3 lutego 2020

Czy papież Franciszek zmieni procedurę wyboru biskupów?

(Papież Franciszek i kard. Gualtiero Basetti, fot. MAX ROSSI / Reuters)

Papież Franciszek zmienił procedurę wyboru biskupa Genui. Ojciec Święty nie podając przyczyn odszedł od przyjętych zasad. Włoscy dziennikarze zastanawiają się, czy Genua ma stać się swoistym polem testowym dla nowych rozwiązań, które wprowadzone zostaną na całym świecie po reformie Kurii Rzymskiej.

 

Św. Jan Paweł II i Benedykt XVI oferowali kardynalskie birety nie tylko swoim konserwatywnym zwolennikom, ale także oponentom, nierzadko wprost modernistom. By podać tylko kilka przykładów: papieżowi z Polski purpurę zawdzięczali Carlo Maria Martini i Walter Kasper, a papieżowi z Niemiec – Donald Wuerl i Reinhard Marx. Papież Franciszek prowadzi inną politykę, nierzadko omijając przy nominacjach tradycyjne stolice kardynalskie, a zamiast tego promując hierarchów po prostu odpowiadających jego „wizji” Kościoła. Czy zmiany czekają teraz także procedurę nominowania biskupów?

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nieznany następca kardynała Bagnasco

Jak pisze na łamach „Catholic News Agency” włoski dziennikarz Andrea Gagliarducci, papież Franciszek zmienił procedurę wyboru nowego arcybiskupa Genui. W jego ocenie może być to efekt nowej ścieżki, którą wypracowała Rada Kardynałów – wąskie gremium kilku purpuratów, którzy doradzają papieżowi Franciszkowi w kwestii reformy Kurii Rzymskiej. Zdaniem Gagliarducciego Franciszek może na przykładzie włoskiej archidiecezji testować procedurę, którą później zastosuje także w innych miejscach.

 

W styczniu 2018 roku dotychczasowy arcybiskup Genui, kard. Angelo Bagnasco, skończył 75 lat i – zobowiązany do tego prawem kanonicznym – złożył na ręce papieża rezygnację. Ojciec Święty nie przyjął jej i przedłużył kardynałowi sprawowanie urzędu o kolejne dwa lata. Okres ten minął w styczniu 2020 roku. Jak pisze Gagliarducci, 23 stycznia Genuę odwiedził abp Emil Paul Tscherrig, nuncjusz apostolski we Włoszech; wygłosił tam przemówienie pt. „Nawrócenie pastoralne w nauczaniu papieża Franciszka”. Spodziewano się, że abp Tscherrig uchyli rąbka tajemnicy na temat następcy kard. Bagnasco. Tak się jednak nie stało. Hierarcha powiedział jedynie, że Franciszek przyjął rezygnację purpurata – a nowego arcypasterza Genui wybierze stosując zupełnie nową procedurę.

 

Czy Genua to tylko wyjątek?

Wybór biskupa co do zasady przebiega dotąd następująco: nuncjusz apostolski wysyła kwestionariusze do księży oraz zaangażowanych w życie diecezji świeckich kwestionariusze, prosząc o scharakteryzowanie profilu pożądanego nowego ordynariusza. Po takich konsultacjach powstanie lista trzech potencjalnych kandydatów, którą nuncjusz przedkłada w watykańskiej Kongregacji ds. Biskupów. Kandydatury te są przez urząd analizowane i opiniowane, a w efekcie trafiają do Ojca Świętego. Papież dokonuje wyboru; jeżeli nikt z zaproponowanej trójki nie zostałby przezeń wybrany, proces jest powtarzany.

