Rząd oczekuje na stanowisko Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie ewentualnej agenturalnej przeszłości ambasadora RP w Berlinie Andrzeja Przyłębskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
O reakcję premier Beaty Szydło na prasowe doniesienia dotyczące teczki Tajnego Współpracownika SB o pseudonimie „Wolfgang” pytali w poniedziałek dziennikarze rzecznika rządu Rafała Bochenka.
– My opieramy się na dokumentach, jakimi dysponujemy. Pan ambasador Przyłębski złożył oświadczenie, w którym jednoznacznie wskazał, że nie współpracował z organami Służby Bezpieczeństwa PRL. Czekamy również na to, jakie stanowisko w tej sprawie zajmie Instytut Pamięci Narodowej. Kiedy będziemy mieli decyzję instytucji powołanej do tego, by rozstrzygać tego typu wątpliwości, będziemy się zastanawiali, co dalej – powiedział rzecznik.
– Zależy nam na tym, aby wszelkie osoby, które pełnią ważne funkcje państwowe, były zweryfikowane, prześwietlone. Zależy nam aby życie publiczne w Polsce cechowała transparentność i jawność, i do tego zmierzamy – zadeklarował Bochenek.
Na swoim wtorkowym posiedzeniu rząd będzie rozpatrywał projekt ustawy o służbie zagranicznej. Przewiduje on, że osoby uwikłane we współpracę z organami komunistycznego aparatu represji nie powinny zajmować stanowisk w polskiej dyplomacji.
Z udostępnionych w zeszłym tygodniu przez poznański oddział IPN dokumentów wynika, że Przyłębski został zwerbowany przez SB jako TW „Wolfgang” w czerwcu 1979 roku. Instytut przystąpił niezwłocznie do weryfikacji oświadczenia lustracyjnego dyplomaty.
Źródło: tvpparlament.pl
RoM