Prezydent elekt, Wołodymyr Zełenski w mocnych słowach nakreślił przyszłość stosunków ukraińsko-rosyjskich. – Po aneksji Krymu i agresji w Donbasie ze „wspólnego” pozostało nam jedno – jest to granica państwa – oświadczył.
Ukraiński prezydent – elekt zabrał głos w sprawie polityki Ukrainy wobec Rosji. „Długo myślałem jak wiele wspólnego jest między Ukrainą i Rosją. Realia są takie, że dziś, po aneksji Krymu i agresji w Donbasie ze wspólnego pozostało nam jedno – jest to granica państwa. 2295 kilometrów i 400 metrów wspólnego„. I kontrolę nad każdym milimetrem (granicy) Rosja powinna zwrócić” – podkreślił ukraiński polityk.
Wesprzyj nas już teraz!
Zełenski oświadczył też, że dopiero kiedy Ukraina odzyska kontrolę na granicy z Rosją – wspomniał tu rejony opanowane przez prorosyjskich separatystów – można będzie powrócić do „poszukiwania wspólnych” z Rosją spraw.
Prezydent – elekt dodał też, że takie działania Rosji jak zakaz eksportu paliw, czy otwieranie punktów wydawania paszportów dla mieszkańców terytoriów okupowanych, przetrzymywanie Ukraińców w niewoli nie zbliża do uregulowania stosunków między Ukrainą a Rosją. – Takich stosunków z pewnością nie można nazywać „bratnimi” – dodał.
Źródło: dorzeczy.pl
MA