Michał Kurtyka, sekretarz stanu w ministerstwie środowiska i pełnomocnik rządu ds. prezydencji COP24, zapewnił w rozmowie z portalem euractiv.com., że Polska jest zdeterminowana, by w grudniu w Katowicach przyjąć konkretne rozwiązania dot. szybkiego wdrażania porozumienia klimatycznego, zmierzającego do gruntownej transformacji energetycznej na świecie.
Mówił, że szczególnie ważne są dwie kwestie, to jest przyjęcie standardów przejrzystego raportowania o postępach w zakresie wdrażania porozumienia paryskiego, zakładającego odchodzenie od paliw kopalnych na rzecz odnawialnych źródeł energii, i kwestia sprawozdawczości w zakresie zapewnienia finansowania dla tzw. Zielonego Funduszu na inwestycje infrastrukturalne w krajach mniej rozwiniętych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Właśnie wróciłem z Nowego Jorku, gdzie przeprowadziliśmy nieformalne konsultacje w tych i innych sprawach z reprezentatywną grupą krajów ze wszystkich grup negocjacyjnych. Zapewniam, że wśród stron jest wola osiągnięcia rezultatów w Katowicach. Ciężko pracujemy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ułatwić osiągnięcie porozumienia – zapewnił.
Minister odpowiadając na pytanie, dlaczego na obrady COP24 wybrano Katowice, powiedział, że górnicze miasto jest symbolem w związku z planowaną dogłębną transformacją energetyczną. Wyjaśnił, że w rozmowach powinny uczestniczyć osoby, które najbardziej zostaną dotknięte zmianami.
Porozumienie klimatyczne zawarte w Paryżu w 2015 r. zakłada znaczną redukcję emisji dwutlenku węgla, by nie dopuścić do podniesienia się temperatury na świecie o 2 stopnie Celsjusza. Ściśle łączy się ono z Agendą Zrównoważonego Rozwoju 2030. W Katowicach podczas spotkania w grudniu tego roku ma być przyjęta „mapa drogowa” dot. wdrażania umowy klimatycznej i egzekwowania wpłat na tzw. Zielony Fundusz w celu realizacji inwestycji publiczno-prywatnych w Afryce i innych regionach świata.
Kurtyka wyjaśnił, że „Katowice to miejsce, w którym polityka klimatyczna radykalnie zmieni sposób życia dużych społeczności”.
Bruksela chce wyznaczyć jeszcze ambitniejsze cele niż przewiduje porozumienie paryskie i zamierza je osiągnąć w krótszym czasie. Eurokraci chcieliby ustanowienia tzw. gospodarki zeroemisyjnej do 2050 r. i całkowitego odejścia od paliw kopalnych na rzecz OZE.
Kurtyka podkreślił, że Polska jest „bardzo zdeterminowana” i chce doprowadzić do przyjęcia konkretnej „mapy drogowej” wdrażania porozumienia klimatycznego. Wyjaśnił, że w tym celu od dawna strona polska prowadzi zaawansowane nieoficjalne konsultacje z różnymi krajami. Minister osobiście był w Chinach, Indiach, RPA, Singapurze, Norwegii, Niemczech, Francji, Kanadzie i USA, by przekonywać do skutecznego wdrożenia umowy. Spotkał się z przedstawicielami krajów ASEAN i BASIC. Teraz wybiera się na Bliski Wschód.
W planie są inne wyjazdy. Chociaż porozumienie paryskie wydaje się niestabilne, biorąc pod uwagę decyzję Donalda Trumpa o zamiarze wycofania USA z umowy, a także ignorancję Australii w zakresie jej wdrażania i prawdopodobnie Brazylii, Kurtyka wskazuje, że ma ono „charakter historyczny” i Polska chce udowodnić, że można je wprowadzić w życie.
Kurtyka zapewnił, że Polska pełni rolę „dumnego gospodarza i gorliwego rzecznika” ostatecznej realizacji umowy.
Tuż przed lub w trakcie obrad w Katowicach, Komisja Europejska planuje ujawnić swoją długoterminową strategię klimatyczną na 2050 roku.
Źródło: euractiv.com
AS