 

W niektórych przypadkach, na mocy specjalnego przywileju, rzecz przebiega inaczej. Przykładem może być niemiecka archidiecezja Kolonii. Kolońska Kapituła Katedralna od roku 1200 ma wyjątkowe prerogatywy, potwierdzone w XX wieku konkordatem między Stolicą Apostolską a Prusami. Zgodnie z umową to Kapituła przygotowuje listę, z której papież wskazuje trzech kandydatów. Ostatecznego wyboru dokonuje Kapituła absolutną większością głosów. Przypadek Kolonii stał się głośno w świecie katolickim w roku 1987 po śmierci arcybiskupa kard. Josepha Höffnera; św. Jan Paweł II wskazał na arcybiskupa Kolonii kard. Joachima Meisnera, którego Kapituła uznała za zbyt „konserwatywnego” jak na lokalny klimat liberalny. Ostatecznie Meisner objął jednak swój urząd. Co ciekawa, linia konserwatywna utrwaliła się: dziś arcybiskupem Kolonii jest kard. Rainer Maria Woelki, jeden z zaledwie kilku konserwatywnych biskupów w całych Niemczech.

W Genui nie chodzi jednak o żadne specjalne prerogatywy ani szczególne przywileje, ale o zmianę opisanej wcześniej standardowej procedury. Zamiast postępować zgodnie z przyjętymi zasadami, papież wysłał list okólny do księży archidiecezji prosząc ich o to, by przekazali mu swoją refleksję nad stanem Kościoła w Genui i zaprezentowali swoją krótką listę trzech ewentualnych arcybiskupów.
Jak podkreśla Gagliarducci, to pierwszy przypadek w historii zastosowania tego rodzaju procedury. W ocenie dziennikarza nie jest wykluczone, że nie idzie wcale o wyjątek, ale o precedens; możliwe, że Franciszek chce we włoskiej archidiecezji przetestować metodę, którą później stosować częściej lub zgoła zawsze.

 

Oczekując na Praedicate Evangelium

Podstawą do tego mogłaby być nowa konstytucja o Kurii Rzymskiej, którą papież opracowuje wraz z Radą Kardynałów. Konstytucja ta, o prawdopodobnej nazwie Praedicate Evangelium, zastąpi konstytucję Pastor bonus św. Jana Pawła II z 1988 roku. Jej publikację zapowiadano pierwotnie na rok 2019, ale rzecz opóźniła się z nieznanych publicznie przyczyn; idzie prawdopodobnie o poważne obiekcje części światowego episkopatu wobec założeń nowej konstytucji. Jak zapowiadał jeszcze na początku ubiegłego roku koordynator prac Rady Kardynałów, kard. Óscar Rodríguez Maradiaga, rzecz została pomyślana jako swoista rewolucja: celem Praedicate Evangelium byłoby przyznanie lokalnym Episkopatom pewnego autorytetu doktrynalnego, a zarazem „odwrócenie piramidalnej struktury Kościoła z papieżem na górze a wiernymi na dole”. Szczegóły nie są jednak znane; ze szkiców, które wyciekły do mediów, wiadomo tylko o nowym podziale Kurii Rzymskiej i odebraniu niepisanego prymatu znaczenia Kongregacji Nauki Wiary na rzecz nowej „superdykasterii” ds. ewangelizacji.

Gdy idzie o same Włochy to Gagliarducci przekonuje, że nominacja następcy kard. Bagnasco może mieć ogromne znaczenia, bo wywołując swoisty „efekt domina” we włoskich diecezjach. Tym więcej, że papież Franciszek walczy o poważną zmianę ich kształtu już od dawna – z coraz większymi sukcesami.

 

Ku zmianie struktury Kościoła w Italii

We Włoszech, inaczej niż w innych krajach, przewodniczącego Konferencji Episkopatu wybiera sam papież. Biskup Rzymu jest bowiem zarazem prymasem Italii. Franciszek chciał zmienić ten zwyczaj; prosił biskupów włoskich o to, by wprowadzić bardziej „demokratyczną” procedurę wyboru przewodniczącego Episkopatu. Biskupi nie zgodzili się na to, obawiając się, jak można domniemywać, że byłby to dopiero początek zmian we włoskiej strukturze kościelnej. Nie bez przyczyny. Franciszek chciałby zredukować liczbę włoskich diecezji. Obecnie jest ich 225 plus ordynariat polowy. Dla porównania, w Polsce jest 14 archidiecezji i 27 diecezji. Biskupi nie chcieli takiej redukcji – i papież postanowił działać sam. Rozpoczął redukcję w roku 2019, scalając niektóre niewielkie włoskie diecezje.

 

W lutym diecezją Palestrina połączono z diecezją Tivoli. W kwietniu z urzędu biskupa diecezji Fabriano-Matelica ustąpił bp Stefano Russo, sekretarz generalny Episkopatu; nie wyłoniono jego następcy – administrację diecezji otrzymał bp Francesco Massara z Camerino. Także w kwietniu ustąpił z powodu wieku bp Valentino Di Cerbo z diecezji Alife Caiazzo; nikt go nie zastąpił, a jedynie biskup Orazio Francesco Piazza z diecezji Sessa Aurunca został jej administratorem apostolskim. W maju bp Roberto Carboni z diecezji Ales-Terralba został arcybiskupem Oristano, zastępując emerytowanego abp. Ignazio Sannę. Wreszcie w listopadzie diecezję Susa przekazano administracji abp. Cesare Nosiglii z Turynu.

 

Tym samym, wskazuje Gagliarducci, papież Franciszek dokonuje upragnionej redukcji włoskich diecezji nie pytając Episkopatu o zgodę.

 

Na tym zmian nie koniec. Papież zaproponował zwołanie Synodu ds. Kościoła we Włoszech, na co biskupi włoscy nie chcą przystać. Wskazują, że synod taki byłby de facto zdublowaniem periodycznych spotkań Konferencji Episkopatu. Zdaniem Gagliarducciego koncepcję „włoskiego synodu” promuje tymczasem między innmi o. Antonio Spadaro, redaktor naczelny wpływowego i bliskiego Franciszkowi magazynu jezuickiego „La Civiltà Cattolica”. Według Spadaro zwołanie takiego zgromadzenia oznaczałoby „prawdziwą synodalność”, której oczekuje papież. „Włoski synod” może stać się faktem po przejściu na emeryturę kard. Gualtiero Bassettiego, obecnego przewodniczącego Episkopatu. Kard. Basetti ma 77 lat, a jego pięcioletnia kadencja upłynie w roku 2022. Według Gagliarducciego jest możliwe, że papież uczyni nastepcą Basettiego kard. Matteo Zuppiego, arcybiskupa Bolonii, mającego opinię człowieka bliskiego „duszpasterskiej wizji Kościoła” papieża Franciszka. Zuppi, twierdzi dziennikarz, jest prawdopodobnie zwolennikiem zwołania „włoskiego synodu”. Inną możliwą kandydaturą jest kard. Angelo de Donatis, wikariusz Franciszka w diecezji Rzymu.

 

Gagliarducci przekonuje ponadto, że Franciszek może nadać Kościołowi we Włoszech nowe oblicze poprzez szereg nominacji biskupich. Mówi się, że nowym arcybiskupem Neapolu mógłby zostać wspomniany ks. Antonio Spadaro. Na nominację biskupią może też liczyć o. Giacomo Costa SJ, redaktor naczelny czasopisma „Aggiornamenti Sociali”, a zarazem sekretarz Komisji ds. Informacji Synodu Amazońskiego.

 

Czy te przewidywania okażą się trafne i czy Stolica Apostolska wprowadzi zupełnie nowe zasady nominacji biskupich pokaże dopiero przyszłość. Warto zawczasu obserwować wszystkie kroki w stronę zmiany dotychczasowych stosunków – nową „wizję Kościoła” promować mogą nie tylko zmiany doktrynalne i niejasne nauczanie synodów, ale także kadry dobrane z innego niż przyjęty klucza.

 

Pach

Źródła: catholicnewsagency.com, PCh24.pl

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie