20 października 2020

Edward Pentin: Czy w Niemczech dojdzie do schizmy? Papież jest zaniepokojony

(Fot. REUTERS/Tony Gentile)

Czy w Kościele katolickim może dojść do schizmy? Coraz więcej niepokoju wśród kardynałów, biskupów i świeckich budzi niemiecka Droga Synodalna. O rozwój spraw za Odrą obawia się też papież Franciszek. Niedawno jeden z niemieckich kardynałów powiedział, że i on obawia się schizmy.

 

O niepokoju, jaki wzbudza w Kościele katolickim na całym świecie niemiecka Droga Synodalna, napisał na łamach „National Catholic Register” Edward Pentin, amerykański watykanista. „Pomimo ostrzeżeń papieża Franciszka kierownictwo Kościoła w Niemczech odmówiło wycofania się z promowania interkomunii oraz zmiany kursu ich tak krytykowanej Drogi Synodalnej” – pisze Pentin.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dziennikarz przypomina, że we wrześniu tego roku po raz pierwszy wiodący niemiecki kardynał powiedział, że schizma jest realnym zagrożeniem. Uczynił to kard. Rainer Maria Woelki, arcybiskup Kolonii, który sprzeciwia się wielu modernistycznym postulatom swoich braci biskupów. Według Woelkiego byłoby czymś strasznym, gdyby „Droga Synodalna doprowadziła do schizmy”, a w Niemczech powstałby „niemiecki kościół narodowy”.

 

Powodów do takich obaw nie brakuje. Jednym z nich jest kwestia interkomunii z protestantami; niedawno przewodniczący Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing ogłosił, że chciałby jej wprowadzenia w maju 2021 roku, co spotkało się z krytyczną reakcją Watykanu. Druga kwestia to Droga Synodalna, na której próbuje się podważyć zasadę celibatu, wprowadzić diakonat lub prezbiteriat kobiet, zniweczyć katolicką moralność seksualną oraz oddać część władzy w parafiach i diecezjach w ręce świeckich.

 

Według Edwarda Pentina to wszystko niepokoi papieża Franciszka, choć, jak przypomina dziennikarz, obecny następca św. Piotra sam czynił wysiłki, by przekazać więcej kompetencji konferencjom episkopatów, także w kwestiach doktrynalnych.

 

Amerykanin cytuje kard. Kurta Kocha, prefekta Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan; w sierpniu kard. Koch powiedział, że w osobistych rozmowach papież Franciszek wyraża swój niepokój wobec rozwoju spraw w Niemczech. To samo mówił niedawno emerytowany biskup Fuldy, Heinz-Josef Algermissen, który spotkał się z Franciszkiem w ramach audiencji generalnej.

 

O podstawowym problemie Kościoła w Niemczech w rozmowie z Pentinem mówił kard. Gerhard Müller. W jego ocenie Niemcom bliżej jest raczej do modernizmu niż, jak mogłoby się wydawać, do protestantyzmu.

 

Chcą poprawiać Słowo Boże – powiedział purpurat. – Chcą je przezwyciężyć, być ponad Słowem Bożym. Chcą nauczać Rzym – dodał. Według kard. Müllera większość biskupów w Niemczech cechuje się myśleniem politycznym i światowym, które prowadzi do asymilowania życia chrześcijańskiego ze współczesnymi ideami.

 

Według hierarchy jest mało prawdopodobne, by Niemcy otwarcie sprzeciwili się Rzymowi; będą raczej uprawiać swoisty teatr i nieoficjalnie iść dalej swoją drogą. Nowe koncepcje będą rozwijały się wśród księży i na parafiach, niezależnie od nauczania Stolicy Apostolskiej w kwestiach wiary i moralności. Oficjalnie wszystko będzie zatem zgodnie ze stanowiskiem Rzymu, w praktyce – zupełnie przeciwnie.

 

Zdaniem kard. Müllera Niemcy będą próbowali obejść Kurię Rzymską i nawiązać kontakt bezpośrednio z papieżem, by przekonać go do swojej wersji wydarzeń.

 

Co istotne, raz już tak zrobili. W roku 2018 chcieli dopuścić do Komunii świętej tych protestantów, którzy żyją w małżeństwie z katolikiem. Zaprotestowała jednak Kongregacja Nauki Wiary. Wtedy kard. Reinhard Marx pojechał do Rzymu, spotkał się z papieżem – i uzyskał zgodę, by poszczególne niemieckie diecezje wprowadzały taką właśnie Komunię dla protestanckich małżonków katolików.

Kard. Müller uważa, że do schizmy nie dojdzie. Jego zdaniem Niemcom zanadto zależy na ich pozycji w Kościele powszechnym. Chcą uchodzić za tych, którzy mają najlepszych teologów na świecie, najwięcej pieniędzy oraz największe i najsprawniejsze organizacje charytatywne. Jak przypomniał, to właśnie niemieckie organizacje charytatywne sponsorowały niedawny Synod Amazoński.

 

Schizmy nie obawia się też kard. Paul Josef Cordes, emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady Cor Unum. Jego zdaniem schizma, jako oznaczająca publiczną niesubordynację wobec papieża, kosztowałaby Niemców zbyt wiele; jest jego zdaniem jednak prawdą, że Kościół w Niemczech otworzył się na ducha czasu oraz na teologicznego wirusa sekularyzmu, który zaraża prawdy wiary.

Z kolei kard. Rainer Maria Woelki powiedział Pentinowi, że budzi jego wielkie zaniepokojenie, iż niektóre elementy Drogi Synodalnej oznaczają zerwanie więzi jedności Niemiec z papieżem i Kościołem powszechnym.

 

Musimy oprzeć się pokusie posiadania osobnej niemieckiej drogi dla Kościoła – powiedział. Jako główne problemy wymienił kardynał debatę o kapłaństwie kobiet, która, jak sądzi, może doprowadzić tylko i wyłącznie do pogłębienia podziałów między katolikami w Niemczech oraz między samymi Niemcami a Kościołem powszechnym.

 

Kard. Gerhard Müller został zapytany przez Pentina, czy Kongregacja Nauki Wiary wezwie Kościół w Niemczech do posłuszeństwa wobec Rzymu. Według purpurata Kongregacja „nigdy tego nie zrobi”, choć jego zdaniem – powinna. Kongregacja chce jednak „zachować pokój”. Jako przykład podał sprawę ks. prof. Ansgara Wucherpfenniga, który w 2018 roku został pozbawiony przez Kongregację prawa do kierowania uczelnią wyższą w Niemczech w związku ze swoimi wypowiedziami na temat homoseksualizmu; jednak po protestach Kongregacja uległa i przyznała mu takie prawo, choć kapłan nie odwołał tak naprawdę swoich poglądów.

 

Kard. Woelki wyraził z kolei nadzieję, że sprawy przybiorą lepszy obrót i do formalnej schizmy nie nadejdzie; powiedział też, że jest wdzięczny papieżowi Franciszkowi za jego list do Kościoła w Niemczech z czerwca 2019, w którym Ojciec Święty przypomniał o prymacie ewangelizacji nad reformami strukturalnymi. List ten był zresztą pierwszym wyrazem zaniepokojenia papieża sytuacją w Niemczech wokół Drogi Synodalnej; przez niemieckich biskupów został jednak uznany za wyraz poparcia dla obranego kursu, o czym mówił ówczesny przewodniczący Episkopatu, kard. Reinhard Marx.

 

Droga Synodalna ma zakończyć się w 2021 roku. Obecny przewodniczący Episkopatu bp Georg Bätzing ma nadzieję, że rozpoczęta przez Niemców debata oraz ich propozycje zmian zostaną następnie przeniesione na forum ogólnoeuropejskie lub ogólnoświatowe, na przykład za sprawą specjalnego Synodu Biskupów.

 

Niejasna jest też przyszłość interkomunii. We wrześniu Kongregacja Nauki Wiary wysłała do bp. Bätzinga list, w którym określiła interkomunię jako obecnie niemożliwą; bp Bätzing za list podziękował, mówiąc jednak, że nie zamierza odstępować od swoich zamiarów. Później jednak, być może za sprawą jakichś niejawnych nacisków Watykanu, ogół niemieckich biskupów opublikował krótką i wstrzemięźliwą notatkę poświęconą tej kwestii, co może oznaczać, że pierwotne plany uległy rewizji i wprowadzenie interkomunii zostało póki co odłożone w czasie; może być jednak i tak, że to tylko usypianie czujności Watykanu i w przyszłym roku Niemcy spróbują uzyskać pożądany efekt stosując politykę faktów dokonanych.

 

Źrodła: ncregister.com, PCh24.pl

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram