2 sierpnia 2019

Czas męczeństwa. Błogosławione siostry z Nowogródka

(Śmierć 11 nazaretanek z Nowogródka w wizji malarskiej Adama Styki, 1948 fot. nazareth.org)

Czas wojny był dla wielu czasem męczeństwa. Nie inaczej było w przypadku sióstr nazaretanek z parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Nowogródku, które złożyły ze swojego życia najwyższą ofiarę, posługując zgodnie ze swoim powołaniem do samego końca.

 

Nowogródek to urocze miasto na Białorusi, niegdyś należące do Rzeczypospolitej. W kościele farnym w Nowogródku odbył się w 1422 r. ślub króla Władysława Jagiełły z Zofią Holszańską. W tymże kościele, przebudowanym w stylu barokowym na początku XVIII w., ochrzczony został Adam Mickiewicz. Nasz wieszcz wychowywał się w Nowogródku i często w swojej twórczości wracał do tego miejsca. W mieście znajduje się kopiec oraz muzeum poświęcone Mickiewiczowi.

Wesprzyj nas już teraz!

Jednak Nowogródek to również przestrzeń  tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w czasie II wojny światowej. Dnia 1 sierpnia 1943 r. Niemcy rozstrzelali 11 sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu.

 

Sytuacja miasta w przeddzień II wojny światowej

Po utracie przez Polskę niepodległości Nowogródek znalazł się w granicach Imperium Rosyjskiego. Za udział w powstaniu styczniowym na miasto spadły represje: kościoły zamieniano na cerkwie, zlikwidowano gimnazjum.

 

W czasie I wojny światowej w mieście stacjonowały oddziały niemieckie. Wraz z wycofaniem się Niemców w 1918 r. wkroczyli bolszewicy, entuzjastycznie witani przez ludność żydowską oraz Rosjan zamieszkujących Nowogródek.

 

Zwycięstwo polskich oddziałów w bitwie nad Niemnem w 1920 r. spowodowało, iż Nowogródek ponowie znalazł się w Rzeczypospolitej. Stan ten przypieczętował traktat ryski, podpisany rok później. Miasto stało się stolicą województwa. W dwudziestoleciu międzywojennym Nowogródek odwiedzali m.in. Marszałek Józef Piłsudski oraz prezydenci: Stanisław Wojciechowski i Ignacy Mościcki.

 

Posługa sióstr nazaretanek w Nowogródku

Decyzją biskupa Zygmunta Łozińskiego, ordynariusza diecezji pińskiej, 12 sióstr ze zgromadzenia nazaretanek przybyło do Nowogródka w 1929 r. Początki domu Chrystusa Króla nie były łatwe. Siostry zmagały się z niechęcią ludzi oraz trudnymi warunkami materialnymi. Nieprzekonane do miejsca swojej nowej posługi prosiły biskupa o możliwość opuszczenia miasta, jednak wtedy usłyszały stanowcze słowa: „Nowogródka nie opuszczać, na stanowisku trwać, taka jest wola Boża i moja”.

 

Głównym zadaniem sióstr była opieka nad kościołem pw. Przemienienia Pańskiego, zwanym „białą farą”, oraz nad dziećmi i młodzieżą. Siostry prowadziły internat dla dziewcząt, szkołę, nauczały religii. Z oddaniem służyły wielonarodowościowej społeczności miasta.

 

II wojna światowa

Po agresji Związku Sowieckiego na Polskę Nowogródek wcielono w 1940 r. do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Przełożona domu, siostra Stella, zdecydowała, iż nazaretanki nie opuszczą Nowogródka, że pozostaną razem z ludnością miasta.

 

Siostrom odebrano pomieszczenia, które zajmowały. Zaczęły żyć w rozproszeniu, pomieszkując u zaprzyjaźnionych ludzi. W obawie o swoje życie ściągnęły habity. By zarobić na utrzymanie, podejmowały się najprostszych prac. Spotykały się w kościele na porannej Mszy Świętej oraz na nabożeństwach. Najczęściej odmawiały z wiernymi różaniec.

 

W lipcu 1941 r. do miasta wkroczyli Niemcy. Siostry na powrót przywdziały habity i powróciły do klasztoru. Zaangażowały się w pomoc mieszkańcom, prowadziły akcje charytatywne, pomagały wszystkim bez względu na wyznanie i narodowość. Katechizowały, przygotowywały dzieci do przyjęcia I Komunii Świętej, a przede wszystkim niosły duchowe pokrzepienie dla uciemiężonych mieszkańców Nowogródka.

 

W 1942 r. nasiliły się represje ze strony Niemców. W lipcu tego roku miała miejsce zbiorowa egzekucja, w czasie której w lesie pod Nowogródkiem rozstrzelano 60 osób. Kolejna fala aresztowań nastąpiła w nocy z 17 na 18 lipca 1943 r. Uwięziono wówczas około 120 osób. Byli to przede wszystkim mężczyźni, których rodziny były siostrom znane.

 

Czas męczeństwa

Przejęte i bezradne siostry spotkały się z ks. Aleksandrem Zienkiewiczem, jedynym wówczas kapłanem w regionie. Siostra Stella wypowiedziała wówczas wobec niego takie słowa: „Mój Boże, jeśli potrzebna jest ofiara z życia, niech raczej nas rozstrzelają, aniżeli tych, którzy mają rodziny, modlimy się nawet o to”. Wówczas nastąpiła zmiana decyzji podjętej przez Niemców i uwięzionym mieszkańcom karę śmierci zamieniono na roboty przymusowe w III Rzeszy.

 

Następnie zagrożenie dosięgnęło samego ks. Ziemkiewicza, który był poszukiwany przez gestapo. Siostry ukrywały go, a w swych modlitwach ponownie wyrażały gotowość poświęcenia własnego życia. Siostra Stella powiedziała: „Ksiądz kapelan jest bardziej potrzebny ludziom niż my, toteż modlimy się teraz o to, aby Bóg raczej nas zabrał niż księdza, jeśli jest potrzebna dalsza ofiara”.

 

Dnia 31 lipca siostry dostały wezwanie na pobliski komisariat. Poszło 11 spośród nich: Stella,  Imelda, Rajmunda, Daniela, Kanuta, Sergia, Gwidona, Felicyta, Heliodora, Kanizja i Boromea. Niemcy przetrzymywali je w piwnicy, gdzie całą noc modliły się i leżały krzyżem. W niedzielę, 1 sierpnia 1943 r., gestapowcy wywieźli siostry 5 km za Nowogródek. Tam wykonano egzekucję. Jedyną prośbą sióstr było to, aby mogły pozostać w habitach zakonnych. Uklęknęły, pożegnały się ze sobą nawzajem, a matka przełożona wszystkie pobłogosławiła. Potem padły strzały…

 

Siostra Małgorzata, którą spotkały siostry podążające na komisariat, chciała do nich dołączyć, jednak przełożona nakazała jej wrócić do domu i opiekować się kościołem oraz księdzem. Kilka dni po tragicznych wydarzeniach ocalała nazaretanka odnalazła grób zamordowanych towarzyszek. Po wojnie pozostała w mieście, gdzie troszczyła się o mogiłę sióstr. Żyła w bardzo skromnych warunkach, była szykanowana, grożono jej, jednak nie ugięła się. Pozostała wśród mieszkańców Nowogródka, którym służyła do 1966 r. 

 

Wieniec chwały

W 1945 r. dokonano ekshumacji zwłok zamordowanych sióstr. Ciała przeniesiono do grobu znajdującego się przy „białej farze”. Obok kościoła ustawiono kamień przypominający o ich męczeństwie. Pamięci o siostrach strzegł ks. Aleksander Ziemkiewicz, który wielokrotnie potwierdzał, że żyje dzięki ofierze sióstr.

 

W 1991 r., po wszczęciu procesu beatyfikacyjnego, szczątki męczennic przeniesiono do sarkofagu znajdującego się w bocznej kaplicy fary w Nowogródku. Beatyfikacji siostry Stelli i towarzyszek dokonał 5 marca 2000 r. Jan Paweł II. Kościół katolicki w Polsce wspomina siostry 4 września.

Dnia 30 lipca 2018 r. biskup grodzieński, Aleksander Kaszkiewicz, ogłosił „białą farę” Sanktuarium Błogosławionych Męczennic Nazaretanek. Dziś są one dla nas wzorem poświęcenia swego życia w służbie innym. Pozostają także patronkami rodzin, szczególnie tych narażonych na działanie zła, którym grozi widmo rozbicia.

 

Karolina Rybska

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie