11 stycznia 2013

Czy godziło się Chrystusowi przyjąć chrzest Janowy?

Wydaje się, że nie

1. Chrzest Janowy bowiem był „chrztem pokuty”. Chrystusowi zaś nie przystoi pokutować, bo w Nim nie ma żadnego grzechu. Wydaje się więc, że Chrystus nie powinien był się chrzcić chrztem Janowym.

2. Według Chryzostoma chrzest Janowy był „czymś pośrednim między ablucjami Żydów a chrztem Chrystusowym”, lecz „ogniwo pośrednie ma w sobie coś z natury ogniw krańcowych”. A ponieważ Chrystus nie był ochrzczony chrztem Żydów, ani też swym własnym chrztem, nie ma żadnej racji, jak się zdaje, by dał się ochrzcić chrztem Janowym.

Wesprzyj nas już teraz!

3. Wszystko, co w dziedzinie spraw ludzkich stoi na najwyższym poziomie, należy przypisać Chrystusowi. Otóż chrzest Janowy nie ma najwyższej rangi w dziedzinie chrztów. Nie wypadało więc, by Chrystus był ochrzczony tym chrztem.

A JEDNAK w Ewangelii czytamy: „Przybywa Jezus nad Jordan, aby zostać przez Jana ochrzczonym”.

WYKŁAD. Augustyn mówi: „Potem jak został ochrzczony, Pan chrzcił, lecz nie tym chrztem, którym sam został ochrzczony”. A skoro Pan chrzcił swoim własnym chrztem, stąd wniosek, że był On ochrzczony chrztem Janowym, nie swym własnym.

Po pierwsze — odpowiadało to charakterowi Janowego chrztu. Jan bowiem chrzcił „wodą”, nie „Duchem Świętym”. Chrystus zaś nie potrzebował duchowego chrztu. Był On, jak wiadomo, pełen łaski Ducha Świętego już od pierwszej chwili swego poczęcia. Tak argumentuje Chryzostom.

Po drugie, jak mówi Beda, ochrzczenie Chrystusa przez Jana „miało być potwierdzeniem Janowego chrztu”.

Po trzecie, jak utrzymuje Grzegorz z Nazjanzu, „Jezus przystąpił do chrztu Janowego chcąc uświęcić chrzest na przyszłość”.

Ad 1. Chrystus, jak wiemy, chciał być ochrzczony, by swoim przykładem pociągnąć nas do chrztu. Dla nadania skuteczności przykładowi chciał się poddać ochrzczeniu, którego, oczywiście, nie potrzebował, by przystępowali do chrztu ludzie, którzy go potrzebują. Toteż Ambroży mówi: „Skoro Chrystus nie uchylił się od obmycia pokuty, niech nikt nie unika obmycia łaski”.

Ad 2. Chrzest Żydów nakazany przez Zakon miał wyłącznie symboliczne znaczenie. Chrzest Jana posiadał pewną wartość rzeczywistą, bo doprowadzał ludzi do powstrzymania się od grzechów. Chrzest Chrystusowy zaś ma moc gładzenia grzechów i udzielania łaski. Chrystus nie potrzebował ani odpuszczenia grzechów, był bowiem bez grzechu, ani też, posiadając pełnię łaski, nie potrzebował jej przyjmować. A ponieważ On sam jest Prawdą, akcja wyłącznie symboliczna Mu nie odpowiadała. I dlatego stosowniejsze było przyjęcie przezeń chrztu, który zajmował miejsce pośrednie, niż jednego z pozostałych, stanowiących ogniwa końcowe.

Ad 3. Chrzest — to swego rodzaju lekarstwo duchowe. Im ktoś jest doskonalszy, tym mniej potrzebuje leków. Toteż sam fakt najwyższej doskonałości Chrystusa, czynił zbędnym przyjęcie najdoskonalszego chrztu, podobnie jak zdrowie — stosowanie leków.

 

Św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna, t. 26, Droga Zbawiciela, VERITAS, Londyn, s 21-22.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram