Funkcjonariusze czeskiej Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa zauważyli wzmożoną aktywność chińskich i rosyjskich szpiegów. Ich zdaniem państwa te rozpoczęły długotrwałe działania prowadzące do osłabienia Zachodu.
Informacje o zwiększonej aktywności chińskich i rosyjskich szpiegów zostały ujawnione przez czeskich kontrwywiad – Informacyjną Służbę Bezpieczeństwa. Służby opublikowały specjalny raport, z którego wynika, że zagraniczni szpiedzy prowadzą hybrydową strategię zobligowaną na osłabienie państwa tzw. Zachodu. W szczególności zwracają uwagę na zagrożenie dla Republiki Czeskiej oraz samych obywateli, dla których chińscy szpiedzy i „dyplomaci” mają stanowić „ekstremalnie duże zagrożenie”. O współpracę z zagranicznym wywiadem podejrzewa się również biznesmenów.
Wesprzyj nas już teraz!
Informacyjna Służba Bezpieczeństwa zwraca uwagę również na działalność Rosjan, których celem ma być zwiększenie wpływów na terenie kraju naszych południowych sąsiadów. Przede wszystkim chodzi o udział w kształtowaniu polityki zagranicznej z racji tego, że Republika Czeska jest członkiem Unii Europejskiej oraz NATO.
Raport czeskiego kontrwywiadu zwraca uwagę, że „dla obywateli Czech rosyjski korpus dyplomatyczny stanowi główne źródło niechcianego kontaktu z oficerem wywiadu obcego państwa”. Zdaniem analityków pracujących dla Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa, Rosjanie współpracują z „niezadeklarowanymi oficerami wywiadu”, którzy funkcjonują w Czechach jako przedstawiciele służby dyplomatycznej.
Analiza czeskiego kontrwywiadu została zaprezentowana na łamach BBC. Redakcja zwraca uwagę na stosunkowo liczny rosyjski personel, który pracuje w ambasadzie Rosji w Czechach. Tylko w samej Pradze pracuje 44 dyplomatów oraz 77 osoby stanowiące personel pomocniczy. Rosyjscy dyplomaci pracują również w Brnie i Karlowych Warach.
Co ciekawe, raport funkcjonariuszy Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa Republiki Czeskiej został podważony przez prezydenta Milosa Zemana. Głowa państwa stwierdziła, że autorzy tego raportu to „dyletanci”, a przygotowana analiza nie znajduje potwierdzenia w faktach.
Źródło: rp.pl, tvn24.pl, BBC
WMa