13 listopada 2015

Rosyjskie MSZ wydało specjalny komunikat wzywający do karania… Polaków niszczących sowieckie pomniki w Polsce. Moskwa domaga się uznania decydującej roli „wyzwolicieli” z Armii Czerwonej w uzyskaniu przez Polskę niepodległości.

 

Oblanie farbą sowieckiego pomnika w warszawskim parku Skaryszewskim wywołało nadzwyczajną reakcję Moskwy. Rosyjska dyplomacja wydala specjalny komunikat wzywający do… karania Polaków niszczących sowieckie pomniki na terenie Polski.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zdarzenie, które skłoniło rosyjskie MSZ do takiej reakcji miało miejsce 11 listopada. – Starszy, 70-letni mężczyzna podszedł bardzo blisko pomnika, zza pazuchy wyjął słoik, w którym była czerwona ciecz i rzucił nim w stronę monumentu – opisuje komendant Joanna Węgrzyniak. Mężczyźnie grozi kara ograniczenia wolności bądź grzywny.

 

Dodatkowym bodźcem do takiej wypowiedzi dyplomacji Federacji Rosyjskiej był fakt, iż do zdarzenia doszło właśnie w święto niepodległości. Resort wyraził wątpliwość, czy Polska mogłaby obchodzić to święto „gdyby nie zwycięstwo ponad 600 tysięcy radzieckich żołnierzy i oficerów, którzy oddali życie za wyzwolenie tego kraju od niemiecko-faszystowskich okupantów”.

 

„Żądamy podjęcia wyczerpujących kroków dla znalezienia i ukarania winnych oraz przywrócenia dawnego wyglądu pomnikowi, a także zapobieżenia podobnym incydentom w przyszłości” – czytamy w komunikacie.

 

Moskwa zarzuciła nam również niewypełnianie międzynarodowych porozumień. „Bez względu na to, jakiej politycznej maści byli bojówkarze-chuligani, w żadnym razie nie usprawiedliwia to polskich władz, które nie wypełniają lub być może nie chcą wypełniać zobowiązań międzynarodowych, dotyczących gwarancji bezpieczeństwa i zachowania wojskowych cmentarzy i pomników, jak jest to zatwierdzone w umowie między rządem Federacji Rosyjskiej a rządem Rzeczypospolitej Polskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 roku” – głosi dokument.

 

Do wyrazów oburzenia przyłączyło się rosyjskie ministerstwo obrony. Przedstawiciel tego resortu, Władimir Popow, wytknął, iż Polska – w której w roku 2015 odnotowano 21 podobnych przypadków – jest pod tym względem na pierwszym miejscu w Europie. – Na miejscu polskich władz w kwestiach troskliwej opieki nad miejscami pochówku żołnierzy radzieckich brałbym przykład z Niemiec – radzi Popow.

 

Polska dyplomacja jak na razie nie uznała za słuszne komentowania rosyjskiego komunikatu. Uczynili to natomiast radni PiS z dzielnicy Praga Południe, oświadczając, iż pomnik powinien zostać usunięty. Zwrócili uwagę, iż pomnik jest regularnie niszczony, a każda jego renowacja kosztuje ok. 5 tys. złotych, którą to sumę można by wydać lepiej, np. na uczczenie Żołnierzy Wyklętych.

 

Nie jest to pierwsza interwencja Rosji w sprawy pozostających wciąż na terenie Polski symbolów sowieckiej okupacji. Prostety władz Federacji Rosyjskiej były w ostatnim czasie wymierzone w samorząd Pieniężna, gdzie zdemontowano pomnik generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego, czy też samej Warszawa, z powodu usunięcia pomnika tzw. „czterech śpiących”.

 

 

Źródło: polskieradio.pl

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram