Szkocka Partia Narodowa zapowiada, że będzie starała się odwołać z urzędu premiera Borisa Johnsona. Szkoci podkreślają, że nie chcą dopuścić do tzw. „twardego brexitu”, a sam proces wyjścia z Unii Europejskiej chcą przesunąć w czasie. Aby doprowadzić do odwołania premiera, konieczne będzie jednak porozumienie się z Partią Pracy.
Pomimo wielu zmian w brytyjskiej polityce, nadal nie wiadomo, jak zakończy się sprawa wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Nowy premier Boris Johnson zapowiedział, że będzie chciał doprowadzić do jak najszybszego brexitu, w tym także tzw. „twardego brexitu”, polegającego na wyjściu z UE bez umowy. Nie wiadomo czy plany lidera Konserwatystów się zrealizują, ponieważ działania w tej sprawie zapowiedziała Szkocka Partia Narodowa, chcąca odwołania z urzędu Borisa Johnsona.
Wesprzyj nas już teraz!
O planach Szkotów poinformował Stewart Hosie, który przyznał, że jego partia prowadzi rozmowy z innymi brytyjskimi partnerami, które sprowadzają się do pomysłu dymisji rządu Borisa Johnsona. Sprawa jednak nie będzie taka prosta, ponieważ Szkocka Partia Narodowa będzie musiała porozumieć się z Partią Pracy Jeremy’ego Corbyna. Mimo to, Szkoci są zdeterminowani, a Hosie przyznaje, że wejście w koalicję z lewicową partią jest prawdopodobne.
– Musimy to zrobić, ponieważ nie mamy obecnie pewności, że premier będzie przestrzegał prawa i zwróci się o przesunięcie (brexitu – przyp.red.), co parlament przegłosował zaledwie kilka tygodni temu – powiedział Stewart Hosie, którego cytuje Polskie Radio.
Samo odwołanie rządu Borisa Johnsona, które i tak nie będzie proste, nie rozwiązuje kwestii brexitu. Politycy zwracają uwagę, że w obecnej sytuacji trudno o wskazanie lepszego następcy obecnego premiera. Wydaje się, że głównym kandydatem na szefa rządu jest Jeremy Corbyn. Jednak jak zauważają politycy i eksperci, trudno będzie uzyskać poparcie dla jego osoby. Zdaniem Jo Swinson, liderki Liberalnych Demokratów, aktualny szef Partii Pracy jest postacią na tyle kontrowersyjną i dzielącą, że trudno uwierzyć, aby otrzymał poparcie konkurencyjnych partii.
Źródło: wp.pl, Polskie Radio
WMa