„Czekają nas naprawę ciężkie czasy. To będą ogromne wyzwania, o skali od dawna nieznanej. Kryzys gospodarczy, z którym zmaga się świat dopiero się rozpoczyna (…) nie możemy zaspać. Koronawirus się nie skończył” – ostrzega w wywiadzie dla „Sieci” premier Mateusz Morawiecki.
„Nie do końca w Polsce zdajemy sobie sprawę ze zmian, które nadchodzą w gospodarce światowej, Do tej pory radziliśmy sobie z zagrożeniami bardzo dobrze, być może tak dobrze, że trochę nas to uśpiło” – podkreśla Morawiecki i zapowiada przygotowanie na nadejście drugiej fali koronawirusa. „Nie będzie łatwo” – dodaje.
Wesprzyj nas już teraz!
Premier zaznaczył, że rząd, bogatszy o doświadczenia z marca, kwietnia i maja w inny sposób podejdzie do kwestii wprowadzenia nowych obostrzeń. „Jeśli nawet będą potrzebne dodatkowe obostrzenia, to mamy głębokie przekonanie, że będą one miały łagodniejszy charakter i będą mniej dotkliwe z gospodarczego punktu widzenia. Takie scenariusze budujemy” – zaznaczył.
Kryzys uderzy głównie w eksport, stanowiący 45 proc. polskiego PKB. „Czeka nas zacięta walka o rynki” – wskazuje. „Będziemy musieli zakasać rękawy i wziąć się ostro do pracy. Czekają nas ogromne wyzwania w dziedzinie budżetu państwa, inwestycji publicznych, inwestycji prywatnych, a także tworzenia miejsc pracy i warunków do dobrego wzrostu gospodarczego” – przekonuje Morawiecki.
Zmiany dotyczyć będą zapewne też wysokich technologii, którym podporządkowana zostanie znaczna część usług publicznych. „Jeden z moich towarzyszy broni w czasie Solidarności powiedział niedawno: Cyfryzuj albo gin”. Marzy mi się Polska, w której obywatel załatwi wszystkie najważniejsze sprawy urzędowe, siedząc z kubkiem kawy przed komputerem” – stwierdza.
Tymczasem jeszcze miesiąc temu, bo 2 lipca, premier bagatelizował zagrożenie, wzywając do tłumnego udziału w wyborach. – Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii i to jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca – mówił podczas wwiecu wyborczego w Tomaszowie Lubelskim. – Będą zachowane wszystkie wymogi sanitarne. Bardzo adekwatne. Nic się nie stało teraz, nic się nie stanie 12 lipca – stwierdził premier. – Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się. Idźmy na wybory. To ważne, żeby móc kontynuować tę sprawiedliwą linię rozwoju – podkreślał.
Źródło: „Sieci”
PR