Rząd Hiszpanii nie udzieli wsparcia Kościołowi katolickiemu w związku z kryzysem spowodowanym epidemią koronawirusa. W czwartek podczas konferencji prasowej w Madrycie wicepremier Pablo Iglesias stwierdził, że gabinet Pedra Sancheza nie przewidział dla Kościoła żadnych środków w programach pomocowych adresowanych dla osób prywatnych oraz instytucji i firm poszkodowanych przez epidemię. Z problemami finansowymi boryka się także Kościół w Polsce.
Zaznaczył, że rząd wprowadzi minimalną pensję dla osób, które z powodu rozszerzania się zachorowań na COVID-19 straciły w ostatnich tygodniach pracę. Dodał, że o podobną pomoc apelował ostatnio papież Franciszek.
Wesprzyj nas już teraz!
Na początku kwietnia Fernando Giménez Barriocanal, zastępca sekretarza ds. finansowych Konferencji Episkopatu Hiszpanii, poinformował, że parafie katolickie tego kraju straciły w związku z epidemią koronawirusa około 85 proc. swoich dochodów. Wskazał, że straty parafii mają związek z obowiązującym od połowy marca stanem zagrożenia epidemicznego, który pozwala Hiszpanom wychodzić z domów tylko do pracy lub na zakupy.
Giménez Barriocanal zaznaczył, że pomimo obowiązkowej kwarantanny Hiszpanie za pośrednictwem portalu należącego do episkopatu mogą wpłacać pieniądze za pośrednictwem bankowości elektronicznej. Każdy z ofiarodawców może wybrać w spisie portalu jedną z 23 tys. hiszpańskich parafii i przelać na jej konto darowiznę.
W środę Kongres Deputowanych, niższa izba parlamentu Hiszpanii, udzieliła centrolewicowemu rządowi Sancheza zgody na wydłużenie stanu zagrożenia epidemicznego do 9 maja. Premier zapowiedział już, że w drugiej połowie maja jego gabinet zacznie eliminować restrykcje związane z epidemią.
Pandemia koronawirusa mocno nadszarpnęła finanse Kościoła także w Polsce. Jak podaje „Rzeczpospolita”, większość parafii płaci rachunki z oszczędności, ograniczenie liczby wiernych w kościołach przyczyniło się bowiem do ograniczenia również kościelnej składki.
„Kłopoty finansowe ma każda spośród ponad 10 tys. polskich parafii, kościoły rektorskie, zakonne, klasztory. Księża nie mają pieniędzy na pensje dla organistów, kościelnych. Brakuje na opłacenie rachunków” – podaje „Rz”.
Spadek dochodów łączy się również z ograniczeniem liczby chrztów, ślubów czy zamawianych Mszy Świętych. Cierpią finanse nie tylko kapłanów, ale i personelu pomocniczego; organistów, kościelnych czy konserwatorów.
Źródło: KAI / rp.pl
PR