Nie ma przesłanek, by odsuwać termin bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej – uważa Jean-Yves Le Drian. Szef francuskiego MSZ sprzeciwił się pomysłom, by po raz kolejny zmienić datę brexitu.
Podobne stanowisko już w czerwcu zajął prezydent Francji Emmanuel Macron. Sprzeciwiał się on dacie wyjścia (31 października), ale zgodził się na nią pod naciskiem Niemiec. Także wielu publicystów wspiera szefa MSZ wskazując, że w Wielkiej Brytanii nastąpił konflikt „legitymacji między narodem, który powiedział w referendum, że chce wyjść z UE, a parlamentem, będącym również wyrazem woli ludu, ale który nie wie, jak wyjść”.
Wesprzyj nas już teraz!
Warto dodać, że Macron w sierpniu ocenił, że odłożenie brexitu byłoby dopuszczalne tylko gdyby pojawiły się nowe, konkretne pomysły Londynu. A takich nie ma. Zaś renegocjacja umowy z UE, jaką proponuje premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, jest nie do przyjęcia. Politolodzy oceniają jednak, że Londyn nie powiedział tu jeszcze ostatniego słowa.
Źródło: rmf24.pl
MA