Projekt ustawy degradującej komunistycznych wojskowych, w tym Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka, nie będzie kontynuowany – donoszą źródła dziennika „Rzeczpospolita”. Powodem zahamowania prac jest brak woli Prawa i Sprawiedliwości.
Z informacji dziennika wynika, że minister Mariusz Błaszczak nie przekaże do Sejmu projektu autorstwa Antoniego Macierewicza. Rozwiązania proponowane przez byłego szefa MON miały iść zbyt daleko. Za daleko dla polityków PiS – donoszą źródła „Rzeczpospolitej”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennik zauważa, że w listopadzie zakończyły się konsultacje projektu pozwalającego na degradację komunistycznych generałów, ale od trzech miesięcy w sprawie nie ma żadnego postępu. Informatorzy „Rzeczpospolitej” twierdzą, że „ustawa albo zostanie gruntownie zmieniona, albo pójdzie do kosza”.
Projekt miał stać się prawem już… 13 grudnia ubiegłego roku, jednak wtedy doszło do rekonstrukcji rządu, zaś Antoni Macierewicz „znalazł się na celowniku Jarosława Kaczyńskiego”, który nie pozwolił, aby posłowie przegłosowali ustawę.
Propozycja przepisów jest krytykowana przez samych polityków PiS – twierdzi minister obrony w rządzie PO-PSL Tomasz Siemoniak. Z kolei inny, anonimowy polityk, tłumaczy „Rzeczpospolitej”, że „teraz jest czas odcinania się od Macierewicza, uspokajania nastrojów w wojsku. Nie ma co dolewać oliwy do ognia”. Wrogie propozycji Macierewicza były środowiska weteranów oraz byłych żołnierzy.
Źródło: rp.pl
MWł