25 listopada 2019

Chile: protesty nie ustają. Żądania zmiany konstytucji i osądzenia wojska

(Carlos Figueroa [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)])

Trwające już ponad miesiąc protesty w Chile, które przyniosły śmierć 23 osobom, zmierzają m.in. do zmiany tamtejszej konstytucji. Koalicja partii z całego spektrum politycznego twierdzi, że w przyszłym roku poprze referendum, by ostatecznie zdecydować w sprawie zmiany ustawy zasadniczej z 1980 r. Takie też są żądania demonstrantów.

Ruch protestacyjny w Chile, w którym zginęło około 23 osób, według biura prokuratora generalnego, rozpoczął się 18 października w następstwie podniesienia cen biletów stołecznego metra.
Tego dnia, który zakończył się podpaleniem 20 stacji metra i ponad 15 autobusów, prezydent Sebastián Piñera wygłosił swoje pierwsze przemówienie w czasie kryzysu do narodu chilijskiego, ogłaszając stan wyjątkowy w Santiago.

Po ogłoszeniu stanu wyjątkowego, wprowadzono godzinę policyjną w całym kraju. Siły zbrojne wyszły na ulice, próbując przywrócić porządek i zapobiec blokowaniu ruchu w godzinach szczytu.
Już na drugi dzień od momentu wybuchu gwałtownych zamieszek pojawiły się pierwsze ofiary śmiertelne. Organizacje pozarządowe donosiły o nadużyciach władzy.

Wesprzyj nas już teraz!

20 października prezydent podczas konferencji prasowej w bazie wojskowej mówił: „Jesteśmy w stanie wojny z potężnym wrogiem”. Ta wojownicza wypowiedź wywołała silną reakcję obywateli. W całym Chile ludzie wyszli na ulice, a w mediach społecznościowych ogłaszali, że „nie są w stanie wojny”.

Negatywna reakcja w połączeniu z żądaniami protestujących dotyczącymi walki z ekstremalnymi nierównościami w Chile, zmusiły Piñerę do radykalnej zmiany taktyki.

We wtorek 22 października chilijski prezydent wygłosił swoje kolejne przemówienie, przepraszając za błędy i ogłaszając szereg przedsięwzięć mających na celu zwalczanie wyrosłych przez pokolenia nierówności.

Od tego czasu protesty nie tylko nie ustały, ale jeszcze bardziej uległy nasileniu. Pojawiły się też kolejne nowe żądania różnych grup demonstrantów.

Co ciekawe, Javier Mansilla i Claudio Manríquez, inżynierowie budownictwa przemysłowego z Universidad del Bío-Bío przeprowadzili analizę przemówień Piñery w pierwszym tygodniu chilijskiego kryzysu za pomocą systemu sztucznej inteligencji i technik modelowania matematycznego.

Analizowali uczucia i przesłania prezydenckie od piątku 18 października do wtorku 22 października, by zrozumieć „w jaki sposób powiązane były różne frazy z różnych wystąpień”. Aby zbadać uczucia odzwierciedlone w przemówieniach prezydenckich Pinery, Mansilla i Manríquez nawiązali do koła emocji Roberta Plutchika – modelu z zakresu tzw. inteligencji emocjonalnej, która określa osiem podstawowych emocji: strach, zaskoczenie, smutek, wstręt, gniew, nadzieję, radość i akceptację. Te z kolei łączy się w celu rozwijania różnych bardziej zaawansowanych emocji.

Stwierdzili oni, że słowa Piñery wyrażają większy optymizm, gdy poprosił o wybaczenie i ogłosił środki walki z nierównościami w swojej czwartej mowie, ale w swoim pierwszym wystąpieniu okazały znaczny strach, gdy prezydent ogłaszał stan wyjątkowy.

Analitycy uważają, że kierownictwo Chile błędnie oceniło sytuację i w związku z tym podjęto nieadekwatną reakcję wobec kryzysu.

Przywrócenie spokoju w Chile po miesięcznym kryzysie politycznym z pewnością będzie długim procesem. W obliczu zarzutów nadużywania sił wojskowych do pacyfikacji demonstracji, prezydent ogłosił w niedziele, że zamierza przesłać Kongresowi projektu ustawy, która nieznacznie ograniczyłaby kompetencje armii w razie kryzysu. Zgodnie z propozycją, wojsko miałoby kontrolować infrastrukturę publiczną bez konieczności ogłaszania stanu wyjątkowego.

Prawo dałoby siłom zbrojnym zielone światło do „współpracy w zakresie ochrony krytycznej infrastruktury, w tym podstawowych usług publicznych i infrastruktury policyjnej, których skuteczne funkcjonowanie jest kluczowe dla bezpieczeństwa i jakości życia wszystkich Chilijczyków” – deklarował prezydent.

Podczas wizyty w szkole podoficerskiej, Piñera powiedział, że ​​środek ten pozwoli „bardzo znacznej liczbie oficerów wojskowych” ustanowić porządek i bezpieczeństwo w kraju.

Chilijski przywódca podkreślił również, że projekt legislacyjny pozwoli siłom bezpieczeństwa „monitorować i patrolować ulice, place i miejsca publiczne, chroniąc porządek publiczny i bezpieczeństwo obywateli”.

Konstytucja Chile stanowi, że siły zbrojne nie mogą ingerować w politykę wewnętrzną. Nie zważając na zapisy konstytucyjne prezydent nakazał rozmieszczenie wojska w kraju, gdy protesty rozpoczęły się 18 października.

Niepokoje w południowoamerykańskim kraju wywołane zostały decyzją rządu o podwyższeniu opłat za metro, ale szybko rozprzestrzeniły się na inne problemy społeczne, takie jak: nierówność dochodów i duże koszty utrzymania. Reakcja państwa na popularne skargi doprowadziła odtąd do śmierci 26 demonstrantów, a ponad 2000 zostało rannych.

W międzyczasie niektórzy protestujący zniszczyli i sprofanowali liczne świątynie katolickie.
Międzyamerykańska Komisja Praw Człowieka (IACHR) wraz z innymi grupami praw potępiła ciągłe łamanie praw człowieka przez policję i wojsko wobec ludności w Chile.

Demonstranci zwołali Okrągły Stół Jedności Społecznej, który przewodzi szerokiemu ruchowi protestów. Ogłosił on nowe marsze i strajk generalny.

W poniedziałek miało protestować kilka central związkowych, głównie sektora produkcji. Pojawiły się także wezwania do demonstracji przeciwko przemocy ze względu na płeć w ramach Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet 2019.

We wtorek miał się odbyć kolejny strajk generalny, zwołany przez Jednolitą Konfederację Robotników (CUT) i inne organizacje.

Okrągły Stół Jedności Społecznej, który gromadzi około 200 organizacji związkowych, społecznych, zawodowych i studenckich wezwał obywateli do wyrażenia sprzeciwu wobec tak zwanego Porozumienia o pokoju i nowej konstytucji, osiągniętego przez partie prawicowe i niektóre opozycyjne.

Grupa przekonuje, że to porozumienie jest uważane przez ruch ludowy i i opozycyjne siły polityczne za niewystarczające i wprowadzające w błąd, ponieważ jest wynikiem negocjacji między stronami bez udziału obywateli, którzy domagają się zgromadzenia konstytucyjnego w celu opracowania nowej konstytucji.

„Okrągły Stół” domaga się wzrostu wynagrodzeń i emerytur, poprawienia jakości edukacji publicznej i opieki zdrowotnej, a także uczciwych cen za podstawowe usługi, takie jak: energia elektryczna, woda i transport, które są zbyt drogie dla większości ludności .

Wzywają również rząd Piñery do reagowania na naruszenia praw człowieka popełnione przez siły wojskowe i policyjne w ostatnich tygodniach, które zostały potępione na szczeblu krajowym i międzynarodowym.

Związek Colegio de Profesores wezwał do domagania się od rządu skutecznych, a nie połowicznych rozwiązań dotyczących szerokiej agendy społecznej, wymaganej przez ludność, jak powiedział jej rzecznik Mario Aguilar.

Aguilar uważa, że środki zaproponowane dotychczas przez władzę wykonawczą, nie zmuszają do poszukiwania głębszych reform strukturalnych, mających zwalczać nierówności w Chile, ponieważ starają się utrzymać model neoliberalny i uniknąć nakładania dodatkowych podatków na najbogatsze sektory społeczeństwa.

Ponad milion pracowników sektora publicznego, pracownicy oświaty i ochrony zdrowia, usług komunalnych, stoczniowcy i górnicy, a nawet bankowcy mają wszcząć strajk generalny.

Źródło: plenglish.com / telesurenglish.com / nationalinterst.org
AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 273 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram