26 lutego 2018

Chrześcijańskie korzenie współczesnych technologii

(źródło: pixabay.com)

Postać papieża Sylwestra II powinna nam się kojarzyć z kanonizacją w 999 roku patrona Polski, Świętego Wojciecha Biskupa i Męczennika. To właśnie ten papież znacząco zaznaczył się w dziejach Polski, pełniąc niewątpliwie bardzo ważną rolę w rozwoju naszej państwowości. Dzięki jego decyzji powstało arcybiskupstwo w Gnieźnie i biskupstwa w Kołobrzegu, Krakowie i Wrocławiu.

 

Sylwester II był nauczycielem cesarza Ottona III i współtwórcą odnowienia Cesarstwa Rzymskiego według koncepcji uniwersalistycznej. To zapewne również jemu zawdzięczamy pielgrzymkę Ottona III do Polski w roku 1000, której zwieńczeniem był Zjazd Gnieźnieński. Zatem my Polacy powinniśmy znać życie i dokonania tego Papieża, który był klasycznie wykształcony w opactwie benedyktynów w Aurillac oraz szkołach Katalonii, znajdujących się wtedy na terenach podbitych przez arabów. W klasztorze przybrał imię, pod którym jest znany w materiałach źródłowych jako Gerbert z Aurillac. Historykom jest znany jako pierwszy w historii francuski papież, którego pontyfikat trwał od 2 kwietnia 999 do jego śmierci 12 maja 1003. Jednak z perspektywy współczesności powinniśmy poświęcić więcej uwagi jego dokonaniom na polu naukowym.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Cyfrowe środowisko

Dzisiejszy świat zdominowała technologia oraz podążająca razem z nią technonauka. Nie są to koncepcje uniwersalistyczne, ale typowe zastosowania aplikacyjne powstałe w wyniku badań empirycznych. Technologie komputerowe szczycą się już swoją obecnością na każdym polu naszego codziennego życia. Powoli wkraczają na terytorium dotyczących zarezerwowane tylko dla ludzkiej aktywności. I nie chodzi tutaj o zastosowanie metod komputerowych w różnych naukach ani o roboty przemysłowe, lecz o algorytmy sztucznej inteligencji, które w sposób szybszy i bardziej efektywny wypierają ludzi z dziedzin jeszcze niedawno traktowanych jako naturalne środowisko pracy ludzi. Komputery samodzielnie redagują już teksty, tworzą obrazy czy też imitując ludzką mowę, pełnią funkcje doradcze i informacyjne. Coraz częściej pojawiają się koncepcje transhumanizmu proponujące ludziom w przyszłości pełny transfer do cyfrowej rzeczywistości.

 

 

Jednak jeśli spojrzymy na te problemy z perspektywy historycznej zauważymy, że nie byłoby współczesnej matematyki, ani tym bardziej informatyki, gdyby nie opisywana postać papieża Sylwestra II. To on wprowadził i rozpropagował w ówczesnej Europie zarówno zapis w postaci cyfr arabskich jaki i system dziesiętny z zapisem pozycyjnym. To epokowe wydarzenie, bez którego niemożliwy byłby rozwój metod obliczeniowych, a w konsekwencji ich automatyzacja w systemach komputerowych. Obliczenia matematyczne w systemie cyfr rzymskich jest niezwykle trudne, również prowadzenie ksiąg handlowych i rozliczeniowych w tej postaci było niezwykle czasochłonne i skomplikowane. Reforma papieża Sylwestra II wprowadziła liczby w zapisie dziesiętnym z użyciem cyfr arabskich, których wartość zależała ścisłe od pozycji, jakie zajmowała cyfra w zapisie wartości.

 

Kłopotliwe „zero”

Największym problemem jednak, z jakim zmagali się średniowieczni matematycy, był brak liczby zero. Była to koncepcja nieznana we wczesnośredniowiecznej Europie. Ale również starożytni Grecy, którzy rozwinęli geometrię i logikę, zera nie znali. Zauważmy, że w kalendarzu również nie ma roku zerowego a niektórzy do dzisiaj dyskutują jaki rok kończy kolejne stulecia, a jaki go rozpoczyna. Jeśli jednak system pozycyjny miał być praktycznie stosowany to należało zastosować symbol, który wypełni puste miejsce pomiędzy cyframi.

 

Gdy dzisiaj piszemy liczbę 1010 to wiemy, że oznacza ona tysiąc dziesięć, ale w średniowieczu, kiedy zero nie było znane jako koncepcja matematyczna rozumiano je jako puste miejsce, czyli jeden tysiąc i jedna dziesiątka. W numeracji greckiej, rzymskiej czy hebrajskiej cyfry miały wartość niezależną od miejsca, na którym się znajdowały, po prostu sumowano je wszystkie. Geniusz Sylwestra II pozwolił na zapis pozycyjny, cyfry mają różne wartości w zależności od swojej pozycji. To znacznie uprościło operacje arytmetyczne.

 

Papież skonstruował nawet pierwsze liczydło, które umożliwiało automatyzacje obliczeń, niestety nie zachowały się szkice tego urządzenia. Może dlatego w podręcznikach matematyki zamiast europejskiego Papieża pojawiają się ryciny abakusów skonstruowane przez Chińczyków. Znane nam ze szkoły metody mnożenia i dzielenia pisemnego to właśnie wynik wynalazku papieża, wprowadzona ponad 1000 lat temu. A przecież ta koncepcja matematyczna to niejedyne dzieło tego niezwykłego Papieża. Skonstruował on także pierwszy zegar mechaniczny i kilka instrumentów astronomicznych m.in astrolabium zwane też sferę armilarną oraz przyrządy do wyznaczania pozycji gwiazd na niebie. Konstruował również  zegary mechaniczne. Późniejsze odkrycia Mikołaja Kopernika byłyby niemożliwe bez tych wynalazków.

 

Lingua franca nauki

Jak to możliwe, że w „mrocznych czasach średniowiecza”, określanych tak przez oświeconych liberałów, znalazły się miejsce dla tak uniwersalnego naukowca, który na dodatek był zakonnikiem i papieżem? To uniwersalizm średniowieczny umożliwiał wszechstronny rozwój, powszechne użycie języka łacińskiego oraz taka sama doktryna religijna raczej ułatwiały, niż jak twierdzą współcześni krytycy, były przeszkodą do wszechstronnego rozwoju opartego na wartościach wiary chrześcijańskiej. Przecież to w średniowieczu powstały Uniwersytety – jak sama nazwa wskazuje miejsca gdzie uprawiano uniwersalną naukę połączoną z rzeczywistymi, nierzadko bardzo żywymi dysputami naukowymi.

 

Dzisiaj, kiedy przestrzeń publiczną zdominowały koncepcje liberalnych ideologów, którzy w Kościele Katolickim widzą jedynie miejsce, które należy krytykować za brak „naukowego podejścia” należy bezwzględnie przypominać, że nawet technologie obliczeniowe, a w konsekwencji metody komputerowe, są dziełem powstałym w średniowieczu. To właśnie fundamentalna różnica pomiędzy uniwersalistycznym średniowieczem a podzielonym, redukcjonistycznym podejściem współczesnej nauki.

 

Warto również przypomnieć, że papież Benedykt XVI w roku 2009, który był obchodzony jako Światowy Rok Astronomii, wspominał o tym wielkim papieżu-matematyku słowami: „Wśród moich poprzedników czcigodnej pamięci byli tacy, którzy studiowali tę naukę, na przykład Sylwester II. Prawa natury, które z biegiem czasu wieków, wielu mężczyzn i kobiet nauki pozwoliło nam lepiej zrozumieć, to wielka zachęta do kontemplowania dzieł Pana z wdzięcznością”.

 

Powrót do źródeł

Niestety uniwersalizm średniowieczny, zanikał z biegiem czasu, a wiek „oświeconego umysłu” zupełnie go zniszczył, proponując w miejsce otwartych debat ścisły podział naukowy. Rozpoczął się okres dominacji nauk empirycznych i podział nauk, który widzimy już dzisiaj w skrajnej postaci. Współczesną naukę dzielą liczne granice, a nie łączy już nawet debata naukowa. Konferencje i seminaria naukowe zamieniły się w platformy przedstawiania swoich racji bez miejsca na twórczą dyskusje, ale raczej obronę sztywnych koncepcji naukowych. Dominacja nauk technologicznych zawdzięcza bardzo wiele takim przedstawicielom Kościoła Katolickiego jak papież Sylwester II – ale czy opiera się na tych samych fundamentach? Czy odnosi się choćby do chrześcijańskich źródeł, z których przecież wyrosła.

 

Niestety, kiedy brakuje uniwersalnych wartości rodzą się ideologie, szczególnie mordercze w XX wieku. Dzisiaj obserwujemy jeszcze groźniejsze nurty takie jak ideologia gender czy też potworne ideologie negujące najwyższą wartość życia jak aborcjonizm czy transhumanizm. Brakuje jednak widocznych autorytetów naukowych, które są w stanie powstrzymać te kolejne coraz silniejsze trendy, może brakuje nam postaci formatu Gerberta z Aurillac?

 

Grzegorz Osiński

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie