17 lipca 2017

Chiny i Rosja współpracują coraz mocniej. Koalicja wymierzona jest w Zachód

(Władimir Putin i Xi Jinping. FOT.Kremlin Pool/Russian Look/FORUM )

Wyniki pierwszego półrocza pokazują gwałtowny wzrost handlu między Chinami i Rosją. Skok o 25 proc. w ciągu roku stał się możliwy dzięki coraz lepszym relacjom Moskwy i Pekinu oraz coraz gorszym stosunkom obydwu tych państw z Europą Zachodnią i Stanami Zjednoczonymi. Na zapleczu konfrontacji gospodarczej tlą się konflikty militarne, w których sojusz rosyjsko – chiński stoi naprzeciw NATO.

 

W drugim tygodniu lipca chińska państwowa agencja Xinhua podała dane, które mogą ucieszyć Moskwę i Pekin, a zaniepokoić państwa Zachodu. Podsumowanie pierwszego półrocza wymiany handlowej Federacji Rosyjskiej i Chińskiej Republiki Ludowej udowodniło realne zacieśnienie stosunków handlowych obydwu krajów. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy obroty między Chinami i Rosją wyniosły prawie 40 mld dolarów i były wyższe od ubiegłorocznych aż o 25 proc.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Takiego szybkiego skoku nie notowano dotąd w relacjach między tymi krajami. Co ważne dla obu stron – obroty są zrównoważone. Chiny sprzedają do Rosji towary za około 19,4 mld dolarów, a Rosja wysyła do Państwa Środka wyroby i surowce za 20,3 mld dolarów.  Przy zachowaniu takiej tendencji roczne obroty mogą przekroczyć 80 mld dolarów, podczas gdy w 2016 roku zamknęły się kwotą 69,5 mld dolarów.

 

Dla Chin sprowadzanie surowców i produktów jest podstawą utrzymania szybkiego wzrostu gospodarczego. Dla Rosji szersze otwarcie się rynku chińskiego powinno skompensować straty poniesione w wyniku sankcji Zachodu za udział w konflikcie na Ukrainie oraz wypychania rosyjskiego gazu i ropy naftowej z Europy. W tej dziedzinie także Rosja zaczyna sobie radzić zbliżając się do Chin, czego dowodem jest rosnąca sprzedaż ropy naftowej i gazu ziemnego. Przez oddany w 2011 roku ropociąg na Dalekim Wschodzie (Skoworodino – Dacin) Rosjanie wysłali już 102 mln ton ropy naftowej, a w samym pierwszym półroczu tego roku 7,5 mln ton.

 

Jeżeli Moskwa szybko znajdzie nowe kanały sprzedaży swoich wyrobów i surowców nie będzie miała impulsu do zmiany polityki zagranicznej wobec Europy. Dla naszej części kontynentu oznacza to dalszą obecność militarną Federacji Rosyjskiej na Białorusi, Ukrainie i w Naddniestrzu. Niezależność ekonomiczna od Zachodu ustabilizuje status quo na długie lata.

 

Wspólny wróg łączy

Rozbieżne, najdelikatniej ujmując, interesy polityczne Europy i Stanów Zjednoczonych oraz Rosji wraz z Chinami przyczyniają się do podejmowania przez Moskwę i Pekin konkretnych przedsięwzięć, uniezależniających je od napływu dolarów z Zachodu. W maju 2014 roku ChRL i Federacja Rosyjska podpisały jeden z największych w historii przemysłu naftowego kontrakt na dostawę gazu do Chin. 30-letni kontrakt opiewa na kwotę 400 mld dolarów. To nie koniec megakontraktów. Ten z 2014 roku dotyczy dostaw na tereny północno-wschodnich Chin, a bolączką władz w Pekinie jest nierównomierne rozmieszczenie ludności kraju, ściśniętej na terenach wschodnich. Planując więc ożywienie zachodniej części państwa Chińczycy już przymierzają się do kolejnych umów na dostawy różnych towarów i surowców do zachodniej części kraju.

 

Wspólne projekty chińsko – rosyjskie są odpowiedzią na dominację Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w świecie. Dla Rosji bolączką jest przybliżanie się NATO do jej granic i zmniejszanie roli gospodarczej w Europie. Chinom nie podoba się wsparcie Zachodu dla Tajwanu, który Pekin uznaje za integralną część swojego terytorium. Rządzący w Państwie Środka komuniści pamiętają też wsparcie Zachodu dla „rewolucji” w Pekinie na Placu Niebiańskiego Spokoju (Tian’anmen) w 1989 roku i w Hong Kongu (parasolowa rewolucja) w 2014 roku. Grzechem szeroko rozumianego świata zachodniego jest według Pekinu również antychińska propaganda w Japonii, Azji Południowo-Wschodniej i w Korei Południowej.

 

Tak więc trochę z własnej inicjatywy, a trochę na złość Zachodowi Chiny i Rosja pokazują swoją dobrą współpracę a nawet sympatię. Chińczycy np. podczas konferencji Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku w 2014 roku jako gospodarze uhonorowali Rosję w sposób szczególny – układając kwiaty na stole, przy którym obradowali liderzy wielu krajów, w kolorach rosyjskiej flagi państwowej. Natomiast Władimir Putin przyznał w tym miesiącu Xi Jinpingowi, przewodniczącemu Chińskiej Republiki Ludowej, order św. Andrzeja Apostoła Pierwszego Powołanego. Te gesty są zauważane na Zachodzie i dają politykom po obydwu stronach Atlantyku wiele do myślenia.

 

Wymiernym przykładem politycznego rozegrania ekonomicznej współpracy chińsko – rosyjskiej jest podjęcie decyzji w ramach Porozumień Szanghajskich w 2014 roku o zwiększeniu udziału rozliczeń między obydwoma krajami w walutach narodowych. Rezygnacja z dolara w dużej skali obrotów odbija się na pozycji amerykańskiej waluty, której siła tkwi m.in. w funkcjonowaniu w obrocie międzynarodowym.

 

Detronizacja Stanów Zjednoczonych w gospodarce, polityce i w sferze militarnej jest celem tak Moskwy, jak i Pekinu. Jednak potencjał ludnościowy i finansowy Chin pokazuje, że w sojuszu z Rosją to Chińczycy więcej zyskują, Rosja natomiast raczej stara się maksymalnie ograniczać swoje straty.

 

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram