniu granic, wznoszeniu murów, gnębienia ubogich”. Papież wezwał religie do działania na rzecz „demilitaryzacji ludzkich serc”. – Wyścig zbrojeń, rozszerzenie stref wpływów, agresywna polityka ze szkodą dla innych nigdy nie przyniosą stabilności – powiedział papież. – Wojna nie może stworzyć niczego oprócz nędzy, broń nie przyniesie nic prócz śmierci! – ostrzegał.

 

Podczas uroczystości przywódca ZEA ogłosił, że wraz z papieżem i imamem podpisze „Deklarację o braterstwie ludzkim”, określając ją jako historyczny dokument dialogu między wyznawcami różnych wyznań. Jednocześnie zapowiedział ustanowienie nowej nagrody „Ludzkiego braterstwa”. Będzie ona przyznawana osobom, które pracują „niestrudzenie i nieustannie, aby połączyć ludzi”. Jej pierwszymi odbiorcami mają być Franciszek i el-Tajeb.

 

Źródło: w2.vatican.va., cruxnow.com.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram