20 sierpnia 2020

Alaksandr Łukaszenka powołał nowy-stary rząd i „ostrzegł” Andrzeja Dudę. Opozycja się konsoliduje

(Demonstracja w Brześciu, 17.08.2020. Fotograf:Irina Szepielewicz/Archiwum:Forum)

Alaksandr Ryhorawicz Łukaszenka, który wedle oficjalnych, ale podawanych w wątpliwość wyników, zdobył 9 sierpnia 80,1 proc. głosów w wyborach prezydenckich i został głową państwa na kolejną kadencję, powołał nowy rząd w starym składzie. To jednak nie jedyne działania polityka. Nie próżnuje także lokalna opozycja – 7 osób weszło w skład prezydium Rady Koordynacyjnej stworzonej przez Swiatłanę Cichanouską.

 

Cichanouska, która wedle oficjalnych wyników zdobyła 10,1 proc. głosów – jednak zdaniem wielu jej wynik był w rzeczywistości znacznie wyższy – przebywa obecnie na Litwie. Wyjazd opozycjonistki z Białorusi powiązany był z faktem zatrzymania jej przez państwowe służby. Następnie działaczka odczytała z kartki oświadczenie do kamery i najpewniej zdecydowała się na wyjazd, bowiem jej pobyt w areszcie oznaczałby pozostawienie dzieci samemu, gdyż kilka miesięcy temu w rękach służb znalazł się jej mąż – youtuber i opozycjonista Siarhiej Cichanouski, w zastępstwie którego zdecydowała się kandydować.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Teraz opozycjonistka, która uważa, że zdobyła 60 do 70 proc. głosów, zdecydowała się powołać Radę Koordynacyjną. W jej skład weszło 7 osób, w tym laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Swiatłana Aleksijewicz, były białoruski minister kultury Pawieł Łatuszka, przedstawicielka niezarejestrowanego kandydata opozycyjnego Wiktara Babaryki – Maryja Kalesnikawa, współpracownicy Swiatłany Cichanouskiej – Wolha Kawalkawa i Maksim Znak, robotnik Siarhiej Dyleuski i mediatorka międzynarodowa Lilija Ułasawa – podaje Polskie Radio.

 

Z kolei inna opozycjonistka – Weranika Capkała – przebywa obecnie w Polsce, gdzie dotarła za sprawą współpracy MSZ, MSWiA, Straży Granicznej i posła KO Michała Szczerby. Ojczyznę opuściła jadąc do Rosji, a następnie na Ukrainę. Działaczka spotkała się w środę z ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem. Wcześniej Białoruś opuścił mąż Capkały – Waler, opozycjonista niedopuszczony do startu w wyborach.

 

Z kolei oficjalny zwycięzca wyborów Alaksandr Łukaszenka w środowy wieczór powołał nowy rząd. W składzie gabinetu nie zaszły jednak zmiany – premierem pozostanie Raman Hałouczenka, dyplomacją pokieruje Uładzimir Makiej, obronnością Wiktar Chrenin, a MSW krytykowany za brutalne traktowanie protestujących Juryj Karajeu.

 

To jednak nie jedyna aktywność Łukaszenki. Urzędujący prezydent oskarżył bowiem przywódców innych państw o inspirowanie protestów na Białorusi – tym gronie znalazł się prezydent Polski Andrzej Duda oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Litwy Gitanas Nauseda oraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński. Rządzący w Mińsku polityk polecił swojej dyplomacji „ostrzec” liderów krajów zamieszanych – jego zdaniem – w działania białoruskiej opozycji. Wszystkich oskarżył o wzniecanie niepokojów i zasugerował zainteresowanie się zamieszkami w USA lub protestami „żółtych kamizelek”.

 

Jednocześnie prezydent Białorusi zasugerował, że na ulicach przygranicznego Grodna wieszane są… polskie flagi. Jego zdaniem to niedopuszczalne, a takie działania spotkają się ze zdecydowaną reakcją.

 

Ponadto Alaksandr Łukaszenka zalecił pogranicznikom wzmocnienie bezpieczeństwa granic, aby „zapobiec napływowi bojowników, broni, amunicji, pieniędzy” – podaje serwis KiKŚ – Konflikty i katastrofy światowe (Facebook). Z kolei białoruski MON ma obserwować ruchy wojsk NATO na terytorium Polski i Litwy. To polecenie padło na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa. MSW otrzymało natomiast zadanie opanowania zamieszek w kraju – szczególnie zaś w Mińsku.

 

Jednocześnie cały czas w wielu miastach Białorusi trwają protesty przeciwko Alaksandrowi Łukaszence, którego opozycja oskarża o sfałszowanie wyborów prezydenckich. Manifestacje spotykają się ze zdecydowaną, a nawet brutalną reakcją władz.

 

Łukaszenka jest uważany za ostatniego dyktatora w Europie (przyjęcie takiej teorii oznacza uznanie, że władza Władimira Putina w Rosji ma charakter demokratyczny lub Rosja nie jest częścią Europy). Prezydent Białorusi pełni funkcję od roku 1994.

 

 

Źródło: wp.pl / onet.pl / radiomaryja.pl / dorzeczy.pl / polsatnews.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 964 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram